Śląsk tylko remisuje z Puszczą
Śląsk Wrocław nie zdołał skruszyć muru Puszczy Niepołomice. W meczu 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy Trójkolorowi bezbramkowo zremisowali z beniaminkiem.
Po wstydliwej porażce w Białymstoku, Śląsk Wrocław gościł u siebie Puszczę Niepołomice – beniaminka tego sezonu Ekstraklasy. Trójkolorowi do spotkania przystąpili jako wicelider tabeli, zaś rywale z 16. pozycji.
Już w drugiej minucie WKS wypracował sobie idealną okazję na otwarcie wyniku. Z błyskawicznym kontratakiem wyszedł Patryk Klimala. Napastnik Śląska został jednak lekko zepchnięty do boku i musiał ratować się podaniem do kolegów znajdujących się na drugim skraju pola karnego. Niestety odegranie Patryka było zbyt mocne i nie udało się zwieńczyć tej akcji uderzeniem na bramkę.
Jako pierwsi uderzeniem zagrozić bramce rywali próbowali piłkarze Śląska – konkretnie Piotr Samiec-Talar. Pomocnik otrzymał kapitalne podanie przechodzące całą szerokość boiska. ‘’Sami’’ ruszył w kierunku bramki strzeżonej przez Zycha, uderzył, ale jego strzał przeleciał nad bramką Puszczy.
Podczas pierwszego kwadransa spotkania, na boisku obserwowaliśmy dominację Śląska Wrocław. Trójkolorowi raz za razem próbowali otworzyć wynik spotkania. Najwięcej zagrożenia działo się podczas dośrodkowań Nahuela z rzutu rożnego. Piłkarze Jacka Magiery kilkukrotnie zdołali celnie uderzyć na bramkę niepołomiczan, ale żadna z tych okazji nie zakończyła się bramką.
W 21. minucie spotkania błąd w ustawieniu obrony próbował naprawić Aleks Petkov. W efekcie obrońca WKS-u starł się w polu karnym z napastnikiem Puszczy, Kamilem Zapolnikiem, który następnie upadł na murawę. Później arbiter spotkania natychmiastowo odgwizdał rzut karny, lecz jego decyzję skorygował VAR i w efekcie to Zapolnik obejrzał żółty kartonik za próbę wymuszenia ‘’jedenastki’’.
Po czasie do głosu doszła również ekipa Puszczy. Dalekim wrzutem z autu prosto w pole karne piłkę posłał Hajda. Tam dobrze wyskoczył zawodnik gości, ale jego uderzenie wylądowało prosto w koszyczku Rafała Leszczyńskiego. Dało to okazję do kontry dla Śląska. Po dalekim wyrzucie piłkę od bramkarza otrzymał Patryk Klimala, lecz szybki powrót niepołomiczan zmusił zespół Śląska do zwolnienia tempa rozgrywania akcji.
Najlepszą sytuację w pierwszej połowie miał Aleks Petkov. W 42. minucie idealnie wymierzone dośrodkowanie z rzutu rożnego prosto na głowę Bułgara posłał Nahuel Leiva. Aleks uderzył mocno i celnie, ale świetną i instynktowną interwencją popisał się Oliwier Zych.
Długo musieliśmy czekać na jakikolwiek konkret w drugiej części spotkania. Dopiero w 58. minucie po kombinacyjnej akcji Nahuela, Klimali, Olsena i Exposito, ten pierwszy znalazł się z piłką w polu karnym Puszczy, a przed sobią miał tylko bramkarza gości. Hiszpan próbował zaskoczyć rywala strzałem po krótkim słupku, ale czujny Zych zapobiegł utracie bramki.
W przeciągu kilku minut Trójkolorowi dwukrotnie miał poważne sytuacje na strzelenie gola. Najpierw do kąśliwego dośrodkowania wyskoczył Patryk Janasik, kilka centymetrów zabrakło polskiemu obrońcy do umieszczenia piłki w siatce. Chwilę później kolejny Patryk, tym razem Klimala, oddał nieprzyjemne uderzenie z okolic 12. metra, ale i jego próba nie zakończyła się sukcesem.
Na kwadrans przed końcem spotkania świetną okazję ponownie miał Patryk Klimala. Napastnik WKS-u dostał idealne podanie od Nahuela Leivy i znalazł się w okazji jeden na jeden z bramkarzem. Niestety w ostatniej chwili obok Klimali zdążył pojawić się obrońca Puszczy i sprzątnął mu piłkę sprzed nogi.
Trójkolorowi wyprowadzali pojedyncze ataki, lecz żadna z sytuacji nie stworzyła poważnego zagrożenia pod bramką gości. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
25. kolejka PKO BP Ekstraklasy:
Śląsk Wrocław – Puszcza Niepołomice 0:0 (0:0)
Śląsk: Leszczyński – Petrov, Petkov, Bejger (Janasik 46’), Matsenko, Pokorny, Olsen (Schwarz 72’), Nahuel Leiva, Samiec-Talar (Żukowski 72’), Klimala, Exposito (K)
Puszcza: Zych – Mroziński (Koj 79’), Stępień, Sołowiej (Wojcinowicz 79’), Yakuba, Lee (Rodrigues 83’), Hajda (Serafin 51’), Majchrzak (Tomalski 83’), Poczobut, Craciun, Zapolnik (K)
Żółte kartki: Petrov, Janasik (Śląsk) Hajda, Zapolnik, Craciun, Tomalski (Puszcza)
Sędziował: Karol Arys (Szczecin)
Widzów: 14 811