WKS Śląsk Wrocław przerwał zwycięską serię Legii Warszawa, wygrywając przed własną publicznością 98:84 w hicie 8. kolejki ORLEN Basket Ligi. Gospodarze kontrolowali mecz od pierwszych minut, prezentując ofensywny basket na najwyższym poziomie.
Mocny start gospodarzy
Lepiej w to spotkanie weszli wrocławianie, którzy po trafieniach Jakuba Urbaniaka i Stefana Djordjevicia szybko zbudowali sześciopunktowe prowadzenie. Legia odpowiedziała dopiero dzięki rzutami z dystansu Jayvona Gravesa i Andrzeja Pluty, które doprowadziły do wyrównania.
Następnie inicjatywę przejął bardzo aktywny Issuf Sanon, a swoje punkty dokładał również Aleksander Wiśniewski. Po pierwszej kwarcie Śląsk prowadził 24:20.
Śląsk odskakuje
W drugiej odsłonie Pluta i Hunter utrzymywali Legię w grze, ale z drugiej strony skuteczni byli Djordjević oraz Grey. To przełożyło się na nawet 11-punktowe prowadzenie Śląska. Gdy Jakub Nizioł trafił z dystansu, przewaga jeszcze urosła. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 56:41.
Dominacja po przerwie
Po zmianie stron zespół trenera Ainarsa Bagatskisa nadal powiększał przewagę — po akcjach Stefana Djordjevicia różnica wynosiła nawet 19 punktów. Serb nie zwalniał tempa, dokładając kolejne udane zagrania. Legia w tym fragmencie nie potrafiła nawiązać walki, a wrocławianie imponowali skutecznością zza łuku.
Po trójce Issufa Sanona po 30 minutach było już 86:65.
Kontrola do samego końca
Czwarta kwarta nie zmieniła obrazu gry — gospodarze pewnie kontrolowali przebieg spotkania. Swoje minuty dobrze wykorzystał m.in. Jared Coleman-Jones, natomiast po stronie Legii pokazali się Błażej Czapla i Maksymilian Wilczek.
Ostatecznie WKS Śląsk wygrał 98:84.
Liderzy
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Stefan Djordjević, autor 22 punktów i 8 zbiórek. W ekipie gości wyróżnił się Race Thompson z dorobkiem 21 punktów i 6 zbiórek.







