PKO Ekstraklasa: Cracovia – Śląsk Wrocław. Czas na sylwetkę ostatniego rywala Wojskowych w tym roku


W 20. kolejce PKO Ekstraklasy zmierzą się sąsiedzi z czołówki tabeli, co zwiastuje niesamowicie ciekawy pojedynek. Przy ul. Kałuży, w Krakowie, obie drużyny zagrają o spędzenie zimowej przerwy na ligowym podium. Przyjrzyjmy się zatem drużynie Pasów nieco bliżej.
Sytuacja w lidze
Cracovia w ligowej tabeli PKO Ekstraklasy plasuje się na 4. miejscu z 33 punktami na koncie i stratą jednego oczka do rywala z Wrocławia. Zawodnicy Michała Probierza w tym sezonie u siebie przegrywają bardzo rzadko. Tylko ŁKS Łódź i Legia znalazły patent na to, aby pokonać Cracovię, grającą przy Kałuży.
W ostatniej kolejce Pasy niespodziewanie uległy na wyjeździe Koronie Kielce 0:1 w meczu, w którym zobaczyliśmy aż trzy czerwone kartki. Co warto zaznaczyć, w tej kolejce dużo do powiedzenia może mieć właśnie Korona. Jeśli kielczanie zdołają urwać punkty na wyjeździe Pogoni, to zwycięzca meczu w Krakowie może wskoczyć na pozycję wicelidera tabeli. Miejmy nadzieję, że piłkarze sprawią nam emocjonującą kolejkę na święta.
Kogo powinien obawiać się Śląsk
Spójrzmy zatem na arsenał, którym straszyć będzie Cracovia. Do najskuteczniejszych w ekipie Probierza należą Sergiu Hanca i Rafael Lopes -obaj z pięcioma golami na koncie w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Groźnym graczem jest także Van Amersfoort, który jest ostatnio w dobrej formie i w tym sezonie uzbierał 4 bramki.
Piłkarzem na którego także warto mieć oko, jest także dobrze znany kibicom Janusz Gol. Doświadczony zawodnik pokazał w tych rozgrywkach, że jest ważną częścią układanki trenera Probierza. Podobnie jak boki obrony w postaci Cornela Rapy czy Kamila Pestki. Jedynym brakującym elementem może być brak środkowego obrońcy Davida Jablonskiego, który w spotkaniu ze Śląskiem będzie pauzował z powodu kary.
Styl gry
W wielu momentach tego sezonu pomimo wysokiego miejsca w tabeli drużynie Michała Probierza zarzucano, że brakuje im stylu. Menedżer Cracovii nie zgadzał się z takimi opiniami, które szczególnie po meczach z Lechią Gdańsk czy Wisłą Płock były coraz silniejsze.
– Jeśli ktoś uważa, że mecz z Lechią był słaby, to znaczy, że nie zna się na piłce. Z Wisłą Płock było gorzej, po takich występach krytykę trzeba przyjąć. Gdy jednak trwa ona cały czas, zaczyna być to śmieszne. Cracovia do tego spotkania była jedynym zespołem, który w każdym meczu zdobywał przynajmniej jedną bramkę. Mamy swój styl i zawsze do ostatniej minuty walczymy o zwycięstwo. Oczywiście, jest nad czym pracować. Stwarzamy sobie dobre okazje, ale często zawodzi ostatnie podanie, brakuje nam też wygranych pojedynków w fazie ofensywnej – ocenił szkoleniowiec Pasów.
Ostatni mecz roku
Cracovia ma za sobą udaną jesień. Projekt profesora Filipiaka z Michałem Probierzem u steru zaczyna nabierać rozpędu i już niedługo drużyna Pasów na stałe może zagościć w ligowej czołówce.
Z kolei podopieczni Vitzeslava Lavicki mieli podczas tej rundy swoje problemy, jednak za każdym razem drużyna Śląska pokazywała charakter i wychodziła z opresji obronną ręką. Obie drużyny ostatnim meczem tego roku mogą zapewnić sobie spokojną zimę i podkreślić dobrą grę w tej edycji PKO Ekstraklasy.

