fbpx

PKO Ekstraklasa Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk. Czas na sylwetkę rywala

Po długiej, zimowej przerwie na polskie boiska powracają bohaterowie naszej ulubionej ligi. W pierwszym ekstraklasowym spotkaniu w 2020 roku Wojskowi podejmą u siebie Lechię Gdańsk. Przyjrzyjmy się zatem najbliższym rywalom Śląska.

Sytuacja w lidze

W ligowej tabeli Lechia plasuje się na 7. miejscu. Gdańszczanie w ostatnich pięciu meczach zanotowali kolejno trzy zwycięstwa i dwie porażki po 0:3. Należy jednak wspomnieć, że górna ósemka w tym sezonie dla Lechii może okazać się dużym sukcesem. Co prawda, niektórzy mogą się dziwić, ponieważ Lechia to drużyna, która poprzedni sezon zakończyła na 3. miejscu, a przed bieżącym sezonem zapowiadała walkę o mistrzostwo do samego końca. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Wąska kadra i problemy organizacyjne spowodowały, że Lechia na ten moment musi się skupić na zupełnie innych celach niż mistrzostwo.

Problemy finansowe, czyli ligowa klasyka

Lechia tej jesieni borykała się nie tylko z utrzymaniem wysokiej formy sportowej, ale także z utrzymaniem płynności finansowej. Piłkarze nie dostawali pensji, a atmosfera mówiąc delikatnie, nie była idealna. Od pierwszej drużyny zostali odsunięci Sławomir Peszko czy Rafał Wolski, którzy głośno domagali się od władz klubu wyjaśnień, co do przyszłości finansowej klubu. Z zespołu odeszło także kilku kluczowych graczy.

W grudniu na stanowisko prezesa powrócił Adam Mandziara, który w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu podkreślał: – Wróciłem do funkcji prezesa w grudniu właśnie po to, aby przywrócić Lechii płynność finansową. To jeden z priorytetów działania klubu. Obecnie nie ma żadnych obaw co do dalszego funkcjonowania klubu.

Jeśli wierzyć włodarzom Lechii, klub uporał się już ze swoimi problemami i ma być tylko lepiej. Szczęściem w nieszczęściu drużyny z Trójmiasta jest fakt, że u ich steru znajduję się ktoś, kto potrafił wychodzić z różnych kryzysów, mamy tu na myśli szkoleniowca Piotra Stokowca. Trener już nie raz udowodnił, że zna się na swoim fachu bardzo dobrze i umie wycisnąć z drużyny maksimum.

Mocne strony

Na pewno nie kadra. Jak już wspominaliśmy, Lechia ma bardzo wąską ławkę. Po odsunięciu dwóch czołowych zawodników od składu trener Lechii ma nie lada bolączkę, aby ustawić skład. Ale właśnie w Piotrze Stokowcu widzimy duży atut zespołu z Gdańska.

Jest to doświadczony szkoleniowiec. W naszej lidze nie jedno widział. Wśród zawodników z pola, najsolidniej wypada Michał Nalepa. Na tle poprzedniego sezonu, najmniej obniżył loty na tle całej kadry, a nawet pokusilibyśmy się o stwierdzenie, że gra lepiej niż w poprzednim sezonie. Przy kontuzji Błażeja Augustyna stanął na wysokości zadania i jest liderem formacji defensywnej gdańszczan.

Zimowe transfery

Lechia pozbyła się kilku ważnych piłkarzy. Z klubem pożegnali się między innymi Lukas Haraslin, Daniel Łukasik czy Artur Sobiech. Ten pierwszy wiosną będzie występował w Serie A w barwach Sassuolo. Daniel Łukasik i Artur Sobiech przenieśli się do klubów tureckich.

Jeśli chodzi o transfery do klubu, dopiero latem przyjdą Łukasz Zwoliński i Bartosz Kopacz. Ciekawym nabytkiem wydaje się 20-letni Kristers Tobers. Środkowy obrońca z Łotwy jest uważany za spory talent swoim rodzimym kraju i na pewno pewnie będzie chciał się wypromować w PKO Ekstraklasie.

Sparingi:

Lechia Gdańsk – SKF Sered 2:1 (Tobers, Flavio)

Lechia Gdańsk – Dinamo Moskwa 2:0 (Haraslin, Tobers)

Lechia Gdańsk – Beroe Stara Zagora 1:0 (Flavio)

Lechia Gdańsk – Rubin Kazań 0:1

Lechia Gdańsk – Greuther Fuerth 3:0 (Haraslin, Paixao, Gajos)

Lechia Gdańsk – Chojniczanka Chojnice 2:3 (Paixao, Mihalik)