2024-10-05

Jacek Magiera przed meczem z Lechem Poznań

W sobotni wieczór zespół Śląska Wrocław zmierzy się na wyjeździe z Lechem Poznań. Wrocławski zespół chce przełamać niemoc na początku zmagań ligowych w 2024 roku i wywieźć trzy punkty ze stadionu przy Bułgarskiej. Przed pojedynkiem głos na konferencji prasowej zabrał trener Jacek Magiera.

O LECHU POZNAŃ I ZMIANIE TRENERA:

Dostrzegam różnice w Lechu. Widzę też potencjał w tej drużynie. Jest tam wielu zawodników o dużej jakości piłkarskiej. Są też młodzieżowcy, z którymi miałem okazję pracować. Rozwijają się i stanowią o sile drużyny. Lech ma ogromne aspiracje na ten sezon. Doceniam ich klasę, ale ja koncentruję się na swoim ogródku i swoich piłkarzach. W tym sezonie graliśmy już z mocnymi przeciwnikami. Jestem przekonany, że jutrzejsze spotkanie będzie dobrym widowiskiem.

O FRUSTRACJI PRZEZ BRAK GOLA U OFENSYWNYCH PIŁKARZY:

To dla zawodników ofensywnych jest najtrudniejsze. Nasi piłkarze mieli swoje okazje. Erik Exposito trafił ostatnio w poprzeczkę, był też strzał z bliska. Piotr Samiec-Talar i Matias Nahuel także mieli swoje szanse. Złość ma być, bo jakby ktoś przeszedł obok tego obojętnie to nie jest sportowcem. Nie chcę, żeby przerodziło się to we frustrację, która wpłynie na otoczenie, na kolegów z boku. Wpływ mamy na najbliższe spotkanie. W takich sytuacjach najważniejsza jest chłodna głowa. Zawsze powtarzam, że łatwiej na jesieni niż na wiosnę strzelać gole. Wiosną presja jest większa. Myśli się o wyniku i to zbyt często. Z tą grupą pierwszy raz jesteśmy tak wysoko i trzeba sobie z tym poradzić.

O SYTUACJI KADROWEJ:

Wiadomo, że będą nas oglądać w Poznaniu i zastanawiać się nad naszym składem na mecz. Wygląda to tak, jak to po meczach. Są urazy, niestety wkradły się infekcje. Na dziś konkrety zostawię samemu sobie i drużynie. Mamy jeszcze jedne zajęcia i kilkanaście godzin do spotkania. Może się to jeszcze zmienić. Nie jest tak, że wszyscy zawodnicy z 22 osobowej kadry zawodników z pola i czterech bramkarzy są do dyspozycji. Ta 20 na mecz na pewno będzie inna.

O GORSZYM WEJŚCIU W WIOSNĘ I DOŁKU MENTALNYM:

Wszyscy mamy prawo tak myśleć. Mamy dwa spotkania, dwa przegrane. W ostatnich miesiącach drużyna do tego nie przyzwyczajała. Była seria meczów bez porażki. Byliście na meczach z Pogonią i Stalą. Drużyna grała dobrze i nie zdobywała punktów. Chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę w Poznaniu. Musimy mieć do tego energię i pasję, a także samodyscyplinę. Mamy taką sytuację, że trzeba ruszyć głowy i wznieść się na wyżyny, aby zapomnieć o niepowodzeniach.

Lech natomiast wygrał dwa spotkania. Do tego będziemy na stadionie, gdzie zasiądzie może ponad 30 tysięcy kibiców. Z tym trzeba będzie się zmierzyć. Energią się wygrywa mecze. Mamy być na takim samym poziomie, jak w poprzedniej rundzie. Wyjdziemy, aby zdobyć pierwsze punkty w rundzie.

O ZARZĄDZANIU ATMOSFERĄ W DRUŻYNIE I KLUBIE:

Spotkaliśmy się z prezesem Patrykiem Załęcznym i dyrektorem Davidem Baldą. Rozmawialiśmy o ostatnich wydarzeniach. Mamy bardzo dobre relacje. To, że zostały powiedziane rzeczy w prasie czy internecie, to nie ma wpływu na postrzeganie tego, że chcemy dalej razem ten klub i drużynę budować. Pracujemy razem siedem miesięcy. Pierwszy raz po takim czasie przegraliśmy dwa spotkania z rzędu. Pracownicy klubu też zapomnieli przez moment, gdzie drużyna była w zeszłym roku. Zaapelowaliśmy o to, aby energia wciąż nam towarzyszyła. Nie mamy podstaw do obaw. Pracujemy z zawodnikami nad aspektem mentalnym. Oni też nakładają na siebie presję. Mamy w drużynie 28 charakterów myślących inaczej, ale mających wspólny cel. Ja jestem optymistą i tak do tego podchodzę. Zarówno na boisku, jak i poza.

O EWENTUALNYM BRAKU KIBICÓW W POZNANIU:

Ze swojej strony mamy robić wszystko, żeby dać radę bez kibiców. Za chwilę nikt o tym nie będzie pamiętał. Liczymy na wsparcie w meczu z Widzewem. Jesteśmy drudzy pod kątem frekwencji w PKO BP Ekstraklasie. Chcemy dalej przesuwać tę granicę i zachęcać wynikami do przyjścia na stadion. Wiadomo jak jest z kibicami i świetną atmosferą. W meczu z Pogonią, poza jednym incydentem, fani pokazali niesamowitą atmosferę. Liczę, że kibice będą z nami przed telewizorami, a także w kinie na wielkim ekranie. Czujemy wsparcie na każdym kroku i chcemy, żeby było ono kontynuowane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *