Trener Vitezslav Lavićka przed meczem z Zagłębiem


– Derby zawsze są wyjątkowe i mają swój smak. Liczymy, że w sobotę na Stadion Wrocław przyjdzie wielu fanów naszej drużyny – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Trójkolorowych Vitezslav Lavićka.
– Z nowym trenerem Zagłębia Martinem Savelą graliśmy kiedyś przeciwko sobie jedno spotkanie. Wówczas ja prowadziłem Spartę, a Martin Trencin. Trzeba jednak przyznać, że to młody, ale ciągle rozwijający się trener, który jest jednym z najlepszych fachowców w swoim kraju. Robiąc jednak analizę gry jego drużyn widzę, że są to zespoły grające aktywnie, charakteryzujące się dobrą organizacją i ofensywnym stylem – mówił na przedmeczowej konferencji Vitezslav Lavićka.
– W sobotę czekają nas derby, które jak wiemy rządzą się swoimi prawami. Takie mecze zawsze są ciekawe i mają dodatkowy smaczek. Liczymy jednak, że przy wsparciu naszych kibiców pokażemy się z dobrej strony. Wiemy, co pokazało Zagłębie w meczu z Wisłą Płock, ale nasi zawodnicy są przygotowani zarówno fizycznie, jak i taktycznie – dodał Lavićka.
Szkoleniowiec wrocławian odniósł się także do sytuacji nowych zawodników WKS-u, którzy czekają na debiut w Ekstraklasie.
– Przemysła Bargiel i Filip Markobić rozegrali swoje spotkania w drugiej drużynie. Przemek nie wystąpił na swojej naturalnej pozycji – zagrał nieco bardziej z prawej strony, a nie w środku pola. To jednak młody gracz i każdy taki mecz jest dla niego pozytywny. Potrzebuje jeszcze jednak czasu i zrozumienia z drużyną, choć to z pewnością ciekawy i młody zawodnik ze sporym potencjałem. Z kolei Marković to doświadczony zawodnik, któremu brakuje praktyki meczowej. Na treningach robi jednak swoje i wszystko zmierza w dobrą stronę – tłumacz czeski szkoleniowiec.
Trener wyjaśnił także, jak wygląda sytuacja zdrowotna kapitana Krzysztofa Mączyńskiego.
– Mączyński trenuje normalnie, mamy jednak jeszcze dwa treningi i dopiero wtedy podejmiemy wiążącą decyzję, bowiem na mecz możemy zabrać tylko zawodników w stu procentach gotowych. Problem z kontuzją ma jeszcze Radecki, który trenuje z zespołem, ale część ćwiczeń nadal wykonuje indywidualnie – komentuje Lavićka.
Nie zabrakło także słowa o nagrodzie dla trenera miesiąca sierpnia, jaka trafiła w ręce szkoleniowca Śląska.
– Oczywiście, cieszę się z nagrody dla trenera miesiąca. To indywidualna nagroda, ale odbieram ją jako docenienie pracy wszystkich w klubie – sztabu, piłkarzy, pracowników i kibiców. To wyróżnienie dla nas wszystkich za dobry początek sezonu. Mamy serię meczów bez porażki, ale z drugiej strony trzy mecze i trzy kolejne remisy – to trochę za mało punktów. Pracujemy jednak nadal, koncentrujemy się na najbliższym meczu, bo wiemy, jak sobotni mecz jest ważny dla wszystkich kibiców – opowiada trener Vitezslav Lavićka.
fot. slaskwroclaw.pl