fbpx

Twierdza Wrocław nadal nie została zdobyta! Śląsk odprawił z kwitkiem Wisłę

Pierwsza połowa

Mecz zaczął się od wysokiego pressingu Śląska. Już w pierwszej minucie błąd bramkarza mógł wykorzystać Michał Chrapek, lecz golkiper Wisły zdołał się zrehabilitować. W 3. minucie lewą stroną ruszył Robert Pich. Po zejściu do środka oddał groźny strzał prawą nogą, który minimalnie minął długi słupek bramki strzeżonej przez Buchalika. Niestety dla Śląska w 8. minucie po weryfikacji VAR sędzia Stefański podyktował jedenastkę, którą pewnym strzałem po ziemi na bramkę zamienił Kuba Błaszczykowski.

„Wojskowi” starali się szybko zareagować. Po kombinacyjnej akcji lewą stroną Płachety oraz Stigleca piłka trafia w pole karne, gdzie dopadł do niej Exposito, lecz jego strzał poszybował wysoko ponad bramką. Wisła co jakiś czas stwarzała sobie groźne sytuacje. Pięknym strzałem z okolicy 20 metra popisał się Vullnet Basha, jego uderzenie trafiło jednak zaledwie w poprzeczkę.

Wrocławianie nie dawali za wygraną. Świetnym uderzeniem z dystansu popisał się Żivulić, niestety dla Śląska piłkę na poprzeczkę tym razem sparował Buchalik. W ostatnich 15 minut pierwszej połowy to Śląsk był stroną przeważającą. Nacisk gospodarzy się opłacił. W 45. minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Przemysława Płachetę piłkę głową do bramki skierował Wojciech Golla i po pierwszej połowie Śląsk remisował z Wisłą 1:1.

Druga część gry

Druga odsłona zaczęła się bez większych zagrożeń, jak i pod bramką rywali, tak pod bramką Śląska. Mecz głównie toczył się w środkowej strefie boiska. Żadna z drużyn nie mogła przejąć widocznej inicjatywy. W 68. minucie po kombinacyjnej akcji po prawej stronie pola karnego piłkę w stronę Mączyńskiego odklepał Chrapek, kapitan Śląska starał się uderzeniem z pierwszej piłki zaskoczyć bramkarza Wisły, jednak niestety piłka przeleciała obok bramki.

Kwadrans przed końcem trener gospodarzy starał się zareagować na sytuację boiskową, wpuszczając na boisko Mateusza Cholewiaka, który zmienił Exposito. Wrocławianie w końcu w tym meczu wyszli na prowadzenie. W 78. minucie zamieszanie w polu karnym wykorzystał kapitan wrocławskiej drużyny Krzysztof Mączyński. Po strzelonej bramce “Trójkolorowi” starali się pójść za ciosem. W 82. minucie strzałem z rzutu wolnego bramkarza próbował zaskoczyć Dankowski, niestety dla niego Buchalik pewnie złapał piłkę.

Trener Lavicka w 84. minucie postanowił dać szansę młodemu Samcowi-Talarowi, który zmienił Przemysława Płachetę. W 88. minucie Śląsk mógł podwyższyć prowadzenie. Akcję prawą stroną zainicjował Dankowski, po jego dośrodkowaniu i lekkim zamieszaniu piłkę dopadł Robert Pich, ale jego strzał minął lewy słupek bramki o minimetry. Na ostatnie trzy minuty spotkania trener Śląską wpuścił na boisko Damiana Gąskę, który zmienił Michała Chrapka.

Dziś po raz kolejny Śląsk udowodnił, że stadion Wrocław jest prawdziwą twierdzą. Mimo trudnego początku i straty bramki piłkarze wojskowych pokazali charakter i zdołali odwrócić losy meczu na swoją korzyść. Po tym meczu gospodarze zasiedli na fotelu wicelidera.

Śląsk Wrocław – Wisła Kraków 2:1 (1:1)

Bramki: Golla 45, Mączyński 77 – Błaszczykowski 9

Śląsk: Putnocky – Dankowski, Puerto, Golla, Stiglec – Mączyński, Żivulić – Płacheta (84. Samiec-Talar), Chrapek (90. Gąska), Pich – Exposito (75. Cholewiak)

Wisła: Buchalik – Niepsuj (46. Burliga), Wasilewski, Klemenz, Sadlok – Pawłowski (75. Savicević), Silva Rocha, Basha, Błaszczykowski, Boguski – Brożek (69. Buksa)

Żółte kartki: Mączyński

Widzów: 13 155