Magiera przed meczem z Piastem
W sobotnie popołudnie wrocławianie rozegrają kolejne starcie w PKO BP Ekstraklasie. Rywalem Wojskowych będzie Piast Gliwice. Przed wyjazdowym spotkaniem 26. kolejki głos zabrał trener Jacek Magiera.
O SYTUACJI KADROWEJ:
Jedyny zawodnik, który ostatnio nie trenował to Patryk Janasik. On nie pojedzie do Gliwic. Nastąpiły u niego lekkie przeciążenia. Wczoraj też urazu nabawił się Bartosz Głogowski i on wypadnie na jakiś czas. Być może potrzebny będzie zabieg. Burak Ince będzie miał konsultacje lekarską, ale do Gliwic też nie pojedzie. Jeżeli się okaże po konsultacji, że może trenować, to będzie brany pod uwagę do kadry na kolejny mecz.
O PUNKTOWANIU ŚLĄSKA:
Trudno powiedzieć czy na pewno będzie lepiej. Chcemy, żeby tak było. Chcemy wygrać w Gliwicach i na tym się koncentrujemy. Patrzymy na najbliższy pojedynek tak, jak na jesieni. Wiemy, że rywale mają nóż na gardle. To nieobliczalny rywal. Potrafią wygrać z Rakowem, a potem przegrać 0:3 z Ruchem Chorzów. Po części są w takiej sytuacji, jak my. Mamy okazje, a nie trafiamy do siatki. Patrzymy na statystyki i wyniki. Tego, co było już nie poprawimy. Jedziemy powalczyć o punkty. Drużyna jest gotowa, aby podjąć walkę. Z naszej strony musimy utrzymać stabilizację, jeśli chodzi o punktowanie. Wejść na szczyt nie jest trudno, ale utrzymać się tam to trudne wyzwanie. Rozmawiamy o tym i pracujemy.
O REPREZENTANTACH:
Wszyscy wrócili w do nas w środę. Każdy z nich miał inną podróż do przebycia. Pobyt na zgrupowaniu Łukasza Bejgera był połowicznie udany. Zwycięstwo i porażka. Na pewno złapał doświadczenie. Yehor miał podróż z Polski do Japonii i powrót. Kilkadziesiąt godzin podróży, przesiadki. Odczuł to, był mocno rozkojarzony. Różnica godzin też dała się we znaki. Wczoraj normalnie trenował, jest do dyspozycji i gotowy na mecz z Piastem. Dla niego to wielkie przeżycie, wiemy jaki jest. Emocjonalny, czasem łzy mu lecą ze szczęścia. Oczywiście chciał więcej, ale to i tak dla niego wielka sprawa. Z zawodnika, który nie łapał się do drugiego zespołu jest w kadrze i ma szansę na pojechać na igrzyska do Paryża. Aleks trochę poobijany i zmęczony. To normalne, że po takich wyjazdach musisz dojść do pełni dyspozycji. Jest gotowy.
O DWÓCH NAPASTNIKACH Z PUSZCZĄ:
Nie powiem czy to dobry pomysł by zagrać tak z Piastem. Dochodzimy do jednego wniosku. Mówimy o skuteczności. Stworzyliśmy mnóstwo okazji, Patryk Klimala miał kilka szans, aby strzelić gola. Inne oceny byłby, gdyby strzały wpadły do siatki. Wiemy, że jutro będzie bardzo trudne spotkanie. Piast gra bardzo bezpośrednio. Będzie dużo gry w powietrzu, pojedynków. Będzie trzeba się rzucić pod nogi. Cechy wolicjonalne będą kluczowe. Mądrość grania też będzie decydująca. Zobaczymy jakie będzie boisko. Czy będzie możliwe granie po ziemi, czy też nie. W ostatnich miesiącach wiele ekip narzekało na tę murawę. Będzie się trzeba do tego dostosować.
O ALEKSANDARZE VUKOVICIU, TRENERZE PIASTA:
Znamy, lubimy się. Widzieliśmy siebie w szatni w różnych nastrojach. Mieliśmy różne okresy. Pracowaliśmy w Legii razem jako trenerzy. Ta współpraca wyglądała świetnie, szkoda, że tak krótko trwała. Mamy do siebie szacunek i respekt. Możemy na siebie liczyć. Jak się spotkamy, to przywitamy się serdecznie. Będziemy rywalizować, a po meczu podamy sobie ręce.
O PATRYKU SZWEDZIKU:
Daje sygnały, jest blisko składu. Był w dwudziestce meczowej. To świadczy, że jest do dyspozycji. W 3. Lidze ma liczby. Rzeczywiście stosunkowo niedużo gra. Ma być gotowy, jestem przekonany, że nie jest zadowolony, że ma tak mało minut. Przeżył prawdziwą sinusoidę odkąd razem pracujemy. Ja na niego liczę.
O KIBICACH W GLIWICACH:
Cieszę się, że kibice będą z nami. Mają ogromny wpływ. To, jaką tworzymy atmosferę na Tarczyński Arenie bardzo doceniamy. Czujemy wsparcie. Fani będą mocnym punktem tego widowiska. Nie można porównywać wizyty w Poznaniu, do tego co będzie w Gliwicach. Lech ma bardzo głośnych kibiców, w Gliwach też są, ale jest ich mniej. Bardzo się cieszymy, że ich zobaczymy. Jesteśmy okresie świątecznym i każdy chciałby spędzić czas z rodziną w dobrej atmosferze. Wierzymy, że dzięki kibicom staniemy na wysokości zadania.