2024-11-24

Magiera przed derbami Dolnego Śląska

Czas na pierwsze derbowe starcie w sezonie 2024/2025. W poniedziałek ekipa Śląska Wrocław uda się do Lubina, aby zagrać z Zagłębiem spotkanie w ramach 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Głos przed tym istotnym meczem zabrał trener WKS-u, Jacek Magiera.

Zacznijmy od tematu, który w czwartek był na pierwszym planie, jeśli chodzi o kibiców Śląska. Jak wygląda sytuacja z poważnym urazem Marcina Cebuli? Kiedy może do nas wrócić?

Na pewno jest to bardzo przykre. Rozmawialiśmy z Marcinem, na bieżąco jesteśmy w kontakcie. Poddał się operacji i jego przerwa w treningach oraz meczach potrwa kilka miesięcy. Ma nasze wsparcie, czekamy na niego i będziemy robić wszystko, żeby rehabilitacja poszła zgodnie z planem i ponownie mógł on pomagać zespołowi. Takie sytuacje się zdarzają, jest to wkalkulowane w piłkę nożną. Trzeba z tego wyjść. Najważniejsze jest to, aby Marcin był otoczony dobrą opieką i już dzisiaj myślał o tym, kiedy wróci na boisko.

Kolejny zawodnik, który niedawno odniósł uraz to Tudor Baluta. Po meczu z Radomiakiem mówił Pan, że piątek może być tym dniem, w którym Tudor wróci do treningów. Tak się faktycznie stało?

Tak, Tudor w piątek wrócił do treningów z drużyną. Liczę na to, że będzie mógł być brany pod uwagę na mecz derbowy. Przed nami jednostki treningowe, w których będzie brał udział. Po nich zdecydujemy czy będzie w pierwszym składzie i kadrze meczowej.

Pod nieobecność innych zawodników sporo gry miał Sylvester Jasper. Za nim jest już miesiąc w Śląsku. Jak trener ocenia ten nasz najnowszy nabytek?

Nie powiem, że zyskał na urazach. Cały czas mieliśmy w planach to, aby wprowadzać go do zespołu. Oczywiście jest to inna pozycja. Przestawiliśmy z „dziesiątki” na pozycję 6/8 Petra Schwarza. Mamy możliwości na to, aby tych nowych piłkarzy wkomponować w zespół. Najważniejsze, aby jakość piłkarska była na boisku. Każdy z zawodników w dobrej formie będzie grał. Czy to z ławki, czy od początku. Liczę na każdego. Każdy jest ważny, ma określoną reputację i jakość. Ma to pokazywać w meczach ligowych.

Wspomnieć trzeba też o Aleksandrze Paluszku. Strzelił ostatnio dwa gole, gra bardzo dobrze w defensywie. Z czego wynika ten jego wystrzał formy?

Na pewno jest konsekwentny, systematyczny w swojej pracy. Nie schodził poniżej pewnego poziomu, jeśli chodzi o pracę nad sobą i prezentowanie się w treningu. Zawsze dawał sto procent z siebie. Dzisiaj ma dobry czas, oby jak najdłużej ten moment trwał. Życzę mu, aby do końca sezonu nie oddał miejsca w podstawowym składzie. To będzie świadczyło o tym, że Aleksander Paluszek i drużyna gra dobrze.

Niedawno w ligowym spotkaniu debiutowali Adam Basse oraz Yehor Sharabura. Ostatnio dobrze zagrali też w rezerwach. Jak blisko są kadry pierwszego zespołu, czy może nawet pierwszego składu?

Tak, jak każdy inny zawodnik, który jest w kadrze pierwszej drużyny. To są młodzi zawodnicy, którzy mają grać. Będziemy ich oceniać po tym jak będą prezentować się z seniorami. Adam Basse to szesnastolatek. Zadebiutował z Rakowem, ostatnio zagrał z Pniówkiem Pawłowice w trzeciej lidze. Potrzebuje takich minut, pojedynków, grania z seniorami. To coś zupełnie innego niż granie z rówieśnikami. Adam to wysoki zawodnik, potrzebujący pojedynku. Yehor też ma dobry moment. Zostało to dostrzeżone i docenione. Zadebiutował, ale dziś jest rozliczony tak, jak każdy inny. Czy zagra w Lublinie? Zdecydujemy po treningach.

Śląsk jest w czołówce, jeśli chodzi o pojedynki w powietrzu. Strzelamy w ten sposób dużo goli. Czy to jest bardzo ważny aspekt, na którym chcemy opierać grę i ćwiczyć ją w treningu?

Wiele rzeczy jest bardzo ważnych. Obrona niska, średnia, wysoka. Pojedynki w ofensywie oraz defensywie. Budowanie akcji, finalizacja, stałe fragmenty gry. Wiadomo, że najważniejsze jest, aby rozwijać zespół jeszcze bardziej pod kątem swoich atutów. Mamy wysokich piłkarzy, potrafiących grać w powietrzu. Na stałe fragmenty kładziemy duży nacisk. Chcemy strzelać gole z głowy, ale też zależy nam na bramkach po akcjach kombinacyjnych. Myślę, że z Radomiakiem takie okazje były. Nie wykorzystaliśmy swoich szans, ale ważne jest to, że tworzyliśmy okazje i w tej trzeciej strefie potrafiliśmy się znaleźć i oddać strzał na bramkę.

Jak duży wpływ na tę lepszą postawę zespołu miała zmiana kapitana? Aleks Petkov nie został odsunięty, ale odkąd Peter Pokorny tę opaskę ma to Śląsk nie przegrywa i idzie w górę.

Zarówno jeden, jak i drugi zawodnik są bardzo ważnymi postaciami w szatni. Cały czas to powtarzam. To była moja decyzja i uważam, że Peterowi i Aleksowi, a co najważniejsze drużynie, wyjdzie to na dobre. Podtrzymuję to. Liczy się zespół i zwycięstwa. Będziemy robić wszystko, żeby tę serię podtrzymać.

Ciekawa jest rywalizacja wśród napastników. Jakub Świerczok zagrał ostatnio od pierwszej minuty, a Sebastian Musiolik wszedł z ławki i strzelił bramkę. Czy to jest moment na zagranie duetem?

Być może przyszedł na to czas. To piłkarze, którzy mają swoją jakość i tożsamość. Grają trochę inaczej, jeżeli chodzi o zadania i założenia. Są wartościowymi piłkarzami, których Śląsk potrzebuje. Cieszę się, że Musiolik ma już cztery gole w PKO BP Ekstraklasie oraz Pucharze Polski. Kuba Świerczok doszedł do kilku okazji w meczu z Radomiakiem. Nie wykorzystał ich, ale szukał pozycji, dobrze się zachowywał między liniami. Wszystkie zadania, które zostały mu nakreślone na mecz zostały spełnione. Dostał dobry serwis w postaci podań od Piotra Samca-Talara. Liczę na obu. Kto zagra? Dziś trudno powiedzieć. Najważniejsze, aby zespół był skuteczny i mógł korzystać z obu. Obaj mają być gotowi na grę i ewentualne wejście z ławki. To, z czego ich będziemy rozliczać to oczywiście bramki. 

Przed nami mecz derbowy. Czego się spodziewamy po Zagłębiu, w którym od niedawna jest nowy szkoleniowiec?

To mecz bardzo ważny dla zespołu i kibiców Śląska. Chcemy zrobić im wspaniały prezent i wygrać spotkanie derbowe. Spodziewam się trudnego meczu, który będzie trzeba wybiegać i pokazać jakość piłkarską. O przeciwniku wiemy dużo. Oglądamy go i analizujemy. Wiemy, jak grają i jakich mają piłkarzy. Nie chcę mówić o ich atutach czy słabszych stronach. Przekażemy to zawodnikom, aby wykorzystać szanse i zagrożenia w meczu. Chcemy w poniedziałek okazać się lepszym zespołem od Zagłębia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *