2024-11-11

Śląsk Wrocław przegrał z liderem

W 9. kolejce PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław przegrał z liderującym Lechem Poznań 0:1. Jedynego gola w meczu zdobył Filip Szymczak.

Trójkolorowi ostatni mecz ligowy zagrali jeszcze przed przerwą reprezentacyjną, ponieważ spotkanie ze Stalą Mielec, które miało się odbyć w poprzedniej kolejce, zostało przełożone ze względu na sytuację powodziową w regionie. Śląsk nie rywalizował więc w Ekstraklasie od 21 dni.


Wrocławianie przyjechali do Poznania, aby zawalczyć o pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie. Lech, czyli lider tabeli, jednak nie zamierzał ułatwiał im tego zadania. Do składu Śląska na starcie z Kolejorzem wrócili Łukasz Bejger i Piotr Samiec-Talar. Po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce znalazł się Junior Eyamba. 


Na początku meczu tempo gry nie było zbyt duże. Częściej przy piłce utrzymywali się gospodarze. W 12. minucie Piotr Samiec-Talar przejął piłkę i rozpoczął rajd w stronę bramki rywala. Szybko dobiegli do niego obrońcy Lecha, więc nasz zawodnik zdecydował się na strzał z 40 metrów. Futbolówka jednak znalazła się w rękach bramkarza. Chwilę później dwoma kapitalnymi interwencjami popisał się Rafał Leszczyński.


W 23. minucie znów zakotłowało się w polu karnym Śląska, Milić oddał strzał, ale ostatecznie zawodnikom WKS-u udało się powstrzymać zagrożenie. Odtąd wrocławianie częściej pojawiali się przy bramce Lecha. Udało im się też oddać kilka celnych strzałów, ale wszystkie piłki trafiały prosto do rąk Bartosza Mrozka. Z futbolówką w szesnastkę rywali wbiegł Tudor Baluta, ale został powstrzymany przez obrońców Kolejorza. Chwilę później Pokorny uderzał zza pola karnego, ale niestety niecelnie. Do przerwy wynik pozostał bezbramkowy.


Druga połowa zaczęła się podobnie do pierwszej. Gra była dość wyrównana. W 58. minucie czterech zawodników Lecha wybiegło w stronę pola karnego Śląska. Na ich drodze stało tylko dwóch piłkarzy w zielonych koszulkach. Padł strzał, ale słupek uratował wrocławian. 


Dziesięć minut później na murawie po raz pierwszy w barwach WKS-u pojawił się Jakub Świerczok. Chwilę potem piłkę w polu karnym wrocławian dostał Filip Szymczak. Obrócił się i strzałem z woleja pokonał Rafała Leszczyńskiego.


W 78. minucie zawodnik Kolejorza wychodził na sytuację sam na sam, ale Peter Pokorny zatrzymał go wślizgiem. Za to zagranie otrzymał żółtą kartkę. Cztery minuty później Jakub Jezierski uderzał na bramkę rywala, ale golkiper Lecha wybił piłkę na rzut rożny.


Śląsk wraca do Wrocławia bez punktów. W sobotę Trójkolorowi zmierzą się na wyjeździe z Motorem Lublin.

Lech Poznań – Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)
Bramka:

1:0 Filip Szymczak 68’
Śląsk: Leszczyński – Matsenko (Guercio 75’), Bejger, Petrov, Żukowski – Pokorny, Schwarz, Baluta (Świerczok 66’), Samiec-Talar (Ortiz 75’), Eyamba (Cebula 60’) – Musiolik (Jezierski 75’).
Lech: Mrozek – Gurgul, Milić, Douglas, Pereira – Sousa (Loncar 84’), Kozubal (Jagiełło 45’), Murawski – Wålemark (Fiabema 62’), Szymczak (Lisman 75’), Hotić (Ali 62’).
Żółte kartki: Pokorny (Śląsk)
Sędziował: Piotr Lasyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *