2024-12-13

75 meczów Leszczyńskiego w Śląsku

Mecz z Górnikiem Zabrze był dla Rafała Leszczyńskiego 75. spotkaniem w trójkolorowych barwach. Z okazji tego jubileuszu przypomnijmy kilka ważnych momentów bramkarza w drużynie Śląska.

Udane początki

Leszczu przyjechał do Wrocławia z Głogowa, gdzie wcześniej przez dwa lata występował w tamtejszym Chrobrym. Kontrakt z WKS-em podpisał latem 2022 roku. Początkowo był zmiennikiem Michała Szromnika. Po raz pierwszy Rafał zagrał w Śląsku pod koniec sierpnia w meczu pierwszej rundy Pucharu Polski przeciwko Ruchowi Wysokie Mazowieckie. Był to udany debiut, ponieważ wrocławianie pewnie zwyciężyli 4:0 i tym samym awansowali do kolejnej fazy rozgrywek. Na premierowy występ w Ekstraklasie Leszczyński musiał czekać do października – zagrał z Górnikiem Zabrze. Wtedy wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie i nie oddał go już właściwie do dzisiaj.

Obroniony karny z Radomiakiem

W 16. kolejce sezonu 2023/2024 Śląsk Wrocław mierzył się na wyjeździe z Radomiakiem Radom. Po niespełna 20 minutach gry jeden z zawodników gospodarzy znalazł się w polu karnym gości. Tam niestety Peter Pokorny popełnił błąd i zatrzymał go nieprzepisowo. Sędzia podyktował więc rzut karny. Piłkę ustawił na jedenastym metrze Pedro Henrique. Uderzył płasko w stronę lewego słupka, ale Rafał Leszczyński zdołał wyłapać futbolówkę! Spotkanie ostatecznie zakończyło się zwycięstwem WKS-u, a bramkarz został obwołany zawodnikiem meczu. Tak golkiper komentował swój występ tuż po ostatnim gwizdku:

– Miałem jakąś czutkę, że jak podejdzie do karnego Pedro Henrique, to uderzy w moją prawą stronę. Mocno się skupiłem, bo bardzo chciałem obronić ten strzał. Bardzo się cieszę, że się udało. To mój pierwszy obroniony karny na tym poziomie.

Później Leszczyński został wybrany do jedenastki kolejki.

Piękna interwencja w Lubinie

Rafał wielokrotnie popisywał się fantastycznymi paradami, które ratowały Śląsk przed utratą bramki. Niektóre z nich były wręcz brawurowe. Warto przypomnieć tę ze spotkania derbowego w Lubinie w grudniu 2023 roku. Gospodarze wychodzili z akcją prawą stroną boiska. W kierunku pola karnego nadleciało dośrodkowanie, które Dawid Kurminowski próbował przekuć w efektowną bramkę z przewrotki. Na jego drodze stanął jednak Leszczyński, który idealnie wyczuł intencje strzelającego i wybił futbolówkę. To tylko jedna z wielu interwencji w tym spotkaniu, która pomogła wrocławianom wywieźć wtedy z Lubina trzy punkty.

Wicemistrz Polski

W sezonie 2023/2024 Leszczyński był kluczową postacią w układance Jacka Magiery. W ligowej kampanii nie wystąpił wtedy tylko w wyjazdowym spotkaniu ze Stalą Mielec. Był jednym z najwybitniejszych bramkarzy Ekstraklasy i wielu typowało, że to właśnie on zdobędzie statuetkę dla najlepszego golkipera roku. Trzynaście czystych kont w 33 meczach okazało się jednak do tego niewystarczające, mimo że nikt inny nie bronił tak skutecznie. Tym wynikiem wpisał się też w historię Śląska, ponieważ w klasyfikacji największej liczby meczów na zero z tyłu w jednym sezonie zajmuje drugie miejsce.

źródło: slaskwroclaw.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *