W końcu wraca PKO BP Ekstraklasa! Na początek Śląsk zmierzy się z Rakowem


Po 83 dniach bez ligowych emocji do gry wraca nasza rodzima Ekstraklasa. Po przerwie spowodowanej pandemią jako pierwsi na boisko wybiegną piłkarze Śląska Wrocław i Rakowa Częstochowa. Spotkanie zostanie rozegrane 29 maja o godz. 18.00 na Stadionie Wrocław w ramach 27. kolejki rozgrywek PKO BP Ekstraklasy.
Przed przymusowym przerwaniem rozgrywek Śląsk 7 marca mierzył się w Białymstoku z Jagiellonią i niestety przegrał tamto spotkanie 0:1. Bramkę dającą zwycięstwo gospodarzom zdobył w 56. minucie Martin Pospisil, który pokonał Matusa Putnockiego strzałem z rzutu karnego. W nieco lepszych nastrojach byli najbliżsi rywale Śląska. Raków zremisował 0-0 z Pogonią Szczecin. Obie drużyny jako swój główny cel stawiają sobie awans do pierwszej ósemki. Na tą chwilę w lepszej sytuacji są wrocławianie, którzy przed 27. kolejką gier zajmują wysoki 4. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy z dorobkiem 42 punktów.
Dużym atutem Śląska Wrocław jest gra na własnym stadionie. W dotychczas rozegranych meczach Wojskowi przegrali tylko jedno spotkanie w ,,Twierdzy Wrocław ” i miało to miejsce w grudniu 2019 roku, a z wygranej w stolicy Dolnego Śląska cieszyli się wówczas piłkarze Legii Warszawa. Od spotkania z Rakowem wrocławianie będą musieli przyzwyczaić się do gry przy pustych trybunach bez fantastycznego dopingu kibiców Śląska Wrocław, który niewątpliwie dodawał skrzydeł podopiecznym Vitezslava Lavicki.
-Towarzyszy mi uczucie podobne do tego, które mamy przed pierwszym meczem nowego sezonu. Przymusowa przerwa była bardzo długa, ale wszyscy nie możemy się już doczekać powrotu na boisko. Jedynie przykro nam, że nie będzie naszych kibiców, ale wierzę, że będą nas wspierać przed telewizorami- mówił przed spotkaniem trener Vitezslav Lavicka.
Czas na przełamanie
Wrocławianie zmierzą się dopiero szósty raz z drużyną Rakowa Częstochowa na poziomie Ekstraklasy. Niestety w dotychczas rozegranych meczach nie udało im się odnieść zwycięstwa. Dwukrotnie górą był Raków, a trzy razy spotkania kończyły się bezbramkowym remisem. W pierwszym meczu obecnego sezonu wrocławianie przegrali w Częstochowie 0:1, a bramkę na wagę zwycięstwa strzelił dla gospodarzy w 90. minucie spotkania Piotr Malinowski.
Pozytywnym aspektem przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa jest powrót do treningów Łukasza Brozia. Obrońca Śląska Wrocław jesienią zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Czeski szkoleniowiec Wojskowych nie będzie mógł jeszcze skorzystać z jego usług.
-Łukasz wrócił już do treningów z zespołem, co było na pewno pozytywnym impulsem dla całej drużyny. Ale nie jest tak, że zagra w pierwszym czy drugim meczu. Jak będzie później, to się dopiero okaże — wyjaśnił trener Vitezslav Lavicka.
Początek rywalizacji pomiędzy Śląskiem Wrocław a Rakowem Częstochowa już dziś o godz. 18.00. Sędzią głównym tego pojedynku będzie Pan Jarosław Przybył z Kluczborka. Transmisję przeprowadzi telewizja Canal+ i Canal+3, a już o godz. 17.40 zacznie się przedmeczowe studio. Hej Śląsk!

