Śląsk przerywa serię i wygrywa ze Stalą!
Śląsk Wrocław rozegrał zaległy mecz ósmej kolejki PKO BP Ekstraklasy przeciwko Stali Mielec. Na Tarczyński Arenie padł wynik 2:1. Obie bramki dla WKS-u zdobył Sebastian Musiolik.
Trwa meczowy maraton Trójkolorowych. Po bezbramkowym remisie w Katowicach Wojskowi podjęli na własnym stadionie Stal Mielec. Tym samym nadrobiono spotkanie, które pierwotnie miało się odbyć 16 września, ale zostało przełożone na wniosek gospodarzy. Rywalizacji na Tarczyński Arenie towarzyszyły dwie szczególne akcje: „Dzieci na stadionie” i „Seniorzy na stadion”. Oprócz emocji na boisku dla młodszych i starszych przygotowano różne atrakcje, a reprezentacja seniorów wyprowadziła piłkarzy na murawę.
Mecz rozpoczął się od akcji gospodarzy. Petr Schwarz wbiegł w pole karne rywali i uderzył piłkę w stronę dalszego słupka. Strzał był jednak niecelny. Kilka minut później Tudor Baluta oszukał dwóch rywali i kopnął futbolówkę w kierunku bramki, ale obrońca wybił ją za linię końcową. Wrocławianie rozpoczęli oblężenie szesnastki rywali. Tommaso Guercio strzelał z ostrego kąta, piłka odbiła się od obrońcy, trafiła w poprzeczkę i znalazła się tuż przy linii bramkowej, ale ostatecznie nie wpadła do siatki.
W 15. minucie Aleksander Paluszek przerzucił piłkę ze środkowej strefy boiska na prawe skrzydło do Mateusza Żukowskiego. Ten powalił na ziemię obrońcę rywali, wbiegł w pole karne i podał do wbiegającego Sebastiana Musiolika, który otworzył wynik spotkania.
Na początku pierwszej części spotkania gra toczyła się głównie na połowie gości. Stal znalazła się po raz pierwszy w szesnastce rywali po 20 minutach rywalizacji. Zawodnicy Janusza Niedźwiedzia nie zagrozili jednak wtedy poważniej bramce Rafała Leszczyńskiego. Zrobili to dopiero niecały kwadrans później, kiedy golkiper WKS-u musiał wybijać strzał Krykuna. Niedługo potem ten sam piłkarz gości znów znalazł się w polu karnym Śląska. Dzięki ofiarnej interwencji całego bloku defensywnego udało się przejąć piłkę i wyjść z kontrą, w której na bramkę rywali niecelnie uderzył Piotr Samiec-Talar.
Na dwie minuty przed przerwą wrocławianie ruszyli z kolejną akcją. Petr Schwarz wypuścił na pozycję Sebastiana Musiolika, który po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców. Sędzia przez chwilę zastanawiał się, czy uznać trafienie (dopatrywał się spalonego), ale ostatecznie gol został zaliczony. Na przerwę wrocławianie schodzili więc z dwubramkową zaliczką.
Druga część spotkania zaczęła się od niecelnego strzału z dystansu Mateusza Żukowskiego. Gra przez chwilę znów toczyła się jedynie na połowie gości, ale po pięciu minutach Stal wyszła z opresji i przeprowadziła kontrę, która zmusiła Leszczyńskiego do interwencji.
W 55. minucie w polu karnym rywali znalazł się Tommaso Guercio. Uderzył, ale był to raczej centrostrzał. Potem strzelał Musiolik, a następnie próbował Samiec-Talar. Rywalizacja się uspokoiła, obie drużyny na zmianę szukały swoich szans.
W 69. minucie zawodnik Stali dośrodkował z lewej flanki. Piłka minęła Assayaga i trafiła wprost pod nogi Łukasza Wolsztyńskiego, który uderzeniem z bliskiej odległości pokonał golkipera WKS-u. Sędzia początkowo odgwizdał spalonego, ale po konsultacji z VAR-em ostatecznie uznał trafienie. Stal nawiązała więc kontakt.
Gol sprawił, że goście uwierzyli w możliwość odwrócenia losów spotkania. Znów kilka razy zagrozili bramce Leszczyńskiego. Gra toczyła się teraz częściej na połowie gospodarzy, Stal cały czas napierała. Sytuacja była napięta, Trójkolorowi do końca nie mogli być pewni wygranej. W polu karnym Śląska pojawił się nawet golkiper rywali.
Po ostatnim gwizdku wrocławianie mogli jednak odetchnąć. Wywalczyli w końcu upragnione pierwsze zwycięstwo w ligowym sezonie. Kolejne spotkanie Trójkolorowi rozegrają już w sobotę – na Tarczyński Arenie zmierzą się z Rakowem Częstochowa.
Śląsk Wrocław – Stal Mielec 2:1 (2:0)
1:0 Sebastian Musiolik 16’
2:0 Sebastian Musiolik 44’
2:1 Łukasz Wolsztyński 69’
Śląsk: Leszczyński – Paluszek, Petkov, Samiec-Talar (Jasper 62’), Musiolik (Świerczok 72’), Pokorny (K), Schwarz, Baluta [Cebula 45’ (Gerstenstein 89’)], Żukowski, Guercio (Bartolewski 62’), Petrov.
Stal: Mądrzyk – Guillaumier, Domański, Senger, Shkuryn (Wolsztyński 59’), Wlazło, Tkacz (Knap 59’), Matras (Bangkalianis 79’), Getinger (K), Krykun (Assayeg 59’), Dadok (Jaunzems 45’).
Żółte kartki: Matras (Stal), Guercio, Jasper, Bartolewski (Śląsk).
Sędziował: Karol Arys (Szczecin).