Image

Śląsk nie poradził sobie w Rzeszowie

Od porażki Śląsk Wrocław rozpoczął wyjazdową kampanię w zmaganiach Betclic 1 Ligi. Wrocławianie niemal przez cały mecz musieli radzić sobie w dziesiątkę i nie zdołali wywieźć punktów ze stolicy województwa podkarpackiego. Stal Rzeszów wygrała 2:1, a jedynego gola dla WKS-u zdobył Serafin Szota.

SuperBet

Pojedynek w Rzeszowie był pierwszym wyjazdem Śląska Wrocław w sezonie 2025/2026. Wrocławianie po straconej bramce w ostatnich minutach z Wieczystą Kraków i remisie 1:1 chcieli się zrehabilitować oraz wygrać pierwsze starcie w rozgrywkach Betclic 1. Ligi. Zadanie nie było jednak łatwe. Rywalem Wojskowych była Stal Rzeszów, która  – co prawda – przegrała inauguracyjne spotkanie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, ale także zgłaszała aspiracje do walki o miejsca 1-6.

Trener Ante Simundza zdecydował się na jedną zmianę względem pierwszego spotkania. Była to wymuszona korekta w składzie w związku z poważnym urazem Mateusza Żukowskiego. Do środka pola powędrował Jakub Jezierski, a na skrzydło przeniósł Piotr Samiec-Talar.

Wrocławianie szybko ruszyli do ataków na bramkę rywala. Już na początku spotkania wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu w niezłej sytuacji znalazł się Patryk Sokołowski, ale jego uderzenie zdołał złapać Marek Kozioł. Po mocnym początku WKS-u swój udział w spotkaniu zaakcentowali rzeszowianie. Stal wywalczyła dwa rzuty rożne, ale dość łatwo poradzili sobie z nimi wrocławianie.

Po kilkunastu minutach spokojnej gry, z bardzo groźną akcją ruszyła Stal Rzeszów. W 18. minucie długą piłkę próbował zebrać Jonathan Junior. Napastnik gospodarzy walczył o pozycję z Marko Dijakoviciem i obaj zawodnicy upadli na murawę. Początkowo arbiter odgwizdał faul napastnika Stali, ale po analizie VAR zmienił decyzję i wyrzucił z boiska obrońcę Śląska.

Osłabienie wrocławian wyraźnie dodało wiatru w żagle ekipie Stali. W 25. minucie ruszyli z kolejną akcją. Po ogromnym zamieszaniu w polu karnym i kilku strzałach podopiecznych Marka Zuba sędzia odgwizdał rzut karny dla zespołu ze stolicy Podkarpacia. Do piłki podszedł Jonathan Junior i pewnie zamienił jedenastkę na bramkę.

Zawodnicy ze stolicy Dolnego Śląska szybko otrząsnęli się po dwóch potężnych ciosach. W 33. minucie lewym skrzydłem znakomicie pognał Piotr Samiec-Talar. Skrzydłowy Śląska został wyraźnie sfaulowany przez wychodzącego Marka Kozła. Tym razem rzut karny mieli Wojskowi. Uderzeniem w lewy róg bramkarza do wyniku 1:1 doprowadził Serafin Szota.

Na gola wrocławian chcieli szybko odpowiedzieć zawodnicy Stali. W 36. minucie pod bramką Michała Szromnika zrobiło się bardzo groźnie. Najpierw futbolówkę z linii bramkowej wybijał Tommaso Guercio. Po chwili w trudnej sytuacji musiał interweniować golkiper Śląska, ale zdołał uchronić zespół przed stratą drugiego gola.

Pod koniec pierwszej części gry groźniejsze okazje stwarzali sobie miejscowi. Na prawym skrzydle dobre podanie otrzymał Jonathan Junior. Brazylijczyk był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem rzeszowian w pierwszej połowie i kolejny raz niewiele brakło mu do zdobycia gola. Napastnik przymierzył sprzed pola karnego tuż obok bramki. W doliczonym czasie pierwszej połowy wiele się nie działo. Sędzia zaprosił zespoły do szatni przy wyniku 1:1.

Początek drugiej połowy toczył się pod dyktando ekipy Stali Rzeszów. Gospodarze atakowali coraz odważniej i często wchodzili w pole karne wrocławian. Kilka groźnych strzałów oddał znany z dobrze ułożonej nogi Sebastien Thill, ale przy każdej z prób brakowało mu odrobinę do szczęścia.

Gospodarze dopięli swego w 58. minucie. Zawodnicy Stali znów z łatwością weszli w pole karne Śląska. Jonathan Junior mocno uderzył, ale interwencją popisał się Michał Szromnik. Przy dobitce bramkarz Śląska był już jednak bezradny. Szymon Łyczko oddał bardzo mocny strzał i trafił na 2:1.

Na pierwszą dobrą okazję WKS-u trzeba było czekać do 64. minuty. Po wymianie kilku podań w środku pola w okolicach 20. metra do niezłej pozycji do strzału. Jego uderzenie minęło jednak lewy słupek bramki Marka Kozła. Jeszcze bliżej gola Śląsk był kilka minut później. W polu karnym dobrze znalazł się Tommaso Guercio. Obrońca dograł do Yehora Sharabury. Ten oddał mocny strzał, ale na posterunku był bramkarz gospodarzy.

Pod koniec spotkania Śląsk częściej był przy piłce, a miejscowi skupiali się na obronie korzystnego wyniku i co jakiś czas uderzali z dystansu. W 81. minucie po akcji prawą stroną drugi strzał oddał Yehor Sharabura. Było to jednak zbyt lekkie uderzenie, aby okazało się skuteczne.

Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry w bardzo dobrej sytuacji znalazł się jeszcze Jorge Yriarte. W 88. minucie był on przed bramkarzem Stali, ale uderzył prosto w niego. Ostatnie sekundy nie przyniosły zmiany wyniku. Piłkarze Śląska muszą przełknąć pierwszą porażkę w sezonie.

Kolejne spotkanie wrocławianie rozegrają z Ruchem Chorzów w niedzielę, 3 sierpnia. Pierwszy gwizdek tego spotkania zaplanowany jest na godz. 14:30.

2. kolejka Betclic 1 Ligi:

Stal Rzeszów – Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)

Bramka:

1:0 Jonathan Junior 27’ (rzut karny)

1:1 Serafin Szota 33’ (rzut karny)

2:1 Szymon Łyczko 58’

Stal: Kozioł – Warczak, Krasowski, Synoś, Kukułka, Łysiak, Kądziołka (90’ Kucharski), Thill, Łyczko (79’ Masiak), Jonathan Junior (84’ Sławiński), Wachowiak (90’ Połap)

Śląsk: Szromnik – Guercio, Szota (K), Dijaković, Llinares, Samiec-Talar (67’ Sharabura), Sokołowski, Jezierski (67’ Yriarte), Halimi (31’ Malec), Ortiz, Warchoł (46’ Banaszak)

Żółta kartka: Synoś, Jonathan Junior (Stal), Szota (Śląsk)

Czerwona kartka: Dijaković (Śląsk)

Sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa)

Przewijanie do góry