Rezerwy Śląska z porażką w Goczałkowicach

W meczu 31. kolejki Betclic 3. ligi, grupy III ekipa Śląska II przegrała 2:3 z LKS-em Goczałkowice-Zdrój, a to oznaczało zakończenie passy bez porażki na liczbie 11. spotkań. Bramki dla wrocławian strzelali Simon Schierack i Jan Chodera.

SuperBet

Po rozpoczęciu przez gospodarzy, to właśnie oni narzucili swoje tempo, prowadząc grę wyłącznie na połowie Śląska II. Już w 5. minucie mogli objąć prowadzenie po strzale Kiklaisza z okolicy 6. metra, ale jego uderzenie wylądowało na poprzeczce Huberta Charużego. Mecz był otwarty, obie drużyny starały się grać po ziemi, krótkimi podaniami, przez co spotkanie miało dynamiczny charakter. Mimo tego budowane akcje bramkowe kończyły się na blokach defensywnych LKS-u, albo Śląska II.

W 23. minucie po podaniu Alka Wołczka na prawą stronę do Bartka Szywały, młody skrzydłowy wywalczył rzut rożny. Do tego stałego fragmentu gry podszedł Filip Rejczyk, który precyzyjnym dośrodkowaniem prosto na 11. metr, zagrał do niepilnowanego Simona Schieracka. Niemiec złożył się do strzału z woleja i mocnym uderzeniem po ziemi wpakował piłkę do bramki!

Dopiero w 40. minucie ,,Goczały” znalazły sposób na obronę gości. Najpierw wywalczyli oni rzut wolny, po którym mocno niecelnie uderzał Łukasz Piszczek. Minute po tej sytuacji z dogodnej pozycji próbował swojego szczęścia Maroszek, ale jego strzał na raty obronił Charuży. Po paru minutach ,,oblężenia” bramki Śląska II, sędzia główny zakończył pierwszą odsłonę meczu.

Równo w 51. minucie gospodarze doprowadzają do wyrównania. Niedokładne podanie Milewskiego zostało przejęte, po czym został wyprowadzony kontratak LKS-u. Po wywalczonym aucie przez zespół z Goczałkowic piłka została rozegrana po krawędzi pola karnego, aż trafiła w końcu do Nikolasa Wróblewskiego, któremu udało się odwrócić z rywalem na plecach i oddać uderzenie po ziemi, które nie pozostawiło szans Hubertowi Charużemu. Dwie minuty po tym, ponownie podopieczni Michała Hetela popełnili błąd. Filip Rejczyk poślizgnął się na piłce na skraju pola karnego, a takich prezentów się nie marnuję. Po szybkim doskoku trójki atakujących gospodarzy odbierają oni futbolówkę, po czym trafia ona po do Krzysztofa Kiklaisza a ten pewnie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.

LKS po tych szybkich dwóch ciosach mądrze wycofał się do obrony, nie pozwalając na wyrównanie zawodnikom Śląska II. Gdy rezerwy WKS-u zbliżały się do pola karnego gospodarzy, to piłka jak najszybciej była wybijana. Po jednym takim wybiciu, zawodnikom LKS-u udało się przenieść ciężar gry na połowę gości. Po chwili spędzonej pod polem karnym Śląska II jeden z piłkarzy ,,Goczał” postanowił dośrodkować piłkę wzdłuż bramki Huberta Charużego. Niekryty przy dalszym słupku był Nikolas Wróblewski, który strzałem głową podwyższył prowadzenie gospodarzy.

Po trzeciej bramce zawodnikom rezerw WKS-u udało się strzelić gola kontaktowego, którego autorem okazał się być Janek Chodera. Jeżeli chodzi o bramki tego pomocnika, to nie strzela on brzydkich goli. Po zagraniu Pawła Kosmalskiego przed pole karne gospodarzy do piłki dopadł Chodera, który mocnym, podkręconym strzałem uderzył prosto w okienko dając kontakt Śląskowi II. Był to gol w 90. minucie, więc czasu było już za mało, aby wyrównać stan spotkania, a ten mecz kończył passę bez porażek ekipy lidera Betclic 3. ligi, grupy III.

LKS Goczałkowice-Zdrój – Śląsk II Wrocław 3:2 (0:1)

Bramki:
0:1 Simon Schierack 23′
1:1 Nikolas Wróblewski 51′
2:1 Krzysztof Kiklaisz 53′
3:1 Nikolas Wróblewski 73′
3:2 Jan Chodera 90′

LKS: Mazur – Gajda, Oure, Wróblewski, Komandera, Maroszek, Płonka, Piszczek, Będzieszak, Kiklaisz, Orliński

Śląsk II: Charuży – Havrylenko, Kamiński (Kosmalski 70′), Wołczek, Rejczyk (Chodera 70′), Schierack (Kaliszczak 83′), Milewski, Szywała (Ciućka 61′), Szczyrek, Wróblewski (Wojtczak 70′), Rygiel

Sędziował: Seweryn Kozub (Brzesko).