Ante Simundza po remisie z Jagą

W 33. kolejce PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował z Jagiellonią Białystok 1:1. Po ostatnim gwizdku występ swojej drużyny skomentował trener Ante Simundza.
PODSUMOWANIE SPOTKANIA:
Myślę, że mecz był bardzo interesujący dla kibiców. Było bardzo dużo jakości. Pierwsza połowa była wyrównana, w drugiej przeciwnik zepchnął nas do defensywy. Na koniec mieliśmy dobrą okazję do zdobycia trzech oczek. Jednak podział punktów to odpowiedni i prawdziwy rezultat.
O BRAKU MŁODZIEŻOWCÓW W PIERWSZEJ JEDENASTCE:
Chciałam wygrać. To była moja decyzja. Jeśli gramy z ćwierćfinalistą Ligi Konferencji, to nie możemy podchodzić do tego jak dzieci. Młodzi muszą podnosić poziom, dawać sygnał, dorosnąć do Ekstraklasy. Potrzebują rozegrać więcej minut w momencie, kiedy jest na to czas.
O LEPSZEJ DRUGIEJ POŁOWIE JAGIELLONII:
W drugiej połowie mieliśmy problemy, cierpieliśmy. Jagiellonia chciała wygrać, ale obroniliśmy się. Myślę, że zasłużyliśmy na jeden punkt.
O ZMIANACH:
Zmiana Matsenki była spowodowana fizycznym stanem zawodnika. Sam o to poprosił. Tak samo było w przypadku Paluszka. Nie były to kontuzje.
O TYM, CZY TEN MECZ TO ŚWIATEŁKO W TUNELU:
Dzisiejszy mecz był dla mnie bardzo ważny i rozmawiałem o tym z zawodnikami – o podejściu do tego meczu, że musimy podziękować kibicom, że wspierali nas przez całą rundę. Poprosiłem zawodników, żebyśmy skończyli mecz z głowami w górze. Nie wiem, czy ten punkt to światełko w tunelu, ale jest to dobre dla naszej mentalności.
O SYTUACJI PO MECZU:
Miałem już takie doświadczenia. Nie jak zawodnik, ale jako trener. Kibice mają do tego prawo. Pozytywnym aspektem dla mnie jest to, że kapitanowie postanowili, że wszyscy oddadzą koszulki, ponieważ kibice byli z nami całą rundę. Zasłużyli na to.
O TYM, CZY TRENER ZOSTANIE W ŚLĄSKU:
Jutro podejmę decyzję.