Pierwsze sparingi Ślęzy Wrocław na plus
Koszykarki Ślęzy Wrocław w miniony weekend rozegrały trzy mecze kontrolne w Hradcu Kralove. Żółto-czerwone zakończyły zmagania w Czechach z bilansem dwóch zwycięstw i jednej porażki.
Na inaugurację rozgrywek podopieczne Arkadiusza Rusina zmierzyły się z gospodyniami zmagań – Sokolem Hradec Kralove. Wrocławianki doskonale wyszły z bloków, rzucając aż 30 punktów w pierwszych 10 minutach. Główną rolę w tym fragmencie gry odgrywała Lexi Held, trafiając wszystkie sześć rzutów za trzy punkty. Wtórowałą jej Schaquilla Nunn, która w pełni korzystała ze swoich warunków fizycznych. To właśnie te dwie zawodniczki z USA były najlepiej punktującymi koszykarkami 1KS-u w piątkowym spotkaniu. Warto odnotować także powrót do gry Digny Strautmane – Łotyszka czekała na ten moment od listopada zeszłego roku i pokazała się z bardzo dobrej strony, zdobywając 13 oczek. Czwartą koszykarką Ślęzy w starciu z Sokolem była Karolina Stefańczyk, dokładając 10 punktów.
W piątek żółto-czerwone trafiły 49 proc. rzutów z gry, w tym 41 proc. za trzy. Tej skuteczności zabrakło dzień później, gdy naprzeciwko wrocławianek stanęła 3. ekipa czeskiej ekstraklasy w sezonie 2022/2023, Levhartice Chomutov. Ze względu na spokojny powrót do pełni formy nie zagrała Strautmane, a tym razem Held spudłowała wszystkie swoje punkty z dystansu. „Swoje” zagrała Nunn, ponownie dominując w strefie podkoszowej. Dobrze zaprezentowały się także Martyna Pyka i Karolina Stefańczyk. Największym problemem Ślęzy nie był brak celności rzutów, bo pomimo tego zawodniczki 1KS-u zdobyły 70 punktów. Bolączką były straty. Koszykarki z Wrocławia aż 24 razy oddały piłkę rywalkom, co Levhartice zamieniły na 32 oczka. Lepiej funkcjonowała także ławka czeskiej drużyny, która dołożyła 40 punktów, w porównaniu z 18, jakie zdobyły wchodzące z ławki żółto-czerwone.
Na zakończenie turnieju w Hradcu, Ślęza zmierzyła się z brązowymi medalistkami Orlen Basket Ligi Kobiet z zeszłego sezonu, PSI Eneą Gorzów Wielkopolski. Do składu wróciła łotewska skrzydłowa, a swoją dyspozycję strzelecką odzyskała Held. Godny uwagi był także występ Natalii Kurach, która jako jedyna z Polek przekroczyła barierę 10 punktów. Świetnie w obronie spisywała się Karolina Stefańczyk, której wysiłek nie może przejść bez echa pomimo braku zdobyczy punktowej. Ślęza w rozgrywkach 2022/2023 przegrała wszystkie pięć spotkań z gorzowiankami, więc choć rywalki nie były w pełnym składzie (zabrakło Aleksandry Pszczolarskiej, Wiktorii Kuczyńskiej i Karoliny Matkowskiej), to wygrana 1KS-u choć sparingowa, była jednak cenna.
W miniony weekend sztab szkoleniowy Ślęzy dostał sporo materiału do analizy, który z pewnością zostanie odpowiednio wykorzystany. Już w piątek i niedzielę przed żółto-czerwonymi kolejne mecze sparingowe – pierwsze w KGHM Ślęza Arena. Do nowej hali 1KS-u przyjadą MB Zagłębie Sosnowiec oraz gospodynie czeskich sparingów – Sokol Hradec Kralove. W ramach trójmeczu każdy zagra z każdym na przestrzeni trzech dni.
TURNIEJ TOWARZYSKI W HRADCU KRALOVE
Sokol Hradec Kralove – Ślęza Wrocław 61:94 (17:30, 11:19, 15:20, 18:25).
Ślęza: Held 24, Nunn 22 (12 zbiórek), Strautmane 13, Stefańczyk 10, Baker 9, Pyka 6, Kurach 3, Furman 3, Skowron 2, Mońko 2, Kurkowiak 0, Mielnicka 0.
Ślęza Wrocław – Levhartice Chomutov 70:90 (19:28, 23:24, 15:16, 13:22).
Ślęza: Nunn 22, Pyka 9, Held 9, Stefańczyk 8, Baker 8, Mońko 5, Kurach 4, Mielnicka 3, Furman 2, Kurkowiak 0, Skowron 0. Strautmane DNP.
Ślęza Wrocław – PSI Enea Gorzów Wielkopolski 77:73 (27:13, 19:21, 19:15, 12:24)
Ślęza: Held 16, Strautmane 15, Nunn 12, Kurach 11, Baker 10, Pyka 9, Mońko 2, Mielnicka 2, Kurkowiak 0, Furman 0, Skowron 0, Stefańczyk 0.
Źródło:slezawroclaw.pl