Śląsk nie poradził sobie w Mielcu
Śląsk Wrocław przegrał ze Stalą Mielec 1:3 w meczu 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Jedynego gola dla WKS-u strzelił z rzutu karnego Erik Exposito.
Trener Jacek Magiera znów dokonał kilku zmian w wyjściowej jedenastce. Ta najbardziej widoczna to debiut w oficjalnym ligowym meczu Kacpra Trelowskiego, a ponadto w wyjściowym składzie znaleźli się także m.in. Mateusz Żukowski, Petr Schwarz i Martin Konczkowski, dla którego było to spotkanie nr 300 w ekstraklasie.
Początek spotkania należał do Śląska. W pierwszych minutach dwukrotnie groźnie na bramkę Stali uderzał Erik Exposito, ale dwukrotnie nieznacznie się pomylił. Futbolówka w siatce Stali zatrzepotała w piątej minucie, kiedy Hiszpan zagrał do Mateusza Żukowskiego, a ten w sytuacji sam na sam na raty pokonał Mateusza Kochalskiego. Po chwili jednak arbiter zasygnalizował, że przy dobitce zawodnik WKS-u pomagał sobie ręką i bramki nie uznał.
Z biegiem czasu mecz się wyrównał, a nawet gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę. Zaczęło się od nieśmiałych ataków, aż do regularnego goszczenia pod wrocławską bramką, co zaowocowało rzutem karnym. Po zagraniu z prawego skrzydła ręką w polu karnym zagrywał Petr Schwarz, za co arbiter podyktował “jedenastkę”. Do piłki podszedł Piotr Wlazło, ale jego intencje wyczuł Kacper Trelowski. Golkiper WKS-u był bohaterem drużyny aż do 45. minuty, kiedy popełnił błąd. Myśląc, że piłka po płaskim strzale Kokiego Hinokio z 30. metrów opuści boisko, odprowadził ją wzrokiem, a ta… wpadła do bramki.
W drugiej połowie wrocławianie chcieli zmienić obraz gry, a przede wszystkim wynik spotkania. Pomóc miał wprowadzony w przerwie Marcel Zylla, ale niestety kolejne trafienia zanotowała Stal. Najpierw w 53. minucie znów na listę strzelców wpisał się Hinokio, a dosłownie kilkadziesiąt sekund później uczynił to Michał Trąbka. Obaj po strzałach z dystansu. Śląsk przegrywał już 0:3, a jego sytuacja stała się bardzo trudna.
Wrocławianie dążyli do zdobycia pierwszego gola i bardzo bliski był tego Karol Borys, który pojawił sięna murawie zaraz po trzecim trafieniu. Niestety, piłka po jego uderzeniu nieznacznie minęła bramkę Stali. Próbował również Patryk Szwedzik, niezłą okazję miał Mateusz Żukowski, główkował Aleks Petkov – wszystko albo lądowało w rękach Mateusza Kochalskiego albo tuż obok bramki.
Stanu rywalizacji nie zmienili kolejni rezerwowi – w 83. minucie na murawie pojawili się Szymon Lewkot i Krzysztof Kurowski, dla którego był to debiut w pierwszym zespole WKS-u. Stal również nie próżnowała, niezłe okazje mieli Łukasz Gerstenstein i Krzysztof Wołkowicz, ale kolejne gole dla mielczan już nie padły. W doliczonym czasie gry ręką w polu karnym zagrał Kamil Pajnowski, a Erik Exposito wykorzystał “jedenastkę”. Była to honorowana bramka dla Śląska – ostatecznie WKS przegrał w Mielcu 1:3.
Szansa na rehabilitację już w najbliższą niedzielę, 20 sierpnia. Wrocławianie zmierzą się na Tarczyński Arenie z Lechem Poznań. Bilety na to spotkanie dostępne są w tym miejscu.
Stal Mielec – Śląsk Wrocław 3:1 (1:0)
Bramki:
1:0 Koki Hinokio 45′
2:0 Koki Hinokio 53′
3:0 Michał Trąbka 54′
3:1 Erik Exposito 90′ (k)
Stal: Kochalski – Ehmann, Matras, Pajnowski, Gerstenstein (69′ Stępień), Trąbka (69′ Gulli), Wlazło, Getinger, Domański, Hinokio (78′ Wołkowicz), Shkurin (90′ Rafa).
Śląsk: Trelowski – Bejger, Petkov, Schwarz, Konczkowski, Olsen (84′ Lewkot), Nahuel (56′ Borys), Jastrzembski (56′ Szwedzik), Samiec-Talar (46′ Zylla), Żukowski (83′ K.Kurowski), Exposito.
Żółte kartki: Ehmann, Getinger, Pajnowski oraz Petkov.
Sędzia: Krzysztof Jakubik.
Źródło: ŚląskWrocław.pl