KFC Gwardia Wrocław-Stal Nysa: lider minimalnie lepszy


KFC Gwardia Wrocław w 7. kolejce KRISPOL 1 Ligi Mężczyzn przegrała ze Stalą Nysa 2:3. Drużyna gości odniosła tym samym siódme zwycięstwo w tym sezonie.
Spotkanie rozgrywane w hali Orbita zapowiadane było jako hit tej serii gier. Naprzeciwko siebie stanęły zespoły mające aspiracje do gry w PlusLidze jednak faworytem była drużyna Stali Nysa, która wygrała w sześciu pierwszych kolejkach.
Wrocławianie nie mogli sobie lepiej wymarzyć początku tego spotkania, gdyż nadzwyczajnie gładko wygrali pierwszego seta 25:17. Wysoka skuteczność w przyjęciu oraz bardzo dobra gra w ataku była kluczem do zwycięstwa w tej partii. Niestety w drugim secie Gwardziści dostali srogą lekcję siatkówki od drużyny gości. Stal Nysa po przegranym pierwszym secie w kolejnym potwierdziła swoje aspiracje i bardzo łatwo pokonała Gwardię 25:13. Wrocławianom zupełni nic nie wychodziło w tej partii co skrzętnie wykorzystała drużyna z Nysy.
Po szybkich dwóch setach, kibice zgromadzeni w hali Orbita nie mogli narzekać na brak emocji. Przez większą część trzeciego seta żadna z drużyn nie pozwoliła drugiej objąć zdecydowanego prowadzenia. Gwardia po sromotnej porażce w drugim secie podniosła się i pokazała charakter do gry. Od stanu 17:16 w trzecim secie dla Stali, wrocławianie poprawili zagrywkę i zdobyli przewagę, której nie oddali do końca trzeciej partii zwyciężając w niej 25:20.


Po zwycięskim trzecim secie Gwardia bardzo źle rozpoczęła czwartą partię. Brak skuteczności w ataku połączone ze słabym przyjęciem spowodowało, że Stal Nysa po raz drugi w tym meczu pokazała, dlaczego jest niepokonana w KRISPOL 1. Lidze Mężczyzn. Przekonujące zwycięstwo 25:14 spowodowało, że czekał nas tie-break.
Piątego seta dużo lepiej rozpoczęli goście, którzy szybko zdobyli prowadzenie i nie oddali go do końca partii, kończąc ją efektownym blokiem. Tie-break zakończył się zwycięstwem Stali 15:10.
Gwardziści walczyli w tym meczu momentami jak równy z równym, ale trzeba przyznać, że Stal pomimo straty pierwszy raz w tym sezonie dwóch setów, wygrała to spotkanie zasłużenie.
MVP tego spotkania został przyjmujący Stali Nysa, Łukasz Łapszyński. Drużyna gości, prowadzona przez Krzysztofa Stelmacha pozostaje niepokonana w KRISPOL 1. Lidze Mężczyzn.
KFC Gwardia Wrocław – Stal Nysa 2:3 (25:17, 13:25, 25:20, 14:25, 10:15)
Gwardia: Szymeczko 15, Lubaczewski 10, Gibek 9, Gromadowski 8, Olczyk 7, Cierniak 6, Nowosielski 2, Paszkowski 1.
Stal: Krzysiek 20, Łapszyński 17, Bućko 15, Zajder 8, Schamlewski 4, Szczurek 3, M’Baye 2, Czunkiewicz (l.) 1.
Liczba widzów: 1150.

