Śląsk zremisował z Pogonią i wrócił na fotel lidera. Na trybunach rekord!


Zawodnicy Śląska Wrocław po zaciętym spotkaniu zremisowali w 7. kolejce rozgrywek z Pogonią Szczecin 1:1 i po jednym dniu nieobecności na szczycie, ponownie zasiedli na fotelu lidera PKO Ekstraklasy. Bramkę na wagę cennego punktu dla podopiecznych Vitezslava Lavićki zdobył niezawodny w tym sezonie Robert Pich.
Tuż przed meczem kibice wyczekiwali oficjalnych składów, aby zweryfikować pojawiającą się w mediach informację o rzekomym urazie Przemysława Płachety. Niestety, internauci mieli rację i w awizowanym składzie zabrakło przebojowego i niezwykle kreatywnego skrzydłowego.
Ten fakt nie wpłynął jednak negatywnie na podopiecznych Vitezslava Lavićki, którzy już w 5. minucie meczu zdołali zdobyć bramkę. Wówczas doskonale piłkę do Roberta Picha dograł Lubambo Musonda, a Słowak, z pomocą szczęścia, posłał futbolówkę do siatki.


Niestety, taka kolej rzeczy zdecydowanie uśpiła wrocławian, którzy w kolejnych minutach całkowicie oddali inicjatywę, a ten fakt skrzętnie wykorzystali goście ze Szczecina. Co prawda, najpierw zdobytą przez nich bramkę cofnięto po weryfikacji VAR, jednak chwilę później, Portowcy ponownie zdobyli gola, tym razem poprawnie. W 24. minucie z dystansu kropnął Adam Buksa i zaskoczył bezradnie interweniującego Putnockiego.
Kolejne minuty to zacięta walka głównie w środku pola, jednak zarówno jedni, jak i drudzy nie zdołali już ani razu posłać piłki do bramki przeciwnika.
Ostatecznie, wrocławianie po zaciętym, choć nie tak dobrym jak ostatnio spotkaniu, zremisowali z Pogonią Szczecin 1:1 i powrócili na fotel lidera Ekstraklasy.
Warto także zaznaczyć, że niedzielne starcie na Stadionie Wrocław oglądało aż 24 968 kibiców, co było czwartą frekwencją w historii Śląska.


Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin 1:1
Bramki: Pich 5 – Buksa 24
Autor: Patryk Załęczny