Świerczok nowym napastnikiem Śląska
Jakub Świerczok związał się ze Śląskiem Wrocław umową do końca sezonu 2024/2025 z możliwością przedłużenia o następny sezon. Napastnik od jakiegoś czasu trenował pod okiem trenera Jacka Magiery oraz sztabu szkoleniowego.
Nowy napastnik WKS-u miał okazję trenować pod okiem sztabu szkoleniowego oraz wystąpić w sparingu przeciwko GKS-owi Tychy. Pion sportowy ocenił jego przydatność do drużyny i zdecydował się zaproponować piłkarzowi umowę do końca sezonu 2024/2025 z możliwością przedłużenia o kolejny sezon. To jeden z najniższych kontraktów pod względem finansowym w pierwszym zespole Śląska Wrocław.
– Jakub wyróżnia się siłą fizyczną, umiejętnością odnalezienia się w polu karnym, a także dobrą techniką z piłką. Choć jego kariera miała swoje wzloty i upadki, uważamy, że jest skutecznym napastnikiem, który może dać nam sporo radości. Wspólnie ze sztabem postanowiliśmy sprowadzić go na ten sezon i tylko od Jakuba zależy, czy zostanie z nami na dłużej – powiedział David Balda po podpisaniu kontraktu z nowym napastnikiem.
– Mieliśmy okazję obserwować Kubę w treningu i zorientować się w jego dyspozycji, co pomogło nam w podjęciu decyzji. Z perspektywy drużyny może być dla nas ważnym wsparciem, bo wiem, że ostatnie, co zawodnik traci, to instynkt strzelecki. Nikt nie odmówi Jakubowi umiejętności strzelania goli. Wraca do Polski bardziej dojrzały, głodny gry i chcemy zbudować jego formę, by trafiał do siatki i pomagał zespołowi, bo ma ku temu wystarczająco dużo jakości – komentuje Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław.
Jakub Świerczok urodził się w Tychach, ale karierę rozpoczął w Polonii Bytom, skąd przeniósł się do Kaiserslautern. Jego pobyt w Niemczech nie był długi, a młody napastnik wrócił do Polski, trafiając do Zawiszy Bydgoszcz. Po okresie w Bydgoszczy przyszedł czas na Górnika Łęczna, gdzie Jakub odbudował swoją formę. Dobre występy na poziomie Ekstraklasy w barwach drużyny z Łęcznej spowodowały, że napastnik znalazł się na listach życzeń wielu klubów w Polsce, by ostatecznie w sezonie 2017/2018 trafić do Zagłębia Lubin, w którym zaczął regularnie zdobywać bramki. Jego świetne występy przyciągnęły uwagę zagranicznych klubów, co zaowocowało transferem do bułgarskiego Łudogorca Razgrad w 2018 roku. W Razgradzie Świerczok szybko zyskał miano jednego z czołowych napastników ligi, pomagając zespołowi trzykrotnie zdobyć mistrzostwo Bułgarii oraz jeden Superpuchar kraju.
Podczas świetnych występów w Zagłębiu Lubin na Jakuba Świerczoka zwrócił uwagę ówczesny selekcjoner reprezentacji Polski, Adam Nawałka. Postanowił powołać go do kadry i dać mu szansę debiutu w meczu towarzyskim przeciwko Urugwajowi. Na pierwszego gola w narodowych barwach przyszło mu jednak czekać do 2021 roku, kiedy to w towarzyskim meczu we Wrocławiu przeciwko Rosji zdobył swoją jedyną bramkę dla biało-czerwonych. Jakub Świerczok był również częścią drużyny, która pojechała na Mistrzostwa Europy 2020. Przed transferem do Japonii napastnik udał się jeszcze na roczne wypożyczenie do Piasta Gliwice, gdzie zdobył 16 bramek i został drugim najskuteczniejszym strzelcem Ekstraklasy. W 2021 roku przeniósł się do japońskiego Nagoya Grampus. W japońskiej J1 League również pokazał swoje umiejętności strzeleckie, pomagając swojej drużynie zdobyć Puchar Ligi Japońskiej.
– Umowa jest bardzo korzystna z perspektywy klubu i wierzymy, że Jakub zrobi wszystko, by strzelać gole i pomagać drużynie w zwycięstwach. Jestem pewny, że nie zabraknie mu motywacji – powiedział prezes WKS-u, Patryk Załęczny.
– Cieszę się, że dostałem szansę od Trenera Magiery. Zrobię wszystko, by potwierdzić swoją wartość. Jestem napastnikiem i chcę strzelać jak najwięcej bramek. Nie chcę teraz za dużo mówić, bo to nie jest czas na słowa, teraz trzeba skupić się na czynach i na tym żeby pomóc drużynie w zwycięstwach – mówi Jakub Świerczok.
Zawodnik będzie występował z numerem 70.