Śląsk Wrocław zremisował z Pogonią Szczecin

Hamlawi Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław zremisował z Pogonią Szczecin 1:1 w meczu 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Zespoły stoczyły wyrównany pojedynek i po ciosach z obu stron podzieliły się punktami. Jedynego gola dla wrocławian zdobył Assad Al. Hamlawi.

SuperBet

Piątkowy pojedynek na Tarczyński Arenie był starciem dużej wagi. Zarówno jeden, jak i drugi zespół chciał zrehabilitować się za ostatnie występy. Śląsk Wrocław po dobrym domowym starciu z Widzewem Łódź zaliczył porażki w Kielcach oraz Warszawie. Pogoń Szczecin natomiast, mimo dobrego wejścia w rundę wiosenną, przegrała aż 0:3 z Lechem Poznań.

Trener Ante Simundza był zmuszony do kilku zmian w wyjściowej jedenastce po meczu z Legią. Za żółte kartki pauzowali bowiem Yehor Matsenko oraz Tudor Baluta. W ich miejsce wprowadzeni zostali Tommaso Guercio oraz Jakub Jezierski.

Wrocławianie szybko stworzyli sobie pierwszą sytuację do zdobycia bramki. W drugiej minucie z szybką akcją ruszył Jose Pozo. Hiszpan dobrze dojrzał wychodzącego Assada Al Hamlawiego. Napastnik WKS-u ładnie przepchnął rywala w polu karnym, ale jego strzał został wyblokowany. Po chwili odpowiedzieli szczecinianie, jednak futbolówka po uderzeniu Kamila Grosickiego poszybowała ponad poprzeczką.

Stuprocentową okazję goście stworzyli sobie z kolei w siódmej minucie. Bardzo dobrym dośrodkowaniem popisał się Adrian Przyborek, który znalazł w szesnastce Efthymisa Koulourisa. Aktualny król strzelców był w dogodnej sytuacji, ale jego uderzenie głową znakomicie wybronił Rafał Leszczyński. Podopieczni Ante Simundzy skupili się na szybkich kontrach i jedna z nich była bliska powodzenia w dziewiątej minucie. Po strzale Piotra Samca-Talara piłka trafia do Arnau Ortiza. Hiszpan stanął przed szansą, ale piłka znów trafiła w jednego z defensorów Pogoni.

Dużo nie brakowało, a Śląsk wyszedłby na prowadzenie w 14. minucie. W polu karnym przyjezdnych zrobiło się groźnie po kąśliwym dośrodkowaniu Arnau Ortiza. Ostatecznie swoją drużynę uratował Valentin Cojocaru. Rumuński bramkarz wybił futbolówkę na rzut rożny.

W 23. minucie po raz pierwszy dał znać o sobie bardzo niebezpieczny duet Portowców w postaci Kamila Grosickiego i Efthymisa Koulourisa. Polak zebrał piłkę z lewej strony i wrzucił na greckiego napastnika. Na posterunku ponownie był Rafał Leszczyński, który złapał futbolówkę. Wojskowi składną akcją popisali się natomiast w 31. minucie. Kilka ładnych podań wymienili Jose Pozo oraz Arnau Ortiz. Ten drugi poszukał dośrodkowaniem Assada Al Hamlawiego, ale nie znalazł adresata.

Hiszpański skrzydłowy wrocławian w niezłej sytuacji znalazł się trzy minuty później. Arnau Ortiz bardzo ładnie położył obrońcę przeciwników. Kolejny jego strzał został jednak wyblokowany. Odpowiedź Pogoni nastąpiła w 36. minucie. Tym razem to Linus Wahlqvist dogrywał do Efthymisa Koulourisa. Grek sprytnie uderzył i ponownie piłkę odbił Rafał Leszczyński.

W ostatnich minutach pierwszej części gry częściej przy piłce byli szczecinianie, jednak nie wyniknęły z tego żadne groźne sytuacje. Arbiter Szymon Marciniak zaprosił piłkarzy na przerwie przy wyniku bezbramkowym.

W drugą połowę bardzo intensywnie weszli zawodnicy Roberta Kolendowicza. Z lewej strony piłkę otrzymał Leo Borges i poszukał dośrodkowaniem Fredrika Ulvestada. Norweg nie wykorzystał jednak dobrej sytuacji w 46. minucie. Swoją szansę w 49. minucie na gola zamienili natomiast wrocławianie! Jakub Jezierski zagrał fantastyczne prostopadłe do Assada Al Hamlawiego. 24-latek znalazł się w sytuacji sam na sam z Valentinem Cojocaru i mięciutkim strzałem wyprowadził Śląsk na prowadzenie.

Niewiele brakowało a trzy minuty później Śląsk podwyższyłby prowadzenie. Po rzucie rożnym piłka została wycofana do Jose Pozo. Hiszpan posłał mocny strzał po ziemi, ale trafił tylko w słupek. Po chwili strzału z dystansu spróbował kolejny z zawodników WKS-u pochodzących z Półwyspu Iberyjskiego, ale .  

Piłkarze dwukrotnych mistrzów nie cieszyli się długo z prowadzenia. W 58. minucie Leonardo Koutris wykorzystał dużą lukę w defensywie wrocławian. Grek zagrał do swojego Efthymisa Koulourisa. Ten nie zmarnował kolejnej fantastycznej okazji. Strzałem przy dalszym słupku doprowadził do rezultatu 1:1.

Po krótkiej, ale wyraźnej dominacji gości do głosu ponownie zaczęli dochodzić piłkarze Śląska. W 67. minucie rzut wolny dobrym dryblingiem wywalczył Arnau Ortiz. Do piłki podszedł Petr Schwarz. Czech celował w okienko bramki, ale znakomitą paradą popisał się Valentin Cojocaru.

W następnym fragmencie spotkania przeważała gra w środku pola. Częściej pod pole karne przeciwników zapędzali się szczecinianie. Niezłą okazję drużyna Roberta Kolendowicza miała w 78. minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony do piłki dopadł Patryk Paryzek. Jego strzał okazał się jednak niecelny.

Kolejny minuty przyniosły bardziej zachowawczą grę. Zespoły przede wszystkim czuwały nad tym, aby nie stracić bramki, która dałaby zwycięstwo przeciwnikowi. Wrocławianie próbowali wychodzić z szybkimi akcjami, ale były one zatrzymywane przez szczeciński zespół. Ostatnie chwile spotkania nie przyniosły dogodnych sytuacji i zespoły ostatecznie podzieliły się punktami.

W następnej rundzie spotkań Śląsk uda się na spotkanie wyjazdowe. Mecz ze Stalą Mielec odbędzie się w sobotę, 15 marca, o godz. 14:45.

24. kolejka PKO BP Ekstraklasy

Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin 1:1 (0:0)

Bramka:

1:0 Assad Al Hamlawi 49’

1:1 Efthymis Koulouris 58’

Śląsk: Rafał Leszczyński – Tommaso Guercio, Serafin Szota, Aleksander Paluszek, Marc Llinares, Arnau Ortiz (89’ Yehor Sharabura), Jakub Jezierski, Petr Schwarz (K), Jose Pozo (80’ Ince), Piotr Samiec-Talar (89’ Sylvester Jasper), Assad Al Hamlawi (66’ Henrik Udahl)

Pogoń: Valentin Cojocaru – Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Leo Borges, Leonardo Koutris (89’ Wojciech Lisowski), Adrian Przyborek, Joao Gamboa, Fredrik Ulvestad (71’ Patryk Paryzek), Rafał Kurzawa (71’ Kacper Łukasiak), Kamil Grosicki (K), Efthymis Koulouris

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

Żółte kartki: Ulvestad, Kurzawa, Koutris (Pogoń)

Widzów: 12703