Trener Simundza przed meczem z Górnikiem

Ante Simundza

fot. Śląsk Wrocław

W piątkowy wieczór ekipę Śląska Wrocław czeka kolejny niezwykły ważny bój w walce o utrzymanie PKO BP Ekstraklasy. W 32. kolejce Wojskowi zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Głos przed tym starciem zabrał trener WKS-u, Ante Simundza.

SuperBet

O TYM, ŻE ŚLĄSK JUŻ W TEN WEEKEND MOŻE JUŻ SPAŚĆ Z LIGI:

Oczywiście wiemy w jakiej sytuacji się znajdujemy. Do tej pory do meczów podchodziliśmy tak, że jest to po prostu kolejne spotkanie. Nie sądzę, że teraz potrzebna jest dodatkowa motywacja w kontekście tego złego scenariusza. To mądrzy ludzie, którzy potrafią kalkulować. Dla nas ważne jest to, aby zrobić wszystko, żebyśmy sami mogli decydować o naszej sytuacji.

O TYM, CZY ŚWIADOMOŚĆ UTRZYMANIA MOŻE SPARALIŻOWAĆ DRUŻYNĘ:

Bardzo ważny w tej sytuacji jest nasz charakter. Jak mówiłem na poprzedniej konferencji, rośniemy jako drużyna. Dostałem tego potwierdzenie w meczu z Zagłębiem. Wiem, że zawodnicy są tego świadomi. To coś, co daje pozytywną perspektywę na kolejne mecze. Jeśli pierwsi stracimy gola, to musimy być w stanie obrócić sytuację na swoją korzyść i wygrać mecz. Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie obrócić mecz na swoją korzyść w meczach z Lechem czy Zagłębiem, kiedy to przeciwnicy dominowali na początku drugiej połowy. Potrafiliśmy jednak przejąć kontrolę i zdobyć trzy punkty.

O SYTUACJI KADROWEJ I POWROCIE PETERA POKORNEGO:

Wiemy, że Aleksander Paluszek i Sylvester Japser pauzują przez żółte kartki. Dobre wieści są takie, że Peter Pokorny odbył dwa-trzy treningi z pierwszą drużyną. Nie jest jeszcze zdolny, aby wystąpić. Pozostali są gotowi do gry.

O TYM, KTO ZASTĄPI PAUZUJĄCYCH ZA KARTKI:

Nie mogę tego powiedzieć, ale mamy 2-3 opcje na te pozycje. Mamy na przykład Kurowskiego, Guercio, Matsenkę.

O PASSIE GÓRNIKA BEZ ZWYCIĘSTWA:

Po pierwsze, my też mamy swoje problemy, z którymi się mierzymy.  W Górniku zmieniono trenera i nie mają ostatnio dobrych wyników. Konieczne jest jednak, żebyśmy patrzyli na siebie i swoją dyspozycję. Trzeba myśleć o tym, jak najlepiej wystąpić.

O GÓRNIKU ZABRZE:

Odpowiem krótko. Mają lepszą drużynę niż to pokazywali w ostatnich meczach.

O TRUDNOŚCIACH Z ODWRACANIEM WYNIKÓW:

To jest jeden z elementów, który musimy poprawić w naszej grze. To, co powiedziałem o tym, że rośniemy jako drużyna jest dobrym fundamentem, aby te mecze odwracać.

O PIOTRZE SAMCU-TALARZE:

Rozwija się, dobrze sobie radzi na pozycji środkowego pomocnika i cały czas staje się lepszy.

O SZANSACH NA POZOSTANIE NA KOLEJNY SEZON TRENERA WE WROCŁAWIU:

To nie jest temat na tę konferencję. Dziś rozmawiamy o nadchodzącym spotkaniu z Górnikiem Zabrze.

O TUDORZE BALUCIE:

Jest częścią drużyny. Walczy o swoją pozycję jak wszyscy inni. Musi walczyć, jeśli chce grać.

O OKAZJI DO POROZMAWIANIA W ZABRZU:

Mam nadzieję, że zobaczę obu i porozmawiamy przed i po meczu.

O LUCE ZAHOVICIU I ERIKU JANŻY:

Trenowałem obydwu tych zawodników – Erika w 2011 roku, a Lukę trochę później, kiedy był bardzo młody, ale już grał dla pierwszej drużyny. Grałem też z jego ojcem w drużynie narodowej. Luka pokazywał wielki talent do strzelania goli, miał dobre wyczucie, gdzie się ustawić w polu karnym. Nie chcę mówić, że go odkryłem, ale po prostu pokazał, że chce otrzymać szansę, dałem mu ją, a on ją wykorzystał. Z rocznika 1995 było wtedy pięciu zawodników, którzy walczyli o miejsce w składzie – m.in. Stojanović grający we Włoszech, Hotić z Lecha. Wszyscy byli bardzo utalentowani.