2024-09-16

Trener Dymkowski przed meczem Widzew – Śląsk

Już w niedzielny wieczór ekipę Śląska Wrocław czeka kolejne starcie w tym sezonie. Zespół Jacka Magiery uda się na trudny teren Widzewa Łódź, który bardzo dobrze wszedł w rozgrywki. O nadchodzącym starciu mówi Marcin Dymkowski, II trener WKS-u.

O SYTUACJI KADROWEJ:

Jeśli chodzi o sytuację kadrową, to po ostatnim meczu na szczęście nic złego się nie wydarzyło. Zawodnicy wrócili z St. Gallen i są na etapie regeneracji. Co do piłkarzy, którzy mieli urazy, to powoli wracają do nas, ale na dziś trudno powiedzieć czy będą gotowi na mecz z Widzewem.

O PRZEŁAMANIU W MECZU Z WAŻNYM RYWALEM:

Zdecydowanie chcemy się przełamać w tym meczu. Niestety kibice nie mogą być z nami na tym spotkaniu. Jest nam przykro, bo wsparcie w Rydze, St. Gallen i meczach domowych było niesamowite. Szkoda, ale zrobimy wszystko, aby wygrać. Sytuacja w tabeli nie jest dobra, bo mamy jeden punkt, a Widzew już siedem. Rywale rozpoczęli bardzo dobrze, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy gonić. Wyjdziemy w pełni zdeterminowani, aby zdobyć trzy punkty.

O GOTOWOŚCI NA MECZ Z WIDZEWEM:

Jesteśmy gotowi na wyjazd do Łodzi. Chcieliśmy grać w europejskich pucharach, a to się wiąże z rywalizacją co trzy dni. Każdy z piłkarzy jest przygotowany. Trener Magiera powtarza słowa o regeneracji i konieczności bycia w gotowości na kolejne spotkanie. Myślę, że piłkarze nie mają już w głowach meczu w Szwajcarii. Przygotowujemy się na ciężki pojedynek i liczymy, że dobrze się on dla nas zakończy. 

O PRACY NAD POSZCZEGÓLNYMI ELEMENTAMI W TRENINGU:

Jest mało przestrzeni, aby poprawiać poszczególne elementy. Większą wagę przywiązujemy do regeneracji. Problemem jest brak koncentracji, który z czegoś się bierze. Musimy zdiagnozować ten problem, bo w kolejnym starciu dość szybko i łatwo straciliśmy gola. Mecz w Szwajcarii pokazał, że potrafimy kreować sytuacje. Niepokoi tylko skuteczność, bo tworząc tyle okazji powinniśmy przynajmniej dwa gole zdobyć.

O DOBREJ GRZE ZMIENNIKÓW W ST. GALLEN:

Każdy, kto nie wychodzi w pierwszym składzie musi zrobić wszystko, aby przekonać trenera i sztab, że miejsce w jedenastce mu się należy. Treningów nie ma zbyt wiele, więc każda minuta to czas dla piłkarza, aby do siebie przekonał.

O ROSZADACH W SKŁADZIE NA WIDZEW:

Na dziś mogę powiedzieć, że o tym rozmawiamy. Niewykluczone są zmiany, ale też nie można przesądzać, że nie zagramy w podobnej jedenastce. Każdy jest gotowy i głodny gry. Kto by nie grał, da z siebie 100 procent.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *