Zwycięska seria Śląska przerwana w Gdyni


W 19. kolejce Energa Basket Ligi Śląsk Wrocław przegrał z Asseco Arką Gdynia 73:86. Wrocławianie razili dzisiaj nieskutecznością w rzutach za trzy, gdyż trafili tylko 9/34 próby.
Faworytem dzisiejszego spotkania był zespół Asseco Arki Gdynia, który jest wyżej w tabeli od Śląska. Wrocławianie mimo wszystko pokazali już w bieżącym sezonie, że potrafią grać z zespołami z czołówki tabeli Energa Basket Ligi. Ozdobą rywalizacji miał być pojedynek dwóch najlepszych polskich rozgrywających, jakimi niewątpliwie są Krzysztof Szubarga z Asseco oraz Kamil Łączyński ze Śląska Wrocław.
Jako pierwsi na prowadzenie w dzisiejszym meczu wyszli koszykarze Śląska za sprawą celnego rzutu Michaela Humphrey’a, na co odpowiedział Adam Hrycaniuk z Asseco. Wrocławianie za chwilę wyszli ponownie na prowadzenie 4:3 i jak się okazało, był to ostatni raz w pierwszej połowie meczu. Od tego momentu inicjatywę przejęli gospodarze, którzy szybko wyszli na bezpieczne prowadzenie. Gospodarze zakończyli pierwszą kwartę wynikiem 27:20.
Od początku drugiej części przewaga Asseco Arki Gdynia rosła z każdą minutą. Wrocławianie razili skutecznością, co skrzętnie wykorzystali gospodarze, którzy na przerwę schodzili, prowadząc już 49:35. W drużynie Śląska szwankowała ich najmocniejsza broń, jaką są niewątpliwie rzuty za trzy. Koszykarze WKS-u oddali aż 16 rzutów, ale tylko cztery były celne.
Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach Śląska Wrocław był w pierwszej połowie Devoe Joseph. Amerykanin zdobył 12 punktów i zanotował 3 zbiórki oraz jedną asystę. Zawodnik Śląska zakończył pierwszą połowę ze skutecznością na poziomie 50%.
Wyrównana druga połowa
Po przerwie lepiej na parkiecie odnaleźli się koszykarze Śląska, którzy szybko zmniejszyli stratę do ośmiu punktów, a na tablicy wyników po trzech minutach trzeciej kwarty był wynik 51:43 dla gospodarzy. Niestety były to miłe złego początki. Gospodarze szybko się otrząsnęli i najpierw wrócili do przewagi różnicą 14 punktów, a następnie w ostatnich dwóch minutach odskoczyli na 72:51. Wrocławianie w końcówce zanotowali dwie straty oraz nie trafiali z dogodnych pozycji. Śląsk miał dzisiaj utrudnione zadanie w konstruowaniu akcji, gdyż koszykarze Asseco bardzo szybko i mądrze ustawiali się w obronie, czym wyraźnie zaskoczyli wrocławian.
Na ostatnią kwartę Śląsk wychodził już z nadzieją na pomniejszenie straty, bo po trzech kwartach zanosiło się na pogrom. Niestety gospodarze kontynuowali swoją dobrą grę, choć ich przewaga zmalała. Na domiar złego w piątej minucie spotkanie zakończył Mathieu Wojciechowski, który wykorzystał limit fauli. Wrocławianie nie byli w stanie zbliżyć się do Asseco na mniej niż 13 punktów różnicy. Ostatecznie Śląsk Wrocław przegrał w Gdyni 73:86.
Wrocławianie tym meczem zakończyli serię zwycięstw w Energa Basket Lidze. Najlepszym zawodnikiem w szeregach Wojskowych był dzisiaj Devoe Joseph, który rzucił 18 punktów i zanotował 8 zbiórek. W pojedynku rozgrywających górą Kamil Łączyński, który zapisał na swoim koncie 16 oczek i 8 asyst. Jego vis-à-vis z Asseco Krzysztof Szubarga zakończył rywalizację z 4 asystami i 10 punktami. Niestety wrocławianom nie udało się zatrzymać dzisiaj Josh’a Bostic’a, który trafił 21 punktów ( śr. 19,6/mecz).
W następnej kolejce WKS Śląsk Wrocław podejmie w hali Orbita drużynę Polpharmy Starogard Gdański, która w tej serii gier przegrała z GTK Gliwice 99:111. Spotkanie zostanie rozegrane 10 lutego o godz. 19.00 we Wrocławiu.
Asseco Arka Gdynia-WKS Śląsk Wrocław 86:73 (27:20, 22:15, 23:16, 14:22)
Asseco: Bostic 21, Wołoszyn 19, Greene 11, Szubarga 10, Hammonds 8, Malczyk 6, Hrycaniuk 4, Upson 4, Wyka 3, Szelągowski, Czerlonko.
WKS: Joseph 18, Łączyński 16, Dziewa 13, Chrabaszcz 12, Wojciechowski 8, Humphrey 2, Gabiński 2, Gibson 2, Musiał.

