Okazałe zwycięstwo zawodniczek Śląska
Piłkarki Śląska Wrocław rozegrały zaległy mecz piątej kolejki Orlen Ekstraligi przeciwko Stomilankom Olsztyn. Spotkanie przy Oporowskiej zakończyło się wynikiem 5:0. Dwie bramki dla WKS-u zdobyła Paulina Guzik, a po jednym trafieniu dołożyły Ziemba, Piórkowska i Sitarz.
Kilka dni po niezwykle udanej rywalizacji z Resovią Rzeszów drużyna Piotra Jagieły przystąpiła do zaległej rywalizacji ze Stomilankami Olsztyn. Wrocławianki były faworytkami tego spotkania, co zaczęły potwierdzać już od samego początku. Przez pierwsze kilka minut gra toczyła się właściwie jedynie na połowie zespołu z Olsztyna. Drużyna Piotra Jagieły utrzymywała się przy piłce i próbowała sobie stworzyć dogodną sytuację bramkową. W piątej minucie Joanna Wróblewska przejęła piłkę w środkowej strefie boiska i oddała niebezpieczny strzał z linii 30 metra. Futbolówka jednak minęła dalszy słupek.
W 16. minucie meczu wrocławianki rozpoczęły kolejną obiecującą sytuację. Karolina Gec podała do Marceliny Buś, która uderzyła prostopadle do Magdaleny Półrolniczak, ale ta niestety nie dobiegła do piłki, która znalazła się w rękach bramkarki rywalek. Mecz toczył się pod dyktando gospodyń. Drużyna z Olsztyna co jakiś czas wyprowadzała kontrataki, ale najczęściej te próby były szybko udaremniane.
W 20. minucie Patrycja Ziemba została sfaulowana na wysokości 30 metra od linii końcowej. Rzut wolny wykonywała Wróblewska. Futbolówka trafiła na głowę Gec, później na chwilę przejęły ją rywalki, ale pomyliły się. Paulina Guzik przejęła piłkę, oddała strzał w kierunku dalszego słupka i otworzyła wynik spotkania.
Kilka sekund po wznowieniu gry zawodniczki z Olsztyna zaatakowały i wywalczyły rzut rożny. Stomilanki rozpoczęły natarcie. Po kolejnym strzale wrocławianki uratował słupek. Piłkarki Śląska zdołały jednak wyjść z opresji i przeprowadzić kolejną akcję, która rozpoczęła się po prawej stronie boiska. Aleksandra Żurek podała do Marceliny Buś, która odegrała do Juli Jędrzejewskiej, a ta zagrała do wybiegającej na skrzydło Półrolniczak. Zawodniczka z numerem 17 dośrodkowała w pole karne, gdzie znajdowała się Guzik, która po raz drugi w tym meczu wpisała się na listę strzelców.
Później drużynie Piotra Jagieły udało się nieco uspokoić grę. Pięć minut przed zakończeniem pierwszej części meczu Stomilanki zdołały jednak wyprowadzić niebezpieczną kontrę i oddać strzał, ale tym razem wrocławianki uratował słupek. Chwilę później gościnie znów znalazły się tuż pod polem karnym WKS-u, gdzie sędzina odgwizdała faul. Strzał jednak nie zagroził bramce Anny Bocian.
Druga połowa meczu rozpoczęła się podobnie do pierwszej, czyli od przewagi gospodyń. Kilka minut po wznowieniu gry Marcelina Bus została sfaulowana przy prawym narożniku pola karnego rywalek. Strzału z rzutu wolnego próbowała Wróblewska, ale znacznie chybiła. Chwilę później wrocławianki wyprowadziły akcję lewym skrzydłem. Guzik wrzuciła piłkę w szesnastkę. Dobiegła do niej Ziemba, która wyprzedziła bramkarkę rywali dosłownie o kilka sekund i podwyższyła wynik spotkania.
Stomilanki zaczęły trochę tracić wiarę w możliwość obrócenia losów spotkania. Wrocławianki znacznie przeważały i co chwilę tworzyły sobie kolejne obiecujące sytuacje. W pole karne dośrodkowywała Wróblewska, ale bramkarka zdołała wypiąstkować piłkę. W 66. minucie kapitanka WKS-u wykonywała rzut rożny. Futbolówkę próbowała wybić zawodniczka z Olsztyna, ale zamiast tego skierowała ją wprost pod nogi Eweliny Piórkowskiej, która umieściła ją w siatce. Spotkanie wydawało się już rozstrzygnięte.
Rywalki starały się zdobyć chociaż honorowe trafienie. W 78. minucie meczu zdobyły się na kontrę, oddały strzał, ale piłkę z linii bramkowej wybiła Jędrzejewska. Później nie potrafiły już zagrozić bramce wrocławianek, które kontrolowały grę i co chwilę tworzyły sobie kolejne sytuacje. Kilka razy blisko oddania strzału była Karolina Iwaśko, dobrą akcję miała też Kozarzewska. W doliczonym czasie gry gwóźdź do trumny Stomilanek wbiła Natalia Sitarz. Po ostatnim gwizdku piłkarki Śląska mogły zdecydowanie zasłużenie dopisać sobie trzy punkty w ligowej tabeli.
Było to już piąte spotkanie z rzędu, w którym drużyna Śląska zdobyła minimum trzy bramki. W następnym meczu ligowy wrocławianki zmierzą się na wyjeździe ze Skrą Częstochowa.
Śląsk Wrocław – Stomilanki Olsztyn 5:0 (2:0)
Bramki:
1:0 Guzik 22’
2:0 Guzik 28’
3:0 Ziemba 52’
4:0 Piórkowska 67’
5:0 Sitarz 90’
Śląsk: Bocian – Piórkowska, Gec (Kozarzewska 60’), Marcelina Buś (Martyna Buś 60’), Półrolniczak, Sitarz, Żurek (Dudziak 70’) , Wróblewska (Musiołowska 70’), Jędrzejewska, Ziemba, Guzik (Iwaśko 60’).
Stomilanki: Sikora – Golubska, Libera, Łepska (Hawkins-Dabney 45’), Peligrinelli-Marques (Tyczyńska 82’), Rosiak, Kałużna, Sokołowska, Ogierman, Turowska, Santos da Silva (Kamala 82’).
Żółte kartki: Iwaśko, Musiałowska (Śląsk), Golubska, Ogierman (Stomilanki).