Trener Simundza na konferencji prasowej

W poniedziałkowe przedpołudnie trener Ante Simundza po raz pierwszy spotkał się z dziennikarzami w roli szkoleniowca Śląska Wrocław. Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi nowego trenera Trójkolorowych.

O DECYZJI O DOŁĄCZENIU DO ŚLĄSKA:

Zdecydowałem się dołączyć do Śląska, bo to duży klub. Przekonał mnie do tego dyrektor sportowy Rafał Grodzicki, który pokazał mi projekt. Uważam, że mogę poprawić sytuację klubu w lidze. Lubię wyzwania, a gdy zrozumiałem, jak dużym zadaniem jest to, które mnie czeka we Wrocławiu, to byłem szczęśliwy, że mogę się go podjąć. Na początku oczywiście zrobiłem analizę drużyny, rozmawiałem też ze swoją rodziną. Podjęcie decyzji nie zajęło mi jednak dłużej niż 3-4 dni.

O WSPÓŁPRACY Z DYREKTOREM SPORTOWYM:

Jesteśmy w codziennym kontakcie z dyrektorem sportowym. Rozmawiamy na temat dwóch albo trzech pozycji, które chcemy wzmocnić. Rafał Grodzicki ciężko pracuje i mam nadzieję, że na dniach zobaczymy tego efekty. Wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy. Musimy ustabilizować drużynę, przywrócić zawodnikom pewność siebie. Mamy potencjał i myślę, że z dwoma-trzema zawodnikami jesteśmy w stanie przywrócić Śląsk na właściwe tory.

O PRZYSZŁOŚĆI W RAZIE SPADKU:

W tej chwili nie wierzę, że nie uda nam się utrzymać. Jesteśmy skoncentrowani, by to osiągnąć. Nie myślę o tym, co będzie w przyszłości. Wraz z moim sztabem, zawodnikami, wszyscy w to wierzymy. Czeka nas ciężka praca, ale jesteśmy skupieni na zadaniu.

O OCZEKIWANIU NA TRANSFERY:

Zawsze chciałbym mieć nowych zawodników na wczoraj. Znam jednak sytuację, dyrektor sportowy pracuje ciężko. Zimowe okienko też jest trudniejsze. Jestem przekonany, że możemy ustabilizować ten zespół, który mamy, i walczyć z nim w kolejnej rundzie. Spodziewam się ważnych transferów w najbliższych dniach.

O TYM, JAKICH TRANSFERÓW ŚLĄSK POTRZEBUJE:

Jeśli pytacie mnie o to, jakich Śląsk potrzebuje piłkarzy w tym momencie, to takich z charakterem. Potrzebujemy tych, którzy mają mentalność zwycięzców. Szukamy odświeżenia wszystkich trzech linii w zespole. Zarówno w obronie, jak i w środku, a także w linii ataku. Liczymy, że na każdej pozycji dołączymy brakujące ogniwa.

O KADRZE NA OBÓZ DO HISZPANII:

Niemal wszyscy, którzy są zdrowi, pojadą do Hiszpanii. Burak Ince nie pojedzie, bo jest kontuzjowany. Jako czwarty bramkarz pojedzie z nami Bartosz Głogowski, bo Hubert Charuży też jest niedysponowany. Mateusz Bartolewski zostanie we Wrocławiu.

O POTENCJANNYCH ODEJŚCIACH Z ZESPOŁU:

Nie rozmawiam o plotkach, bo one zawsze krążą wokół klubu. Chcę rozmawiać o faktach i piłkarzach, których mam w zespole. Gdy dołączyłem do Śląska, rozmawialiśmy z dyrektorem sportowym. Po pierwszym tygodniu wszyscy są w drużynie, trenują. Zdecydowałem, że Bartolewski zostanie we Wrocławiu i nie pojedzie na obóz. Pozostali jadą do Hiszpanii, ale to nie znaczy, że wszyscy zostaną. To zależy od transferów, które zostaną przeprowadzone, i od sytuacji w klubie.

O UTRZYMANIU W LIDZE:

Jeśli wygramy wszystkie mecze, to zostaniemy w lidze. Będziemy szli krok po kroku, mecz po meczu. Mamy szesnaście spotkań i w każdym musimy walczyć, i oczywiście starać się wygrać. Będziemy analizować naszą sytuację po każdym meczu, żeby ostatecznie wywalczyć utrzymanie.

O SŁABSZYM SPARINGU I POWODACH DO OPTYMIZMU:

Nie mam żadnej magii, czeka nas ciężka praca. Wierzę w siebie i w mój zespół. Uważam, że wczoraj nie graliśmy źle, patrząc na to, ilu młodych piłkarzy wystąpiło. Chcę tutaj pracować i pomóc klubowi. Poprzedni sezon był bardzo dobry dla Śląska. Musimy znaleźć sposób, jak ponownie odnosić sukcesy. Wciąż 80 procent składu z nami jest. Z nimi musimy pracować, aby wrócić do dobrej gry.

Wczoraj nie byłem zadowolony. Wygraliśmy bez kontuzji po ośmiu ciężkich treningach z rzędu. Zagrało ośmiu młodych zawodników. Pokorny, Samiec-Talar i Petkov opuścili ten mecz. Czasem to dobrze, żeby zobaczyć, jaki stan ma drużyna. Niekiedy trzeba zrobić krok wstecz, żeby móc skupić się na tym, co trzeba poprawić.

O STYLU GRY:

Najważniejsza rzecz jest taka, żebyśmy zaczęli zdobywać punkty. Niezależnie, czy będziemy grać ładnie dla oka czy też brzydko. Chcemy podnieść się w tabeli. Będziemy pracować nad wszystkimi elementami w okresie przygotowawczym. Musimy się dostosować do tego, jak gra przeciwnik, ale też powinniśmy pokazać najpierw to, co mamy najlepsze.

O TYM, CZY PRZED DECYZJĄ TRENER ANALIZOWAŁ GRĘ ŚLĄSKA I JAKIE WYSNUŁ WNIOSKI:

Jeśli wygrywasz tylko jeden mecz z 18 i siedem razy remisujesz, to masz problemy. Takie wyniki nie są dobre. Ważne jest to, że siedem remisów było z mocnymi zespołami. Musimy być bardzo nastawieni na rywalizację. Kiedy przeanalizowałem tę drużynę, to widziałem brak chęci rywalizacji i zwycięstwa. To trzeba zmienić.

O ROLI KAPITANA DLA SERAFINA SZOTY:

Nie zdecydowałem jeszcze, kto będzie kapitanem. Mam kilka opcji, ale dopiero zdecydujemy, kto będzie pierwszym i drugim kapitanem.

O BURAKU INCE:

Trudno powiedzieć, jaka będzie jego pozycja w zespole, bo po trzech treningach doznał kontuzji. Nie pojedzie z nami do Hiszpanii. Dopiero po dwóch czy trzech tygodniach wróci do zajęć z nami i wtedy zobaczymy, jakie miejsce sobie wywalczy.

O PRZYGOTOWANIU FIZYCZNYM:

Przygotowanie fizyczne zawsze może być lepsze. Jak nie masz dobrej formy codziennie, jeżeli nie biegasz, to możesz nie grać w piłkę. Jeśli problemem jest rzeczywiście przygotowanie fizyczne, to już więcej nie będzie to problemem