2024-12-11

Jacek Magiera po kolejnym zwycięstwie Śląska

Śląsk Wrocław pokonał Radomiaka Radom 1:0 w meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Wrocławianie wykorzystali zatem gorszą kolejkę rywali z czołówki i umocnili się na pozycji lidera. Po meczu głos zabrał trener Jacek Magiera.

PODSUMOWANIE MECZU:

Wygraliśmy na bardzo trudnym terenie. Wracamy do Wrocławia i się cieszymy. Teraz przygotowania do kolejnego spotkania, które już niebawem, i regeneracja. To był trudny mecz. Uważam, że zgarniamy zasłużone zwycięstwo.

O KOŃCÓWCE SPOTKANIA:

Graliśmy wynikiem. Jak prowadzisz, to masz dwie opcje. Pierwsza to rzucić się na rywala i strzelić drugiego gola. Druga to szczelnie bronić. My wprowadziliśmy Aleksandra Paluszka, aby wygrywać kluczowe piłki. Wygrał dwa pojedynki, więc to trafna decyzja. Zawsze w listopadzie trudniej się atakuje niż broni. Wiedzieliśmy, że szczelna obrona jest kluczem, aby wygrać. Nie straciliśmy gola i z tego się cieszymy. Determinacja na to pozwoliła. Wiemy, jak trudno gra się na tym stadionie z Radomiakiem. Wiele zespołów się o tym przekonało. Cel, jaki był na ten mecz zrealizowany. Zapominamy o tym meczu, bo następny za chwilę w niedzielę.

O PLANIE NA MECZ:

Wiedzieliśmy że będziemy mieli okazje z kontry. Mateusz Żukowski miał takie okazje i powiem, że to dziś jeden z naszych najlepszych zawodników. Napsuł krwi Grzesikowi i innym rywalom. Chcieliśmy tak grać. Mieliśmy swoje sytuacje. Najważniejsze, że wygraliśmy. Erik ma trzynastego gola w lidze. Kolejny krok by miał bardzo dobry wynik w tym sezonie.

O ZMAINIE PATRCIKA OLSENA:

Wiemy, że to jest uraz poważniejszy. Jak bardzo, nie jestem w stanie powiedzieć. Jak emocje opadną i odpocznie, to będziemy przeprowadzać badania. Na ten moment nie jestem w stanie powiedzieć więcej. Po powrocie do Wrocławia przejdzie specjalistyczne badania. Wtedy sprawdzimy czy będzie do gry w kolejnym meczu.

O MOCNYM WEJŚCIU W DRUGĄ POŁOWĘ:

Mówiliśmy w przerwie o energii. Aby być odważnym i być blisko rywala. Ze trzy minuty o tej energii rozmawialiśmy. Pierwsze 20 minut w pierwszej części gry było dobre. Potem trochę gorzej. Wybroniliśmy jednak w trudnym momencie i zrobiliśmy to, co trzeba w drugiej połowie. Mówiliśmy o tym, by na drugą połowę być jeszcze bardziej zdeterminowani.

O WALCE NA BOISKU:

Zawodnicy mają podejmować walkę, bo to jest standard, nad którym pracujemy. Boiska są coraz trudniejsze, piłki coraz cięższe, choć zawsze tak samo napompowane. Temperatura sprawia, że inaczej się odbija. Do tego temperatura dochodzi inna temperatura stóp i całego ciała. Normalna sytuacja. Trzeba się przyzwyczaić, zaadoptować do warunków. Wiemy, że w listopadzie, grudniu, styczniu najważniejsze skuteczność i punkty. Finezja to lipiec, sierpień, wrzesień i może październik.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *