Jacek Magiera przed derbami Dolnego Śląska
Derby Dolnego Śląska zbliżają się wielkimi krokami. Już w sobotę, 29 lipca, na Tarczyński Arenie piłkarze wrocławskiego Śląska podejmą Zagłębie Lubin. Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Jacek Magiera odpowiedział na pytania dziennikarzy.
Jacek Magiera: Oczywiście, najważniejsze jest zielone boisko i na nim będziemy oceniać każdy z transferów. Zawodnicy przychodzą w wyznaczonym celu. Mają wzmocnić zespół. Rzeczywiście, CV to jedno, a to co się dzieje na boisku, to drugie. Rozmawiam dużo z Davidem Baldą na temat tych piłkarzy, którzy do nas przychodzą. Oczywiście, każdy ma inną historię. Każdy jest piłkarzem, który coś innego przeżył i coś innego może dać zespołowi. Natomiast ja jestem zadowolony. Patrząc na to, w jaki sposób oni się prezentują na treningach, uważam, że mogą być wartością dodaną dla nas. Oczywiście, nie są to dziś zawodnicy gotowi w stu procentach na to, aby wyjść od pierwszej minuty i przez dziewięćdziesiąt minut grać na wysokiej intensywności. Natomiast pracujemy nad tym, aby ci zawodnicy jak najszybciej w taki sposób do naszego zespołu weszli. Cztery transfery zagraniczne. Petkova widzieliśmy w pierwszym składzie w meczu z Koroną. Bardzo poprawne zawody, dobrze się wkomponował w zespół. Dobrze się komunikuje z drużyną. Dobrze współpracuje z Łukaszem Bejgerem, tak że to jest na pewno na plus. Zohore zadebiutował, ale dwu czy trzyminutowy występ to za krótko, żeby cokolwiek dzisiaj powiedzieć. Kiedy doprowadzimy go do pełnej fizyczności, na pewno pomoże zespołowi. Burak Ince to młody chłopak, który też może dużo wnieść do zespołu. Będzie rywalizował na pozycji prawoskrzydłowego lub na “dziesiątce”. To piłkarz, który może grać na tych dwóch pozycjach. Będziemy z niego korzystać.
Cameron Borthwick-Jackson praktycznie dopiero co do nas przyszedł. Przedwczoraj był na pierwszym treningu. Dwa dni z zespołem. Lewa obrona, newralgiczna pozycja. Patryk Janasik zagrał bardzo dobry mecz w Kielcach, tak że tutaj trzeba powiedzieć, że spisał się tak, jak oczekiwaliśmy. Dlatego Cameron będzie dziś rywalizował o to, aby wskoczyć do składu. Nie widzę żadnego powodu, żeby nagle zmieniać piłkarza na tej pozycji na najbliższy mecz.
Zobacz również: Kadra rezerw Śląska w sezonie 2023/24
Nie wiem czy się coś wydarzy, czy nie wydarzy. Natomiast transfer Aleksandra Paluszka jest bardzo blisko. Być może po konferencji będzie taka informacja. Jeżeli nic nie wysypie się na ostatniej prostej, to Alek będzie naszym zawodnikiem.
Trudno wyrokować, kto jeszcze mógłby odejść z klubu. Oczywiście, naszym celem jest to, aby w okienku zimowym czy letnim – po dobrym sezonie – sprzedać zawodnika za dobre pieniądze i móc je zainwestować w kolejnych piłkarzy. Bo tak chcemy budować kadrę. Aby były transfery wychodzące i przychodzące. Natomiast dziś jest za wcześnie, żeby o tym mówić. Oczywiście, rozwiązanie umowy z Verdaską czy Quintaną – to są zawodnicy, którzy byli w drugim zespole Śląska. Nie byli brani pod uwagę, jeżeli chodzi o pierwszy zespół.
Ważne na pewno jest to, w jaki sposób drużyna Zagłębia będzie grała, bo to jest rywalizacja na boisku. Natomiast ja się koncentruję głównie na tym, co mamy u nas w drużynie i szatni. Oczywiście, Zagłębie było bardzo aktywne na rynku transferowym. Duża praca wykonana przez Piotra Burlikowskiego czy Waldemara Fornalika sprawiła, że ten zespół jest zupełnie inny. Ma swoją jakość, ma swoją tożsamość i pokazał to w meczu z Ruchem Chorzów. Natomiast my koncentrujemy się na sobie. Doceniamy rywala, bo każdego trzeba doceniać. Nie można w żaden sposób o nikim mówić źle. Wręcz przeciwnie. Doceniać, ale robić to, co my możemy zrobić, aby wygrać to spotkanie. Bo naszym celem jest zwycięstwo w meczu z Zagłębiem Lubin.
Zapatruję się bardzo dobrze na jakąkolwiek rywalizację. Czy to na pozycji bramkarza, napastnika, pomocnika – jeszcze nikomu to nie zaszkodziło. Każdemu taka rywalizacja pomaga. Cieszę się, że mamy dwóch równorzędnych bramkarzy. Obaj mają być gotowi. Ja tutaj nie zmienię swojego podejścia. Zawsze powtarzam, że w sporcie gotowość jest najważniejszą rzeczą dla piłkarzy. Przygotować siebie do tego, aby jak najlepiej trenować i grać w meczach. Rafał zagrał w pierwszym meczu z Koroną Kielce i spisał się bardzo dobrze. Jesteśmy z niego zadowoleni. Natomiast Kacper będzie go cały czas napierał. To, co powiedziałem – gotowość. Ale na dzisiaj bramkarzem numer jeden jest Rafał Leszczyński.
Zobacz również: Duet trenerski Mašek-Bartodziejski zostaje we Wrocławiu
Nie chcę mówić o sytuacji kadrowej. Tak, jak powiedziałem ostatnio – to jest element gry. To jest ułatwienie przeciwnikowi analizy. Dlatego to, co jest w szatni i dzieje się w szatni, zostawiam tylko i wyłącznie dla naszej informacji. Mogę zapewnić, że w meczu z Zagłębiem Lubin w protokole będzie wpisanych dwudziestu piłkarzy.
Wszystkie sprawy związane z pozwoleniem na pracę i inne sprawy kontraktowe są załatwione, tak że Cameron Borthwick-Jackson jest brany pod uwagę na mecz z Zagłębiem.
Każdy mecz, tym bardziej o punkty, gdzie jest inna presja i inne oczekiwania niż w meczach sparingowych, to sytuacje, z których można dużo wyciągnąć. My też taką analizę poczyniliśmy i robimy dalej. Zresztą myślę, że nie jesteśmy jedynym klubem, bo każdy takie rzeczy robi. Znamy się, wiemy jakich piłkarzy ma Zagłębie Lubin, jesteśmy w Ekstraklasie od wielu lat. Tak że tutaj nic nie powinno nas zaskoczyć w żaden sposób. Pozytywna energia i pozytywne nastawienie – to, co jest ważne w sporcie – będzie kluczowym aspektem walki o zwycięstwo w derbach.
W Waldemarze Fornaliku najbardziej cenię to, że jest sobą. Jest taki sam przez całą swoją karierę i zawodniczą, i trenerską. Nikogo nie udaje. Jest normalny, komunikatywny. Jest osobą, z którą można porozmawiać i na poważnie, i pożartować. Jest bardzo otwarty, choć jego odbiór może być różny. Natomiast kto go zna i wszedł w jego strefę prywatną trochę bliżej, wie, że to jest gość do tańca i różańca.
To, że Waldemar Fornalik rozgrywa swój pięćsetny mecz na poziomie Ekstraklasy, o czymś świadczy. To wybitny wynik. Należy to doceniać i szanować. To pokazuje, jak długo utrzymuje się na tym najwyższym poziomie w Polsce. Był selekcjonerem reprezentacji Polski, co też jest wartością dodaną. Zdobywał tytuły, mistrzostwa Polski. Ma swoją tożsamość i wielu zawodników na pewno bardzo korzysta z jego doświadczenia i współpracy z nim.
Zobacz również: Rugbiści poznali terminarz 1. ligi
Nie zmieniam zdania. To już jest historia i na poprawę wyniku z Kielc nie mamy ani możliwości, ani szansy. To jest zakończony temat. Najważniejsze jest to, aby ci zawodnicy, którzy będą wchodzić z ławki w kolejnym spotkaniu, dawali pozytywny impuls. To, co powiedzieliśmy sobie na odprawie, zostaje w szatni. Zawodnicy dostali ode mnie konkretną informację, czego oczekujemy w kolejnych spotkaniach.
Rozpoczynając sezon, była potrzeba chwili, abyśmy mieli więcej piłkarzy na treningach. Byliśmy w okresie, kiedy dwa razy dziennie trenowaliśmy bardzo intensywnie. Chcieliśmy sprawdzić każdego piłkarza, który wyróżniał się na poziomie Centralnej Ligi Juniorów lub w drugim zespole. Ci zawodnicy dostali szansę, byli z nami na obozie w Wałbrzychu. Będziemy traktować ich jako piłkarzy, którzy będą trenować również z pierwszym zespołem, ale w głównej mierze będą grać na poziomie III ligi. Będziemy wprowadzać system rotacyjny, w zależności od tego, który z nich będzie potrzebny na treningach pierwszej drużyny, ten będzie przychodził. Każdy z nich ma swoją jakość, ma swoją szansę na to, aby na dłużej zadomowić się w pierwszym zespole. Wszystko zależy od nich. Będą rzuceni na głęboką wodę i będę od nich wymagał tak samo dużo, jak od bardziej doświadczonych kolegów. Czy zadebiutują na poziomie Ekstraklasy? Zależy tylko od nich.
Muszę przyznać, że Muzeum Śląska Wrocław to kawał historii. Piękne miejsce. Każdemu kibicowi Śląska i nie tylko polecam odwiedzić to muzeum. Każdemu, kto interesuje się piłką nożną. Znajdują się tam unikalne rzeczy i wiele historii. Wiele osób, które przy Oporowskiej, na Stadionie Olimpijskim czy na Tarczyński Arenie reprezentowały Śląsk Wrocław. Warto coś takiego robić i o tej historii pamiętać, bo wiadomo, że to ludzie tworzą klub.
Victor Garcia jest zawodnikiem Śląska Wrocław, piłkarzem na kontrakcie. Zielone boisko to miejsce, w którym trzeba się pokazać. Jeżeli będzie grał wybitnie na poziomie III ligi, ma szansę trafić do pierwszego zespołu. Dotyczy to każdego zawodnika.
źródło: slaskwroclaw.pl