fbpx

Lider we Wrocławiu! Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 0:3!

Piłkarze Śląska Wrocław odnieśli dziś przekonujące zwycięstwo na trudnym terenie w Gliwicach. Trójkolorowi pokonali Piasta 3:0 i wskoczyli na fotel lidera PKO Ekstraklasy.

Remisowa połowa z przewagą Piasta

Nikt nie spodziewał się łatwego meczu. Piast Gliwice w ostatnich 17 ligowych spotkaniach na własnym stadionie przegrał tylko raz. Jednak mecz zaczął się groźną sytuacją dla Śląska. Erik Exposito znalazł sobie miejsce w polu karnym i dośrodkował w kierunku Michała Chrapka. Piłka minęła bramkarza i zmierzała w kierunku pomocnika z Wrocławia, jednak obrońca gospodarzy zareagował i w porę oddalił zagrożenie.

Później do głosu doszli zawodnicy Piasta Gliwice. W 6. minucie po zespołowej akcji Piasta piłka trafiła na lewą stronę do Kirkeskowa, który płaskim podaniem znalazł Piotra Parzyszka. Napastnik Piasta uderzył z pierwszej piłki w kierunku okienka bramki, jednak tym razem Putnockiego uratowała poprzeczka.

Śląsk miał problemy ze stwarzaniem kolejnych okazji. Z kolei gospodarze rozkręcali się z minuty na minutę. Dośrodkowanie Bartosza Rymaniaka z prawej strony przedłużone przez obrońcę Śląska prawie skończyło się bramką dla Piasta. Przytomnością w tej sytuacji wykazał się Wojciech Golla i w efektowny sposób wybił piłkę z linii bramkowej. Ta sama sztuka udała mu się kilkanaście minut później, gdy głową na bramkę Sląska uderzał Jorge Felix.

W 20. minucie Martin Konczkowski rozegrał szybką akcję z Piotrem Parzyszkiem. Napastnik gliwiczan wyłożył piłkę z powrotem do wbiegającego Konczkowskiego, który stanął twarzą w twarz z Putnockim. Zawodnik gospodarzy uderzył prosto w golkipera Śląska, który bez problemu poradził sobie ze strzałem.

Pierwsza część spotkania zdecydowanie na korzyść Piasta Gliwice. Statystyki, takie jak ilość podań czy posiadanie piłki, były wyrównane, ale jeśli spojrzymy na strzały, staje się jasne, kto miał większe szanse na objęcie prowadzenia. Piast oddał aż 10 strzałów, Śląsk tylko 2. W każdym razie mimo naprawdę dogodnych sytuacji klubu z Gliwic wynik do przerwy to bezbramkowy remis.

Drugie oblicze Śląska Wrocław

Śląsk wszedł w drugą część spotkania trochę lepiej i śmielej atakował bramkę rywala. Nadal jednak brakowało sytuacji, które mogłyby zagrozić bramce Placha. Trener Lavicka postanowił zareagować i już w 52. minucie na boisku zameldował się Mateusz Cholewiak, zmieniając Erika Exposito.

Chwilę później po dośrodkowaniu w pole karne Piasta, Tomas Huk dotknął piłkę ręką. Początkowo sędzia pozwolił grać dalej, jednak po chwili postanowił sprawdzić sytuację na powtórkach. Po zastosowaniu technologii VAR sędzia spotkania zdecydował się podyktować jedenastkę. W 57. minucie przed szansą na zdobycie bramki stanął Robert Pich. Słowak pewnie podszedł do piłki, żeby strzałem w lewy dolny róg pokonać Frantiska Placha. 1:0! To już trzynasty rzut karny z rzędu wykorzystany przez zawodników Śląska!

W 61. minucie Krzysztof Mączyński ostro faulował Tomasa Huka, za co został ukarany żółtą kartką. To oznacza, że naszego kapitana nie zobaczymy w meczu z Legią Warszawa.

Dominacja w końcówce

Śląsk atakował coraz chętniej i coraz częściej. W 76. minucie na uderzenie z około 30 metrów zdecydował się Jakub Łabojko. Jego strzał nie wyglądał groźnie, ale fatalny błąd popełnił Frantisek Plach. Przy próbie obrony piłka odbiła się tak niefortunnie, że wpadła do siatki. Było już 2:0 dla Śląska.

W 84. minucie na boisku zameldował się Damian Gąska, który wszedł w miejsce Michała Chrapka. Już chwilę po wejściu młody zawodnik dał o sobie znać. Najpierw Płacheta otrzymał podanie w tempo i przyspieszył akcję. Podał piłkę do Cholewiaka, którego wejście na boisku wniosło sporo ożywienia w szeregach drużyny gości. Zawodnik Śląska znalazł się w dogodnej sytuacji, jednak jego strzał obronił golkiper gospodarzy. Do wybitej przez niego piłki dobiegł Damian Gąska i wypatrzył w polu karnym Przemysława Płachetę. Młodzieżowiec nie pomylił się w tej sytuacji i pewnym strzałem lewą nogą zdobył swojego 2 gola w tym sezonie!

W 91. minucie na boisku zameldował się Diego Zivulic, który 3 dni temu udzielił specjalnego wywiadu dla Wrocławskiego Sportu.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla WKS-u i w stolicy Dolnego Śląska można cieszyć się z fotela lidera. Pytanie brzmi na jak długo. Na razie zawodnicy i cały sztab zasługują na słowa pochwały. Drużyna Śląska dzięki 5 wygranej z rzędu właśnie wyrównała rekord klubu z lat 70. Brawo Śląsk!

Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 0:3 (0:0)

Bramki: Pich 57, Łabojko 76, Płacheta 86

Śląsk: Putnocky – Dankowski, Puerto, Golla, Stiglec – Łabojko, Mączyński, Pich, Chrapek (84. Gąska), Płacheta – Exposito (51. Cholewiak)

Piast: Plach – Rymaniak, Korun, Huk, Kirkeskov, Hateley, Sokołowski, Konczkowski (72. Badia), Steczyk (62. Steczyk), Felix, Parzyszek (75. Tuszyński)