Magiera po porażce w Zabrzu
Śląsk poległ w wyjazdowym starciu z Górnikiem Zabrze 0:2. Przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi trenera Jacka Magiery z pomeczowej konferencji prasowej.
PODSUMOWANIE SPOTKANIA:
Wynik znamy. 0:2. Żeby wygrać takie spotkanie jak dziś, trzeba strzelać gole. Szans było bardzo dużo. Na przykład w pierwszej połowie po strzale Łukasza Bejgera. Kiedy wydawało się ze mamy wszystko pod kontrolą tracimy gola i schodzimy na przerwę z wynikiem 0:1. Druga polowa to nasza dominacja, gra pod kontrolą. Słupek Klimali, strzał Nahuela, a później kontra i bramka rywali w końcówce i przegrywamy 0:2. Kończymy porażką, ale nie mamy już wpływu na poprawę wyniku i szykujemy się do następnego meczu. W lidze zrobił się bardzo duży tłok i wszystko jest możliwe.
O GRZE ŚLĄSKA WROCŁAW:
Zagraliśmy dobry mecz. Zarówno pod względem organizacji jestem zadowolony z drużyny jak i z tego jak biegała, ile mieliśmy okazji. Oczywiście mamy do siebie pretensje, bo to jest normalne. Była szansa, żeby otworzyć wynik, a co byłoby dalej, nie wiadomo. Tym bardziej szkoda, bo jest to trudny teren, świetni kibice. Drużyna wie, o co gra. Być może dla 90% tych zawodników jest to jedyna szansa na mistrzostwo Polski i chcąc to osiągnąć, trzeba je wydrapać, wyszarpać. Nie zamierzamy spuszczać głów. Przed nami mocny trening, regeneracja i jedziemy do Warszawy. Nie mamy co się na nikogo oglądać.
O WYSTĘPIE PATRICKA OLSENA:
Myślę, że Olsen miał kilka sytuacji, gdzie mógł lepiej się zachować. Gra na boisku jest intensywna, trudno w trakcie meczu krzyczeć z boku, że ma zagrać na jeden czy dwa kontakty. On podejmuje decyzje, on to widzi, on to najlepiej czuje, ale to nie przez jego postawę przegraliśmy.
O ŻÓŁTEJ KARTCE DLA NAHUELA:
Nie będziemy się odwoływać od decyzji sędziego. Uważam, że była to niepotrzebna żółta kartka.
O WYSTĘPNIE TOMMASO GUERCIO:
Z Wartą zagrał dobrze. Jest to młody chłopak i mocno przeżywał zejście w przerwie. My chcieliśmy wprowadzić bardziej ofensywnego zawodnika, jakim jest Konczkowski. Oczekiwaliśmy jeszcze więcej gry do przodu, bo tego nam brakowało. W pierwszej połowie atakowaliśmy zbyt małą liczbą zawodników, więc tym była podyktowana ta zmiana.
Pamiętam czas, kiedy siedziałem tu niemal rok temu i rozmawialiśmy na temat tego co przed nami, na temat utrzymania. Dzisiaj tak się składa, że walczymy o mistrzostwo. Potrzebujemy kozaków, którzy o to powalczą, bo taki sezon może się nie powtórzyć. Zawodnicy zdają sobie z tego sprawę. To piękna historia, choć wtedy nie sądziłem, że za rok będę tutaj siedział jako trener Śląska.
O PATRYKU KLIMALI:
Klimala strzelił w słupek. Doszedł do swojej sytuacji. Potrzebuje gola i żałuję tego, że nie trafił, ale tak w piłce jest. Dziś już nic nie zrobimy i ma pracować nad tym, żeby w następnym meczu strzelić. Nie porównujmy go do Exposito. Wszyscy będziemy oceniać napastników przez pryzmat goli, a Patryk nie ma jeszcze gola w Śląsku.
O POSADZENIU SAMCA-TALARA NA ŁAWCE:
Taktyka podyktowała to ze Samiec-Talar usiadł dziś na ławce. Dziś nie będziemy patrzeć na to co kto ma napisane na koszulce. Sytuacja Piotra dała nam 3 punkty w meczu z Wartą, a przed meczem z Legią również ma być gotowy, żeby zagrać od pierwszej minuty.