Magiera przed sobotnim meczem z Radomiakiem
W sobotnie popołudnie Śląsk Wrocław zagra ostatni domowy mecz w sezonie 2023/2024. Rywalem WKS-u w kolejnym niezwykle istotnym starciu o mistrzostwo Polski będzie Radomiak Radom. Głos przed spotkaniem 33. kolejki zabrał trener Jacek Magiera.
O SYTUACJI KADROWEJ:
Z zawodników ostatnio grających wypadł Alek Paluszek. Nie dojdzie do siebie na kolejny mecz, uraz eliminuje go ze spotkań z Radomiakiem. Wszystko wskazuje na to, że skończył już sezon. Będzie do dyspozycji dopiero w okresie przygotowawczym. W sporcie zawodowym pojawiają się urazy. Wywalczył miejsce w składzie pracą na treningach przekonał nas do siebie. To wzór zawodnika, który w każdym treningu był gotowy, naciskał na treningach na napastników. Rywalizował z Aleksem Petkovem, Simeonem Petrovem, Łukaszem Bejgerem. Zawsze gdy wchodził na boisko, to nigdy nie zawodził. Strzelił ważnego gola w Łodzi, na 2:0 z Widzewem i miał bardzo dobry sezon. Szkoda, że nie będzie go na boisku, ale będzie nas wspierał i kibicował. Drużyna ma dla Alka wykonać zadanie.
O MOŻLIWEJ GRZE W PUCHARACH:
Wiem, ile punktów brakuje do pucharów, ale chcemy wygrać z Radomiakiem. To da w 100 procentach medal mistrzostw polski i na tym się skupiamy. To, co wydarzyło się jest historią, a teraz liczy się dziś. Wiemy, jaki jest to mecz dla klubu, dla kibiców. Wiele lat czekają na mecz o stawkę, o zapisanie się w historii. To piękna sprawa dla sztabu, piłkarzy, wszystkich związanych ze Śląskiem. Wszystko jest w naszych głowach i nogach. Nie musimy patrzeć na kogoś innego i cieszymy się z tej sytuacji.
O GRZE PRZY WYPEŁNIONYM STADIONIE:
Patrzę na tu i teraz. Nie ma większego podziękowania, większej sprawy mobilizującej jak pełne trybuny, wrzawa na stadionie, reakcja na każdą akcję. Jak chcemy grać na wysokim poziomie, to musi być to nagroda, a nie obciążenie psychiczne. Pracujemy nad mentalem. Wierzę, że dobra dyspozycja z Cracovią zostanie potwierdzona. Zawodnicy, jak i cały Śląsk są głodni sukcesu.
O TYM CZY WYGRANA Z RADOMIAKIEM URUCHOMI KARUZELĘ TRANSFEROWĄ:
Najważniejsze są dwa mecze przed nami. Po sezonie będziemy pracować z dyrektorem sportowym Davidem Baldą i prezesem Patrykiem Załęcznym nad wzmocnieniem zespołu i sytuacji kontraktowej. Dziś jest koncentracja na celu i treningach. Nie komentuję doniesień prasowych i tweetów. Nie chcę się tym zajmować, koncentruję się na tym, co mam w drużynie.
O KLUCZOWYM MECZU Z RADOMIAKIEM ROK TEMU:
Chcemy wygrać ten mecz, oczywiście. Pamiętam w jakim położeniu była drużyna rok, a to będzie zupełnie inny mecz. Jest inny mental, inne okoliczności. Inaczej się gra w strefie spadkowej, a inaczej o medale. Wtedy było na stadionie kilkanaście tysięcy ludzi. Objąłem zespół niedługo przed meczem z Radomiakiem, więc mało czasu na zbudowanie więzi w zespole. Szykujemy się na ten mecz od początku mikrocyklu. Nie można w żaden sposób porównywać tych dwóch spotkań.
O NIERÓWNEJ GRZE RADOMIAKA:
Analizujemy i patrzymy na grę rywala. Każdy przeciwnik jest przez nas dogłębnie analizowany. Mamy sztab, który rozpracowuje przeciwnika i przygotowuje plan. Podchodzimy bardzo poważnie do tego meczu. Nie możemy powiedzieć, że to będzie łatwe zwycięstwo. Musimy być zdeterminowani, konsekwentni, bo to są rzeczy kluczowe. Ciągle powtarzam, że liczymy na wsparcie trybun, bo chcemy razem osiągnąć sukces. Wygrana będzie sukcesem całego wrocławskiego środowiska. Doskonale wiemy, że klub przeszedł ogromną metamorfozę organizacyjną, sportową i marketingową. Chcemy to podkreślić w sobotę.
O SPACERZE Z PATRYKIEM KLIMALĄ, PODOBNYM DO TEGO Z MATEUSZEM ŻUKOWSKIM:
Jeszcze długiego spaceru nie odbyłem. Rozmawiam z Patrykiem cały czas. Ja nie mam nic do niego, jeśli chodzi o pracę na treningach. To moja rola, aby mu pomóc i to zrobię. Chcę, aby dawał dużo radości nam wszystkim. Do każdego zawodnika potrzebny jest inny klucz i ja podchodzę indywidualnie. To, co zadziałało z Mateuszem niekoniecznie może zadziałać z Patrykiem, Krzyśkiem, Tomkiem czy Marcinem. Wdrożę takie mechanizmy, aby mu pomóc.
O KONCENTRACJI W ZESPOLE PRZED WAŻNYM MECZEM:
Widzę skupienie na pracy i treningu. Uważam, że głowa będzie kluczowa jeśli chodzi o podejście do spotkania. Drużyna jest w dobrym momencie. Poprzednie mecze zbudowały mental i pewność siebie. Nie widzę presji, ale jak ona się pojawi, to chcę ją ściągać. Dla wielu jest to najważniejszy mecz w dotychczasowej karierze. Dużo spokoju, praca, regeneracja, odpoczynek, analizy indywidualne, spotkania i rozmowy. Powiem też, że to procedury standardowe, które mamy od lat. Każdy w sztabie wie za co odpowiada.
O GRZE O JEDNEJ PORZE W DWÓCH KOLEJKACH:
Kiedyś chyba tak było, że dwie kolejki przed końcem były o tej samej porze. Uznano, że jest to niepotrzebne. Nie mam na to wpływu i się nad tym nie zastanawiam. Może w przyszłości będzie zmiana. Dziś jest inaczej, a ja to akceptuję.
O TYM, JAK WAŻNY JEST ŚLĄSK DLA TRENERA:
To bardzo ważny klub. Spędziłem już tu kilka lat. Nie jestem właściwie dwa lata, ale trzy. Będąc na tak zwanym zwolnieniu byłem tutaj myślami. Jest to klub, w którym chciałbym się zapisać i zostawić coś po sobie.
Bilety na spotkanie z Radomiakiem Radom są jeszcze dostępne. Można je kupić TUTAJ.