Niemoc w Orbicie trwa


W 12. kolejce Energa Basket Ligi WKS Śląsk Wrocław przegrał w hali Orbita z drużyną Polskiego Cukru Toruń 86:108. Torunianie nadal pozostają z jedną porażką w lidze.
Śląsk przystępował do dzisiejszego w lepszych nastrojach po upragnionym zwycięstwie w 11. kolejce. Dobra postawa całego zespołu napawała optymizmem przed rywalizacją z drużyną z Torunia.
Spotkanie od wygranego rzutu sędziowskiego rozpoczął WKS Śląsk Wrocław I to był jedyny pozytyw na początku meczu. Koszykarze z Torunia szybko ruszyli do ataków I po dwóch minutach prowadzili 7:0. Pierwsze punkty dla Śląska dzięki celnej trójce zdobył Kamil Łączyński. Na cztery minuty przed końcem pierwszej kwarty WKS przegrywał tylko 9:12, ale od tego momentu Polski Cukier wrzucił trzeci bieg i pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem drużyny gości 27:16. Najlepiej w tej części punktował dla Śląska Humphrey (5 pkt) i Hornsby (8 pkt) dla Polskiego Cukru Toruń.
Drugą kwartę ponownie lepiej rozpoczęli goście, którzy nie zamierzali odpuszczać. Torunianie kontynuowali swoją dobrą grę i tylko powiększali przewagę nad Śląskiem. Celnie za trzy rzucał Aaron Cel, A dobrą dyspozycję utrzymywał Keith Hornsby. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy WKS przegrywał 22. punktami. Wrocławianie zdołali się jeszcze zebrać i odrobić kilka oczek, ale dogonić torunian się nie udało. Po dwóch kwartach Śląsk przegrywał 36:51. Po osiem punktów mieli na swoim koncie Łączyński i Wojciechowski w ekipie gospodarzy, A w drużynie gości najlepszy był Keith Hornsby z 14 punktami.
Wyjść z nadzieją na drugą połowę
Na trzecią kwartę wrocławianie wyszli z chęcią odrobienia strat i dogonienia drużyny gości. Niestety pomimo kilku celnych rzutów koszykarzy Śląska na początku tej części, to Polski Cukier miał pełną kontrolę nad przebiegiem spotkania i po pięciu minutach trzeciej kwarty prowadził 67:45. W ósmej minucie po celnym lay up’ie Aleksandra Dziewy Śląsk zdołał zmniejszyć stratę do 12 punktów. Od tego momentu ponownie torunianie zebrali się do ataków i trzecia odsłona zakończyła się ich zwycięstwem 30:22 oraz prowadzeniem przed ostatnią kwartą 81:58.
Śląsk z kwarty na kwartę zdobywał więcej punktów, ale nic to się miało do znakomicie dysponowanej drużyny gości. W ostatniej części dzisiejszej rywalizacji Polski Cukier Toruń cały czas powiększał swoją przewagę, a na cztery minuty przed końcem meczu przekroczył liczbę 100 punktów, notując najwyższe prowadzenie w dzisiejszym meczu 102:71. Na ostatnie minuty zespół gości spuścił nieco z tonu co wykorzystał Śląsk, dzięki temu wygrał czwartą kwartę 28:27. Był to miły akcent na zakończenie tego spotkania, w którym Polski Cukier Toruń zwyciężył 108:86.
Po udanym występie w Ostrowie Wlkp. Śląsk po raz kolejny przegrał ligową batalię w hali Orbita. Polski Cukier Toruń pokazał dzisiaj, dlaczego zajmuje pierwsze miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. Drużyna z Torunia zagrała dzisiaj na znakomitym procencie punktów zdobytych z gry (65%) oraz z 54% skutecznością rzutów za trzy punkty. Najlepiej w ekipie zwycięzców trafiał dzisiaj Keith Hornsby (21 pkt). Dla WKS-u najcelniej rzucał Mathieu Wojciechowski (17 pkt).
WKS Śląsk Wrocław-Polski Cukier Toruń 86:108 (16:27, 20:24, 22:30, 28:27)
WKS: Wojciechowski 17, Joseph 16, Humprey 11, Dorn 10, Dziewa 10, Łączyński 8, Gabiński 7, Gibson 4, Musiał 3, Żeleźniak, Jodłowski.
Toruń: Hornsby 21, Diduszko 13, Cel 11, Kulig 11, Aminu 10, Weaver 10, Wright 9, Perła 8, Ratajczak 8, Schenk 7, Chojnacki.

