Ante Simundza po zwycięstwie w derbach

Trener Śląska Wrocław Ante Simundza

Śląsk lepszy w derbach Dolnego Śląska! Trójkolorowi pokonali Zagłębie 3:1. Po ostatnim gwizdku na pytania dziennikarzy odpowiedział trener Ante Simundza.

SuperBet

PODSUMOWANIE MECZU:

To był bardzo trudny mecz z wymagającym, silnym fizycznie przeciwnikiem. Jeśli jednak zbiorę wszystko razem, to uważam, że zasłużyliśmy na trzy punkty. Wierzę, że wygraliśmy trzy punkty, bo graliśmy dobrze jako zespół.

O MOŻLIWYM POCZĄTKU DOBREJ SERII:

Nie wiem, czy to początek nowej serii, ale jestem zadowolony ze zwycięstwa, z zawodników, z atmosfery na stadionie. Kibice byli dziś świetni. Jestem dumny z tego, jak zagraliśmy. Widzę, że rozwijamy się jako drużyna, już w piątek na treningu mieliśmy taki moment, to dla mnie bardzo istotne. Rośniemy jako drużyna nie tylko w czasie kolejnych meczów, ale kształtujemy kariery naszych zawodników.

O SERAFINIE SZOCIE:

To zawsze miła sytuacja, kiedy obrońca strzela gola spoza pola karnego. Ta bramka dla Szoty była nagrodą, bo jest jednym z najbardziej stabilnych zawodników, jeśli chodzi o formę w tej części sezonu. Jeśli obrońcy uda się strzelić gola, to bonus dla całej drużyny.

O PRZEŁAMANIU ASSADA AL HAMLAWIEGO:

Wierzę, że będzie to kolejna seria. Zagrał dzisiaj na wysokim poziomie, pracował szczególnie ciężko w defensywie. W ofensywie dał dużo rozwiązań pomocnikom i reszcie zawodników.

O POWROCIE ALEKSANDRA PALUSZKA:

Pozytywne jest to, że wyszedł z kontuzji. Każdy zawodnik po długim okresie bez grania ma swój pierwszy mecz, który jest trudny. Takie błędy jak przy bramce zdarzają się, ale nie wolno ich popełniać. On o tym wie. Zmieniłem go, bo dostał żółtą kartkę. Wiem, że Zagłębie to drużyna, która lubi grać w fazach przejściowych i kontratakach. Nie wiem, czy powinien dostać wtedy kartkę, bo nie widziałem powtórki tego starcia.

O ALEKSIE PETKOVIE:

Nie można grać w piłkę, nie popełniając błędów. Dla napastników jest bardziej naturalne strzelać gole. Kiedy obrońcy strzelają samobója, to wiadomo, że ich pewność siebie spada. Dzisiejszy mecz pomógł Aleksowi przywrócić pewność siebie.

O ZMIANIE ZESPOŁU ZA KADENCJI TRENERA:

Największą różnicą, która widzę, jest to, że widać w zawodnikach wolę gry. Postanowili w swoich głowach, że chcą być w wyjściowej jedenastce. To moim zdaniem działa w ten sposób. Jeśli zawodnik chce grać, to ja mu w tym pomogę.

O WIZYTACH PETRA SCHWARZA W SZATNI:

Był z nami przed meczem i po nim. To ważne, kiedy kapitan przychodzi do drużyny. Dla mnie jednak ważniejsze jest to, że przed meczem i po widziałem uśmiech na jego twarzy.

O WIELU RZUTACH ROŻNYCH ZAGŁĘBIA:

Nie chcieliśmy, żeby przeciwnicy mieli tyle rzutów rożnych, bo wiedzieliśmy, że bazują swoją grę na szybkich przejściach i stałych fragmentach. Ale dziś w tych sytuacjach byliśmy na topowym poziomie.

O NAJLEPSZYM ZAWODNIKU MECZU:

Piłka to gra drużynowa. Zawsze gra jedenastu indywidualnych zawodników. Ważniejsze jest, żeby zespół rósł jako drużyna. Drużyna liczy się bardziej niż każdy z osobna.