Przyszły sezon Ekstraklasy krótszy?


Wiele na to wskazuje, że w przyszłym sezonie PKO BP Ekstraklasy, czyli rozgrywkach 2020/2021 zmagania zakończą się po 30. kolejkach!
Wszystko rozchodzi się o brak wystarczającej liczby terminów, aby w pełni rozegrać sezon w bieżącej formule, czyli 30. kolejek rundy zasadniczej + 7. kolejek rundy finałowej, z podziałem na grupę mistrzowską i spadkową.
Zmiana w terminarzu rozgrywek poszczególnych lig w Europie, nie dotyczy oczywiście wyłącznie Polski, gdzie sezon 2020/2021 rozpocznie się w weekend 21-23 sierpnia lub ewentualnie tydzień wcześniej 14-16 sierpnia. Ze względu na przeniesione na przyszły rok mistrzostwa Europy, rozgrywki klubowe powinny zakończyć się odpowiednio szybciej – w Polsce będzie to dzień 15 maja, dlatego też może okazać się, że nie wystarczy czas, aby rozegrał pełnych 37. serii gier.
Należy także wziąć pod uwagę finansowanie, jakie dociera do klubów w związku z transmisjami telewizyjnymi.
Jak czytamy w Przeglądzie Sportowym: „Obecny kontrakt zakładający grę w systemie ESA37 gwarantuje lidze ok. 225 mln zł rocznie. Bez siedmiu dodatkowych kolejek nadawcy mogą nie przelać nawet 42 mln zł (każdy klub dostałby o 2,6 mln zł mniej niż teraz). Władze Ekstraklasy SA prowadzą obecnie negocjacje z Canal+ i TVP oraz PZPN-em na temat ostatecznego systemu w sezonie 2020/21. Nie jest też wykluczone, że telewizje mimo wszystko zgodzą się na wypłacenie wcześniej ustalonej kwoty w zamian za przychylniejsze spojrzenie na ich oferty przy kolejnych przetargach na prawa do pokazywania ligi. Według naszych ustaleń Canal+ i TVP były informowane o możliwej konieczności wprowadzenia systemu ESA30 już dwa miesiące temu”.
Aktualnie trwa oczekiwanie na sygnał z UEFA, kiedy ostatecznie polska Ekstraklasa może rozpocząć sezon 2020/2021. Wówczas rozpoczną się prace nad ustalaniem terminarza.

