2024-12-26

Śląsk z porażką z Puszczą

Śląsk Wrocław przegrał z Puszczą Niepołomice 0:1 w meczu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Choć Wojskowi zagrali lepszą pierwszą połowę, to rywale w 66. minucie wykorzystali swoją okazję i dzięki bramce Mateusza Cholewiaka zapewnili sobie trzy punkty.

Sobotnie spotkanie miało bardzo duże znacznie dla tabeli PKO BP Ekstraklasy. Mierzyły się bowiem dwie ekipy znajdujące się w strefie spadkowej. Ekipa Śląska Wrocław przystępowała do rywalizacji podbudowana dobrym meczem na terenie mistrza Polski – Jagiellonii Białystok. W dobrych humorach mogli też być jednak również zawodnicy Puszczy Niepołomice, którzy okazali się lepsi w ostatnim starciu z Widzewem Łódź. 

Trener Michał Hetel zdecydował się na dwie korekty w składzie w porównaniu do spotkania w Białymstoku. Za kartki pauzował kapitan Peter Pokorny, więc w wyjściowym składzie pojawił się Sylvester Jasper. Na lewej obronie natomiast za Serafina Szotę wystąpił Krzysztof Kurowski. Opaskę kapitańską ponownie przejął Aleks Petkov.

Wrocławianie błyskawicznie ruszyli do ataku. Tuż po rozpoczęciu spotkania prawą stroną świetnie pognał Sylvester Jasper. Po centrze w pole karne piłka dotarła do Arnau Ortiza. Hiszpan padł na murawę, a arbiter Piotr Lasyk podyktował jedenastkę. Po chwili zainterweniował jednak VAR i rzut karny został anulowany.

Po tej sytuacji piłkarze WKS-u nie rezygnowali z kolejnych prób i byli stroną zdecydowanie przeważającą. Bardzo aktywny był Jasper, który znów groźnie zaatakował prawą stroną. Tym razem w szesnastce wypatrzył Piotra Samca-Talara. Pomocnik Śląska, grający tego dnia tym razem tuż za Mateuszem Żukowskim, uderzył niecelnie.

Okazji dla Śląska nie brakowało także w następnych fragmentach spotkania. W 10. minucie do dobrego dośrodkowania doszedł Tudor Baluta, jednak jego strzał okazał się niecelny. W polu karnym wyraźnie szukali siebie Piotr Samiec-Talar i Mateusz Żukowski. W 19. minucie ten pierwszy sprzed pola karnego wrzucił na tego drugiego, ale zabrakło paru centymetrów, aby sięgnąć futbolówkę. Polski duet dał o sobie znać ponownie w 30. minucie. Piłkę na nodze znów miał Mateusz Żukowski. Dobrze dysponowany był jednak Kevin Komar, który skutecznie wyłapał piłkę i uchronił Puszczę przed stratą pierwszego gola.

Niepołomiczanie co jakiś czas próbowali odpowiadać kontratakami, ale przez pierwsze 30 minut brakowało po ich stronie klarownych okazji do zdobycia gola. Groźniej pod bramką Rafała Leszczyńskiego zrobiło się w 33. minucie. Po przerzucie z lewej na prawą stronę do piłki dopadł Mateusz Stępień. Jego strzały dwukrotnie zostały jednak zablokowane przez defensorów Trójkolorowych. 

Szans na zdobycie gola dla Śląska nie brakowało także pod koniec pierwszej części gry. Najpierw do strzałów dochodzili Sylvester Jasper i Łukasz Bejger, ale czujni byli obrońcy przyjezdnych. W 44. minucie z kolei przymierzył Petr Schwarz, jednak znów na posterunku był Kevin Komar. Po chwili sędzia Piotr Lasyk zagwizdał i zaprosił zawodników do szatni. Mimo dużej przewagi Śląska, na tablicy wyników widniał rezultat 0:0.

W drugą połowę Wojskowi również weszli z animuszem i dążyli do zdobycia bramki. W 49. minucie Piotr Samiec-Talar ładnie rozegrał do Arnau Ortiza. Hiszpan pokazał kilka zwodów, zdecydował się na strzał, ale ponownie został wyblokowany. Wrocławianie musieli szukać kolejnych szans na otwarcie wyniku.

Cztery minuty później wrocławianie wykonywali rzut wolny tuż przed polem karnym przeciwnika. Do piłki podeszli Mateusz Żukowski, Piotr Samiec-Talar i Petr Schwarz. Ostatecznie na uderzenie zdecydował się ten pierwszy. Sprytny strzał po ziemi wyłapał bardzo dobrze spisujący się tego dnia Kevin Komar.

W 56. minucie stuprocentowej okazji doczekali się niepołomiczanie. Puszcza wyszła z szybką kontrą i zagrała w szesnastkę wicemistrzów Polski. Z bardzo bliskiej odległości głową uderzył Jakov Blagaić. Fantastyczną paradą popisał się Rafał Leszczyński, który znakomicie się rzucił i wybił piłkę na rzut rożny. 

W następnych minutach to Puszcza przejęła przewagę i dopięła swego w 66. minucie. Po rzucie wolnym piłka została przegrana na prawą stronę. Po wrzutce i wybiciu do piłki dopadł Mateusz Cholewiak i strzałem przy słupku otworzył wynik spotkania. Wojskowi starali się szybko odpowiedzieć na cios gości i ruszyli do ataku. Dwie minuty po golu dla Puszczy szczęścia spróbował Mateusz Żukowski. Piłka nie chciała jednak wpaść do bramki. Napastnik WKS-u trafił jedynie w słupek.

Kolejne kilkanaście minut nie przyniosło dobrych okazji. Puszcza po zdobyciu gola wyraźnie się cofnęła, uważnie pilnowała swojej bramki i wyczekiwała na kolejne kontry. Groźną akcję zawodnicy Śląska stworzyli sobie w 89. minucie. Sebastiana Musiolika ładnie wypatrzył Petr Schwarz. Napastnik WKS-u uderzył głową, ale znów pewnie interweniował Kevin Komar. Chwilę później próbę z dystansu podjął jeszcze Tudor Baluta, jednak futbolówka minęła lewy słupek bramki. 

Więcej w sobotnim spotkaniu już się nie wydarzyło. Piotr Lasyk gwizdnął po raz ostatni i to Puszcza cieszyła się z cennej wygranej.

Przypomnijmy, że już we wtorek Wojskowi rozegrają kolejne spotkanie na domowym stadionie. Na Tarczyński Arenę przyjedzie Piast Gliwice. Mecz w ramach 1/8 finału Pucharu Polski rozpocznie się o godz. 15:00.

17. kolejka PKO BP Ekstraklasy 2024/2025:

Śląsk Wrocław – Puszcza Niepołomice 0:1 (0:0)

Bramka:

0:1 Mateusz Cholewiak 66’

Śląsk: Leszczyński – Bejger (78’ Matsenko), Petkov (K), Paluszek, Kurowski (68’ Bartolewski), Jasper (68’ Musiolik), Baluta, Schwarz, Samiec-Talar, Ortiz (59’ Świerczok), Żukowski (68’ Jezierski)

Puszcza: Komar – K. Stępień, Sołowiej, Szymonowicz, Abramowicz, Mroziński, Hajda, M. Stępień (78’ Revenco), Blagaić (63’ Cholewiak), Lee (73’ Yakuba), Kosidis

Żółta kartka: Ortiz, Baluta, Schwarz, Matsenko (Śląsk), K. Stępień, Abramowicz, Komar (Puszcza)

Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)

Widzów: 11727

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *