Magiera po pierwszym zwycięstwie w lidze
Śląsk Wrocław zwyciężył w zaległym meczu 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla podopiecznych trenera Jacka Magiery było to jednocześnie pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie. Przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi szkoleniowca Śląska z pomeczowej konferencji prasowej.
PODSUMOWANIE SPOTKANIA:
Cieszymy się bardzo z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Długo na nie czekaliśmy. To była rekordowa seria niewygranych spotkań, patrząc na mnie jako zawodnika i jako trenera.
Zagraliśmy dobre spotkanie. Szczególnie w pierwszej połowie, kiedy dobrze weszliśmy w mecz. Była powtarzalność i celowość w działaniach z piłką i w tym, co graliśmy. Efektywnie wykorzystywaliśmy przestrzenie i z tego też strzeliliśmy pierwszą bramkę. Dobra współpraca Sebastiana Musiolika, Petra Schwarza i Piotra Samca-Talara dała nam dużo jakości. Byliśmy szczelni i ofiarni w defensywie i uważam, że słusznie to spotkanie wygraliśmy. Zmiany, które musieliśmy przeprowadzić, czyli te Cebuli i Baluty, były podyktowane urazami. U Marcina jest to kolano, u Tudora przywodziciel. Czy będą gotowi do soboty? Na dzisiaj nie wiem. Myślę, że Cebula nie, natomiast szansa jest u Baluty, patrząc na to, jak wyglądał w szatni po meczu i po rozmowie z doktorem.
Co do końcówki meczu, to na pewno niepotrzebnie skomplikowaliśmy sobie ją nerwowością. Myślę, że świadomość pierwszego zwycięstwa była tak duża, że spowodowała, że się cofnęliśmy i nie potrzebowaliśmy utrzymać piłki. Potrzeba nam było więcej spokoju, więcej głowy w tym rozegraniu. Ale cieszą nas zdobyte trzy punkty.
O BRAKU YEHORA MATSENKI W KADRZE MECZOWEJ:
Yehor Matsenko nie został powołany do kadry meczowej, gdyż po prostu przegrywa rywalizację w składzie z naszymi innymi obrońcami. Nie powiem, że jestem rozczarowany jego dyspozycją, natomiast stać go na lepszą grę.
O ZACHOWANIU KIBICÓW:
Na gorąco nie chciałbym odpowiadać na to pytanie. Jesteśmy razem z dyrektorem i prezesem. Razem wygrywamy i będziemy robić wszystko, żeby jak najszybciej opuścić strefę spadkową. To jest nasz cel. Tymi zawodnikami, których mamy. Ta drużyna dociera się z każdym kolejnym treningiem i meczem. Na teraz stawiamy na tych zawodników, którzy zagrali dziś w podstawowym składzie, natomiast liczymy na kolejnych. Liczymy, że piłkarze, którzy przyszli w tym oknie zaczną wchodzić na coraz wyższy poziom. Na przykład Tudor Baluta zagrał dziś swój najlepszy mecz w barwach Śląska i tylko uraz zadecydował, że musiał opuścić boisko.
David Balda jest młodym dyrektorem i młodym człowiekiem. Liczę na jego rozwój i że z każdym oknem te transfery będą lepsze. Może potrzeba jeszcze lepszej komunikacji na linii skauci-dyrektor-ja-prezes – wielu rzeczy nie będziemy wywlekać na zewnątrz, ale rozmawiamy i wiemy, jak chcemy pracować. W tamtym sezonie trafiły się co najmniej trzy świetne transfery, nie chcę teraz wymieniać po kolei wszystkich i oceniać, na niektórych zawodników na pewno trzeba poczekać, ale pracujemy nad tym. Cierpliwość jest ważna.
O EMOCJACH PO MECZU:
Po stracie gola bardzo się cofnęliśmy, ale tak jest w piłce. Nie dasz rady, będąc w tym miejscu, w którym jesteśmy, dominować w takim etapie meczu. Czułem zadowolenie po końcowym gwizdku. Wiele przeżyłem w piłce, wiem, co robię, wiem, co mogę zaoferować drużynie i klubowi. Dwa lata temu bym z wami już tu nie siedział, bo wcześniej zostałbym zwolniony. Pracujemy, drużyna ma do mnie bardzo duże zaufanie. Wiem o tym i to czuję. Ja również mam do drużyny ogromne zaufanie.
O POSTAWIE ZAWODNIKÓW REZERWOWYCH:
Każdy z nich może grać lepiej. Weszli w momencie trudnym. Widzieliśmy, że Guercio ma już w nogach ten mecz i potrzeba nam było świeżego zawodnika. W treningach dobrze wyglądali Bartolewski i Gerstenstein, dlatego pojawili się na boisku. Robią minuty. Każdy z nich ma moje zaufanie i w każdego wierzę. Dziś w kadrze nie było Szoty, Matsenki i Ortiza, ale na Raków mogą się pojawić. Mogą być nawet w pierwszym składzie. Zobaczymy, wszystko zależy od nich.
O KONDYCJI I FIZYCZNOŚCI:
Po każdym meczu dostaję dane od trenerów przygotowania. Dziś osiągnęliśmy bardzo dobry wynik w wielu parametrach fizycznych. Cieszymy się z tego i chcemy w tym kierunku iść. Spotkaliśmy się w sztabie po meczu z Cracovią i wprowadziliśmy pewne zmiany. Trochę inaczej zaczęliśmy pracować.
O ALEKSANDRZE PALUSZKU:
Oby Paluszek stał się częścią wyjściowej jedenastki i grał cały czas na równym, wysokim poziomie. Ma dobry moment, niech to utrzyma, natomiast kariera sportowca to sinusoida. Oby jak najdłużej trzymał to, co na dzisiaj prezentuje. Ma bardzo wysoką skuteczność wygranych pojedynków. Po meczu w Katowicach chcieliśmy, aby drużyna równała do jego poziomu.