2024-09-16

Magiera po porażce z St. Gallen

St. Gallen okazało się lepsze w pierwszym meczu III rundy eliminacji do Ligi Konferencji. Mimo wielu okazji, Śląsk przegrał to spotkanie 0:2. Przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi trenera Jacka Magiery z pomeczowej konferencji prasowej.

PODSUMOWANIE SPOTKANIA

Uważam, że zespół pokazał dziś bardzo dobry poziom przygotowania psychomotorycznego. W dużym wymiarze czasowym graliśmy w ataku pozycyjnym. Taki poziom to cel dla naszego zespołu. St. Gallen dziś niczym nas nie zaskoczyło. Uważam, że 2 gole, które straciliśmy, były prezentami dla naszego rywala. Mieliśmy w tym meczu wiele okazji na strzelania gola. Wypróbowaliśmy dziś bramkarza, który 2 lub 3 razy świetnie interweniował. Chcę powiedzieć otwarcie, że sprawa awansu jest wciąż otwarta i we Wrocławiu zrobimy wszystko, aby awansować do IV rundy.

Muszę powiedzieć, o tym co mówiliśmy już wcześniej na temat przeciwnika. Wiedzieliśmy, że to zespół ofensywny, który lubi fazy przejściowe, ale notuje też dużo strat. U siebie grają wysokim pressingiem i tak to właśnie wyglądało w meczu. Przy wsparciu trybun robili to bardzo dobrze, natomiast my wiele razy spod tego pressingu wychodziliśmy. Tworzyliśmy sobie wiele okazji, jak ta Sebastiana Musiolika. Już w pierwszych dwóch minutach potrafiliśmy stworzyć sobie sytuację.

Zabrakło nam spokoju, jakości wykończenia. Schwarz miał znakomitą okazję. Wykorzystywaliśmy swoje momenty, jeśli chodzi o stałe fragment gry.  Było ich naprawdę sporo. Uważam, że nie zasługiwaliśmy na to, aby przegrać dziś tak wysoko. Oczywiście, rywale mieli swoje okazje, natomiast w 5 minucie straciliśmy gola po błędzie i to samo wydarzyło się przy drugim golu. Druga polowa to nasza dominacja. Mieliśmy mecz pod kontrolą. Zasłużyliśmy przynajmniej na jednego gola, ale taka jest piłka. Taki jest sport. Dziś już o tym nie myślimy. Odrabiać straty będziemy w czwartek. Teraz skupiamy się na meczu z Widzewem. Musimy się zresetować. To jest najważniejsze. Ta drużyna z każdym meczem będzie grała coraz lepiej. 

O ZMIANIE SZOTY NA GUERCIO

Wiemy doskonale, że lewa obrona to nie jest nominalna pozycja Serafina Szoty. Dziś na tej pozycji występuje, dlatego, że inni zawodnicy nie są gotowi. Taka jest na dziś potrzeba chwili. Widziałem w 1 połowie, że Serafin ma dużo pracy, nie wyglądało to tak, jak byśmy chcieli i stad nastąpiła zmiana na Guercio. Uważam, że Tommy dał dobrą zmianę. Wciąż czekamy na piłkarzy dochodzących do zdrowia. Nasza kadra powinna z każdym tygodniem być coraz bardziej klarowna i silniejsza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *