2024-11-24

Śląsk nadal bez porażki! Remis z mistrzem Polski

W ramach 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował z Rakowem Częstochowa 1:1. Jedyną bramkę dla WKS-u strzelił Piotr Samiec-Talar.

Początek spotkania w wykonaniu obydwu drużyn był dość spokojny. Co prawda to Raków Częstochowa przebywał częściej przy piłce, aczkolwiek nic konkretnego z tego nie wynikało. Śląsk Wrocław dobrze pracował w defensywie, odpowiednio przesuwał i niesiony dopingiem trybun zaliczał udane odbiory. W ósmej minucie dogodną okazję miał Bartosz Nowak, lecz jego uderzenie poleciało daleko nad bramką strzeżoną przez Rafała Leszczyńskiego. 

Na pierwszą próbę WKS-u musieliśmy czekać do 14. minuty. Trochę miejsca poza polem karnym znalazł Mateusz Żukowski. Skrzydłowy uderzył celnie, ale Vladan Kovacević nie miał najmniejszych problemów z obroną. 

Niestety. W 24. minucie Sonny Kittel wykorzystał błąd Aleksa Petkowa i umieścił piłkę w siatce. Raków objął prowadzenie, a Śląsk czekało sporo pracy, by odwrócić losy tego spotkania. Przyjezdni przycisnęli wrocławian do muru, lecz ci dzielnie się bronili i cały czas czekali na tę jedną dogodną okazję. 

Aktualni mistrzowie Polski kompletnie zdominowali wydarzenia boiskowe. Śląsk schodził na przerwę, przegrywając 0:1. Za WKS-em naprawdę trudne 45 minut. Wszyscy liczyliśmy, że w drugiej połowie nasza gra nabierze kolorytu. Niestety wynik nie był jedyną złą informacją – tuż przed zakończeniem pierwszej części boisko z powodu kontuzji opuścił Łukasz Bejger. W jego miejsce pojawił się Aleksander Paluszek. 

Na początku drugiej połowy trener Jacek Magiera zdecydował się na kolejną zmianę. Martin Konczkowski zmienił Yehora Matsenko. 

W 53. minucie Śląsk stanął przed najlepszą szansą w tym meczu. Piłka bita z rzutu rożnego, spore zamieszanie, do strzału dochodzi Piotr Samiec-Talar, ale niestety – próba naszego wychowanka niecelna. Gospodarze złapali trochę wiatru w żagle, co dawało nadzieję, że to jeszcze nie jest koniec emocji. Raków jednak grał na tyle mądrze, że nie pozwalał swoim rywalom na zbyt wiele. 

Śląsk dzielnie walczył i w końcu przyniosło to korzyści! Vladan Kovacevic zapędził się za daleko od swojej bramki, Piotr Samiec-Talar podniósł głowę i kropnął z dystansu do pustej bramki! Na nieco ponad 20 minut przed końcem spotkania WKS wyrównał stan gry! Mecz rozpoczął się od nowa. 

W 75. minucie WKS stanął przed kolejną fantastyczną szansą. Leszczyński precyzyjnie dograł do Erika Exposito, ten wyszedł sam na sam, lecz tym razem górą był Kovacević. Później gra mocno się wyrównała, lecz pojawiły się kolejne problemy. Kontuzja Petera Pokornego wymusiła zmianę. Na placu boju zameldował się doświadczony Daniel Łukasik

Walka o trzy punkty trwała do samego końca, ale lider Ekstraklasy wraz z mistrzem Polski podzielili się oczkami. Teraz #IdziemyPoWszystko i widzimy się w sobotę (9.12) o godzinie 20:00. BILETY KUPISZ TUTAJ 

17. kolejka PKO BP Ekstraklasy 

Śląsk Wrocław – Raków Częstochowa 1:1 (0:1)

Bramki:

0:1: 24′ S. Kittel
1:1: 67′ P. Samiec-Talar

Śląsk: Leszczyński – Bejger (45′ Paluszek), Petkov, Olsen (90′ Rzuchowski), Exposito, Nahuel, Pokorny (88′ Łukasik), Schwarz, Janasik, Samiec-Talar, Matsenko (46′ Konczkowski)

Raków: Kovacević – Berggren, Crnac (73′ Zwoliński), Kittel (62′ Kittel), Kochergin (62′ Lederman), Nowak (73′ Yeboah), Plavsić (82′ Sorescu), Racovitan, Silva, Svarnas, Tudor

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *