2024-09-16

Śląsk Wrocław z porażką w Szwajcarii

Śląsk Wrocław przegrał 0:2 z FC St. Gallen w pierwszym meczu 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji. Wojskowi stworzyli sobie kilka sytuacji, ale to rywale ze Szwajcarii byli skuteczniejsi. Bramki strzelili Chadrac Akolo oraz Willem Geubbels.

Poprzeczka w 3. rundzie eliminacji Ligi Konferencji powędrowała znacznie wyżej. W środowy wieczór wrocławianie rozpoczynali rywalizację z czwartą drużyną ligi szwajcarskiej – FC St. Gallen. Mecz zapowiadał się na bardzo trudną przeprawę. Zespół rywali słynie bowiem z bramkostrzelności, wysokiego pressingu i ofensywnej gry.

Jacek Magiera zdecydował się na jedną zmianę względem zwycięskiego spotkania z Rigą FC we Wrocławiu. W linii pomocy Filipa Rejczyka zmienił Marcin Cebula. 28-latek zaliczył świetny debiut i został doceniony przez szkoleniowca wicemistrzów Polski.

Wrocławianie bardzo szybko ruszyli do ataku i już w 1. minucie doszli do naprawdę niezłej sytuacji. Po wysokim zagraniu w pole karne pojedynek w powietrzu wygrał Sebastian Musiolik. Następnie futbolówka trafiła do Marcina Cebuli, który zagrał do Petra Schwarza. Czech uderzył jednak lekko i niecelnie.

Następnie zdecydowanie ruszyli miejscowi. Pierwsze dośrodkowanie nie przyniosło rezultatu, ale w kolejnej sytuacji Szwajcarzy byli już zabójczo skuteczni. Gospodarze przeprowadzili znakomitą akcję z prawej strony. Ekipa FC St. Gallen wymieniła kilka szybkich podań. Bastien Toma idealnie zagrał do Chadraca Akolo, a król strzelców ligi szwajcarskiej sezonu 2023/2024 z bliskiej odległości trafił do siatki i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Po krótkim oblężeniu bramki Śląska, zespół Jacka Magiery wyszedł z naprawdę dobrą kontrą. W 15. minucie znakomicie zachował się Marcin Cebula. Pomocnik WKS-u podprowadził piłkę i idealnie wypuścił Sebastiana Musiolika. Snajper Śląska był w sytuacji sam na sam z Lawrencem Ati-Zigim, ale golkiper FC St. Gallen zachował się znakomicie i obronił strzał.

10 minut później kolejną stuprocentową sytuację mieli piłkarze ze Szwajcarii. Świetnie na prawej stronie zachował się Willem Geubbels, który ograł Aleksa Petkova. Francuz wycofał piłkę na dziesiąty metr do Chadraca Akolo. Ten, tym razem, minimalnie chybił. Po chwili odpowiedzieli Wojskowi. Z lewej strony piłkę otrzymał Piotr Samiec-Talar. Po zwodzie skrzydłowy Śląska uderzył, ale piłkę zdołał wybić bramkarz gospodarzy.

Zdecydowanie najlepsze szanse w pierwszej połowie ekipa WKS-u miała w 30. minucie. Po dośrodkowaniu Petra Schwarza w kapitalnej sytuacji znalazł się Piotr Samiec-Talar. Najpierw trafił jednak w poprzeczkę, a po chwili strzelił w fantastycznie dysponowanego Lawrence’a Ati-Zigiego. Pochodzący z Ghany golkiper świetnie zachował się również przy uderzeniu Simeona Petrova.

Po kilkunastu minutach dominacji Śląska, błąd w obronie znów wykorzystali zawodnicy Enrico Maassena. Aleks Petkov chciał zagrać do Petera Pokornego, ale podanie przeciął Chadrac Akolo. Napastnik FC St. Gallen szybko zagrał do Willema Geubbelsa. Francuz nie zmarnował idealnej okazji i tuż przed przerwą trafił do bramki strzeżonej przez Rafała Leszczyńskiego. Szwajcarzy w ostatnich minutach pierwszej części gry naciskali, ale nie zdołali zdobyć trzeciej bramki. Sędzia zaprosił zawodników do szatni przy rezultacie 2:0 dla gospodarzy. 

Szkoleniowiec Śląska zdecydował się na jedną zmianę w przerwie. Tommaso Guercio wszedł za Serafina Szotę. Boczny obrońca szybko pokazał się z dobrej strony. W 48. minucie ładnie rozprowadził piłkę do Matiasa Nahula. Ten zagrał w pole karne, piłka odbiła się od kilku zawodników, a następnie uderzenie Piotra Samca-Talara zostało wyblokowane. Chwilę później po rzucie rożnym dobrą okazję miał Mateusz Żukowski, ale po jego strzale piłkę z linii bramkowej wybił Chima Okoroji.

W 53. minucie pierwszą dogodną sytuację w drugiej połowie stworzyli sobie zawodnicy FC St. Gallen. Po dośrodkowaniu do piłki dopadł środkowy obrońca, Albert Vallci. Austriak przymierzył, ale chybił. Pięć minut później z dystansu spróbował natomiast Bastien Toma. Piłka powędrowała nieco ponad poprzeczką.

W kolejnych minutach następne szanse próbowali sobie stwarzać wrocławianie. W 68. minucie Mateusz Żukowski wycofał piłkę do wprowadzonego Buraka Ince. Turecki pomocnik świetnie przymierzył pod poprzeczkę, ale znów niesamowicie wyciągnął się Lawrence Ati-Zigi i zdołał wybić piłkę. 

Piłkarze Śląska próbowali zdobyć gola kontaktowego, ale piłka nie chciała wpaść do bramki rywali. Aktywni byli zmiennicy. Dobrą akcję z lewej strony w 78. minucie przeprowadził Arnau Ortiz. Hiszpan poszukał w polu karnym Buraka Ince, zagrał dobrą piłkę po ziemi, ale Turka zdołał uprzedzić defensor FC St. Gallen.

Pod koniec starcia przycisnęli miejscowi. Dobrą okazję w 89. Minucie miał Moustapha Cisse. Jego uderzenie zdołał zatrzymać jednak Rafał Leszczyński. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki, ale ostatecznie nie znalazła się w bramce Śląska po raz trzeci. 

W ostatnich minutach wrocławianie mieli jeszcze okazję po rzucie rożnym, ale nie zdołali zdobyć upragnionego gola. Po starciu w St. Gallen to Szwajcarzy prowadzą 2:0 i są w znacznie lepszej sytuacji. Rewanż odbędzie się na Tarczyński Arenie Wrocław w czwartek, 15 sierpnia, o godz. 20:30.

3. runda eliminacji Ligi Konferencji, pierwszy mecz:

FC St. Gallen – Śląsk Wrocław 2:0 (2:0)

Bramki:

1:0 Chadrac Akolo 5’

2:0 Willem Geubbels 41’

St. Gallen: Ati-Zigi – Schmidt, Ambrosius, Vallci, Okoroji, Goertler (K) (63’ Quintilla), Stevanovic, Toma (81’ Milosevic), Witzig (63’ Csoboth), Geubbels (74’ Cisse), Akolo (74’ Mambimbi)

Śląsk: Leszczyński – Żukowski, Petrov, Petkov (K), Szota (46’ Guercio), Samiec-Talar (64’ Ince), Pokorny, Schwarz, Cebula (78’ Jezierski), Nahuel, Musiolik (74’ Ortiz)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *