Śląsk jedzie z nadzieją do Rumunii
W jedenastej kolejce BKT EuroCup WKS Śląsk Wrocław zmierzy się na wyjeździe z U-BT Cluj-Napoca. Trójkolorowi lecą do Rumunii podbudowani niedzielnym zwycięstwem z Legią Warszawa.
Jawun Evans, Kendale McCullum, Jakub Nizioł, Saulius Kulvietis i Mikołaj Adamczak – niestety lista kontuzjowanych zawodników w naszej drużynie wciąż jest długa. I niestety nadal znajduje się na niej także Łukasz Kolenda. 24-latek znalazł się w składzie na mecz z Legią, jednak nie był w stanie wyjść na parkiet i pomóc drużynie. Łukasz nie zagra także w Rumunii, a w samolocie lecącym do Kluż-Napoki zastąpi go Kuba Piśla.
Pomimo tak dużych braków kadrowych Trójkolorowi w niedzielne popołudnie pokazali ogromną determinację i wolę walki na trudnym terenie w stolicy. Efektownie i wysoko pokonali Legię Warszawa 98:82, a znakomity mecz zagrali Daniel Gołębiowski i Hassani Gravett – zdobywcy łącznie 63 punktów! Dla naszej drużyny było to przełamanie złej wyjazdowej passy i pierwsza wygrana na obcym parkiecie w tym sezonie Orlen Basket Ligi.
Za sobą mamy już także premierową wygraną w delegacji w EuroCupie, jednak na zwycięstwie z Ankarą póki co niestety się skończyło. We wtorek nie będzie łatwo o drugi sukces, bowiem U-BT Cluj-Napoca spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze. Z bilansem 7-3 Rumuni zajmują 3. miejsce w tabeli grupy B i bardzo możliwe, że będą walczyć nawet o jedno z dwóch pierwszych miejsc premiowane bezpośrednim awansem do ćwierćfinałów. Jeszcze lepiej podopieczni Mihai’a Silvasana radzą sobie na krajowym podwórku, gdzie po dziesięciu kolejkach pozostają jedyną niepokonaną drużyną.
Pierwszy mecz pomiędzy oboma zespołami miał dramatyczny przebieg. WKS w Hali Orbita prowadził nawet 15 punktami, jednak wówczas kontuzji doznał Jawun Evans, który od tamtej pory nie wrócił już na parkiet. U-BT Cluj-Napoca odrobił straty i ostatecznie wygrał 70:67, choć w pewnym momencie wydawało się to wręcz niemożliwe. Naszym “katem” okazał się Dennis Seeley, który zanotował 24 punkty (6/10 za trzy), 5 zbiórek i 5 przechwytów.
34-letni Amerykanin jest liderem zespołu także na przestrzeni całego sezonu EuroCup, notując średnio 15,7 punktu w tych rozgrywkach. Siłą rumuńskiej ekipy jest jednak dość długi i przede wszystkim wyrównany skład, bowiem aż dziewięciu zawodników spędza na parkiecie po 20-25 minut i każdy z nich jest w stanie dać drużynie wiele od siebie. Początek meczu we wtorek o godzinie 18:00 polskiego czasu. Transmisja w Polsacie Sport Extra.