fbpx

Koszykarze WKK podejmą Znicz Pruszków

Ostatnie miesiące WKK to pasmo zwycięstw i dobrze by było, gdyby taki obrót spraw utrzymywał się do końca sezonu. Tę fantastyczną passę z pewnością będzie chciał jednak przerwać zespół z Pruszkowa, który nadal bije się o udział w fazie play-off.

Nie da się ukryć, że na wyjazdach wrocławianie piszą znakomitą historię, która może napawać optymizmem. Ostatnio podopieczni Tomasza Niedbalskiego wygrali w Słupsku 81:76, a wcześniej 101:92 w Łańcucie. Być może mało kto wierzył, że z ostatnich wyjazdów wrócą zatem z bilansem 3-0.

Najbliższym rywalem WKK będzie Elektrobud-Investment ZB Pruszków. Zespół Andrzeja Kierlewicza na ten moment zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli I ligi z bilansem 9-11 (5-6 u siebie i 4-5 na wyjeździe). W pierwszej fazie rozgrywek, grając na Mazowszu to wrocławianie zwyciężyli 90:79, mając w pamięci imponujący występ Piotra Niedźwiedzkiego – 33 punkty, 18 zbiórek, 2 asysty, 3 bloki i eval 43, przełamanie Łukasza Uberny (4/4 z gry, 1/1 za trzy), 3 zbiórki i asystę. Zespołowość – 28 asyst (z czego 10 Michała Jędrzejewskiego) przy 14 gospodarzy, wygraną deskę (38-30). To był też mecz, kiedy ławka dała podopiecznym Tomasza Niedbalskiego więcej punktów niż rywalom (17-0). Patrząc na to, że zmiennicy odgrywają we wrocławskim zespole coraz większą rolę – możemy zacierać ręce.

Patrząc jednak na rywali, na pewno ważnymi ogniwami w pruszkowskim zespole są Mateusz Szwed i wychowanek WKK Mateusz Szczypiński. Pruszkowianie przyjeżdżają do Wrocławia po dwóch zwycięstwach z rzędu, które odnieśli u siebie z Politechniką Opolską oraz w Krośnie z miejscowym Miastem Szkła. Podopieczni trenera Kierlewicza mają swoje momenty i potrafią być bardzo mocni w ofensywie.

Środowe spotkanie w WKK Sport Center przy ulicy Czajczej 19 we Wrocławiu rozpocznie się o godzinie 18.00. Bilety w cenach 5 zł ulgowy, 10 zł normalny będą do kupienia w kasie przed meczem (płatność gotówką).