Image

Trener Simundza po starciu z Rakowem

WKS przegrał z Rakowem Częstochową 1:2 w 1/8 finału STS Pucharu Polski. Po ostatnim gwizdku na pytania dziennikarzy odpowiedział trener Ante Simundza. Przedstawiamy zapis jego najciekawszych wypowiedzi.

PODSUMOWANIE SPOTKANIA:

Myślę, że widzowie oglądali dobry, interesujący mecz. Oba zespoły zagrały na dobrym poziomie i chciały awansować do kolejnej rundy. Pod koniec przeciwnik jednak pokazał więcej jakości. Jednocześnie jestem dumny ze swojej drużyny – z tego, jak trzymaliśmy się założeń i wyglądaliśmy na boisku. W ogóle jestem zadowolony z tego, jak przygotowaliśmy się do tego meczu – tylko ta druga bramka trochę nas zaskoczyła. Zmieniliśmy w składzie pięciu zawodników i bramkarza, bo potrzebowaliśmy dobrej intensywności podczas wszystkich spotkań. Możemy wyjść stąd dziś z podniesionymi głowami i patrzeć z optymizmem w przyszłość, bo graliśmy z naprawdę dobrą drużyną.

O BŁĘDACH W OBRONIE I DWÓCH STRACONYCH GOLACH:

Sprawdziłem statystyki. Obie drużyny miały około 17-18 strzałów. Po dwa razy strzelaliśmy celnie, oni zdobyli gola więcej. Pierwszy gol to specyficzna sytuacja. Było to zbyt lekkie zagranie głową. Musimy wystrzegać się takich sytuacji i lepiej grać przy dośrodkowaniach – szczególnie, że rywal przykłada dużą wagę do gry skrzydłowych. Zawsze jest sposób, żeby zapobiec bramce. Drugi gol to akcja wyprowadzona przez dwóch świeżo wprowadzonych zawodników. Raków pokazał tymi zmianami, że bardzo chciał awansować.

Skorzystaj z oferty
Adidas – skorzystaj z oferty

O ZAWODNIKACH, KTÓRZY DOSTALI SZANSĘ, A WCZEŚNIEJ GRALI MNIEJ:

Nie myślę jeszcze o składzie na kolejny mecz. Jestem zadowolony z tego, jak zagrał dziś Kurowski. Dał nam dużo energii w defensywie. Z kolei Warchoł, Jezierski, Sharabura i Dijaković dali nam intensywność, której potrzebowaliśmy. Z rzeczy do poprawy myślę, że Sharabura powinien być bardziej efektywny w ofensywie. Jeśli chodzi o tych, którzy weszli po przerwie, ich postawa mogła być lepsza. Zawsze biorę pod uwagę 20 zawodników – każdy może wystąpić w wyjściowej jedenastce w następnym spotkaniu.

O TYM, CO Z MECZU Z RAKOWEM MOŻNA PRZENIEŚĆ NA BETCLIC 1 LIGĘ:

Graliśmy z ekstraklasowiczem. Oczywiście pierwsza liga to zupełnie inne rozgrywki. To, co możemy wziąć z tego meczu, to trzymanie się założeń. Dzisiaj to było i dzięki temu byliśmy mocną drużyną. Jeśli podchodzisz do spotkania z odpowiednią mentalnością, to wszystko jest możliwe.

O ZAWODNIKACH, KTÓRZY WEDŁUG TRENERA ZAGRALI SŁABO:

Nikt nie zagrał bardzo źle. Zawsze myślę tak: Jeśli zagrałeś mecz i jesteś z niego usatysfakcjonowany, to niedobrze. Trzeba cały czas szukać sposobu, żeby być jeszcze lepszym. Jak mówiłem wcześniej – każdy z zawodników, który był dziś w dwudziestce meczowej, ma szansę zagrać w poniedziałek.

O PRACY SĘDZIEGO W MECZU Z RAKOWEM:

Sędzia był na topowym poziomie. Widowisko było bardzo dobre i tak też wyglądała praca arbitra.

for. Śląsk Wrocław

Przewijanie do góry