W meczu 12. kolejki Betclic 1 Ligi Śląsk Wrocław przegrał ze Zniczem w Pruszkowie 1:2. Przedstawiamy wypowiedzi trenera Ante Simundzy z pomeczowej konferencji prasowej.
PODSUMOWANIE SPOTKANIA:
Nie zasługiwaliśmy dziś na zwycięstwo. Przeciwnik był od nas znacznie lepszy. Pokazał więcej chęci i zaangażowania, większą motywację oraz więcej energii. To był powód naszej porażki. W pierwszej połowie nie mogliśmy się zaadaptować do suchego boiska. Problem polegał na tym, że w momencie kiedy posiadaliśmy piłkę, sami następnie oddawaliśmy ją przeciwnikowi. W takim wypadku trudno jest walczyć o zwycięstwo. Chciałbym pogratulować Zniczowi Pruszków. Przepraszam również kibiców za wynik i za to, jak wyglądaliśmy w pierwszej połowie spotkania.
O WYSTĘPIE GUERCIO:
Tommaso nie był dziś na poziomie jakiego oczekujemy, dlatego został zmieniony w przerwie spotkania. Z kolei Michał Rosiak nie jest jeszcze gotowy, aby zagrać pełne spotkanie. Zgadzam się, że był on dziś na wyższym poziomie niż Guercio.
O ZMIANIE SAMCA-TALARA:
Piotr Samiec-Talar również nie dał drużynie tego, co jest w stanie dać. Z tego względu został zmieniony w przerwie spotkania,
O OCENIE WYSTĘPU YRIARTE:
W drugiej połowie zagrał o wiele lepiej niż w pierwszej, ale w pierwszych 45 minutach cała jedenastka wyglądała słabo. Szczególnie w kontekście adaptacji do warunków panujących w Pruszkowie. Niezależnie gdzie jesteśmy, powinniśmy być w stanie adaptować się do tych warunków znacznie szybciej.
O NASTAWIENIU PIŁKARZY:
Przygotowywaliśmy się w takim stopniu, żeby grac tak jak boisko i rywal nam na to pozwolą. Pierwsza połowa była nieudana, druga wyglądała znacznie lepiej. Jednak w tej lidze jest to niewystarczające, jeśli grasz dobrze tylko przez połowę spotkania.
O RÓŻNICY W FORMIE U SIEBIE I NA WYJEŹDZIE:
Odpowiedź na to pytanie leży w głowach zawodników. Oni wiedzą, jak chcemy grac. Mogą walczyć, być na wysokim poziomie. Ale dziś oraz w poprzednich wyjazdowych spotkaniach tego nie pokazaliśmy. Jest to problem mentalny.







