Wrocławianki zremisowały z mistrzyniami Polski
Pasjonujące spotkanie rozegrały Śląsk Wrocław i GKS-u Katowice w 10. kolejce Orlen Ekstraligi Kobiet. Piłkarki WKS-u były równorzędnymi rywalkami dla zespołu z samej czołówki tabeli i do końca walczyły o wygraną. Ostatecznie padł remis 2:2, a dwa gole dla gospodyń strzeliła Marcelina Buś.
Faworytem spotkania rozgrywanego w niedzielne południe były katowiczanki. Przyjeżdżały one na wrocławskie Kłokoczyce mając na koncie 23 oczka i zaledwie jedną przegraną. Śląsk z kolei gorszy okres miał już za sobą i chciał doszlusować do ligowej czołówki.
Wrocławianki rozpoczęły mecz bardzo odważnie. Grały wysokim pressingiem i ewidentnie chciały otworzyć wynik spotkania. Pierwsza okazja była już w 5. minucie, ale bramkarka GKS-u obroniła uderzenie Klaudii Adamek.
Praca Śląska w ataku dała efekt kilkanaście minut później. W 19. minucie Śląsk przeprowadził koronkową akcję. Seria podań zakończyła się fantastyczną centrą Joanny Wróblewskiej. Doskonałe podanie opanowała Marcelina Buś i z zimną krwią wyprowadziła WKS na prowadzenie.
Na podwyższenie wyniku nie trzeba było długo czekać. Tym razem Buś od razu wzięła sprawy w swoje ręce. Napastniczka odebrała piłkę i huknęła sprzed pola karnego. Po 21 minutach Śląsk wygrywał już 2:0.
GKS nie pozostawał jednak bierny. Odpowiedź drużyny przyjezdnych nastąpiła po kolejnych dwóch minutach. Do dalekiego podania szybciej dobiegła Dżesika Jaszek i zdobyła bramkę kontaktową.
Po tych kilku ciosach spotkanie się nieco uspokoiło. Brakowało przeważającej strony. Wrocławianki przy atakach rywalek były jednak czujne i dobrze grały w defensywie. To pozwoliło zejść na przerwę z prowadzeniem.
Druga połowa rozpoczęła się od kilku sytuacji dla GKS-u, ale mistrzynie Polski długo poszukiwały drogi do siatki. Obrona gospodyń została przełamana dopiero w 73. minucie. Po akcji lewą stroną i dośrodkowaniu do piłki dopadła Anita Turkiewicz. Bramkarka WKS-u przy tym uderzeniu była bez szans.
W ostatnich minutach nie brakowało nerwów. Pani arbiter pokazała kilka kartek, w tym czerwoną dla jednego z przedstawicieli sztabu gości. Piłkarki Śląska miały też swoje sytuacje. W 86. minucie nieskutecznie próbowała Joanna Wróblewska.
Najlepsza okazja na trzecią bramkę dla wrocławianek pojawiła się tuż przed ostatnim gwizdkiem. Piłka trafiła do Magdaleny Półrolniczak. Zawodniczka Śląska trafiła jednak w słupek i nie udało się dobić futbolówki do siatki. Drużyny zgarnęły więc po jednym punkcie.
10. kolejka Orlen Ekstraligi Kobiet:
Śląsk Wrocław – GKS Katowice 2:2 (2:1)
Bramki:
1:0 Marcelina Buś 19’
2:0 Marcelina Buś 21’
2:1 Dżesika Jaszek 23’
2:2 Anita Turkiewicz 73’
Śląsk: Bocian – Szkwarek, Dudziak, Węcławek, Żurek, Wróblewska, Lewicka, Iwaśko, Czudecka, Buś (82’ Flis) (90’ Watral), Adamek (72’ Półrolniczak)
GKS: Klimek – Olszewska, Turkiewicz, Brzęczek, Konkol (82’ Bednarz), Hajduk, Włodarczyk, Słowińska, Nieciąg, Jaszek, Lizoń (55’ Tkaczyk)