2024-11-24

Jacek Magiera po meczu z Puszczą

W sobotni wieczór Śląsk Wrocław podzielił się punktami z Puszczą Niepołomice. W meczu na Tarczyński Arenie padł bezbramkowy remis. Starcie ocenił Jacek Magiera.

KOMENTARZ POMECZOWY:

0:0 to na pewno nie jest wynik, który nas zadowala. Chcieliśmy wygrać, ale mamy punkt. Były szanse do tego, aby strzelić gola. Już w pierwszej minucie była okazja, ale przydarzyło się niedokładne podanie Patryka do Erika. Potem były sytuacje ze stałego fragmentu gry, wybicie Hajdy z linii bramkowej. Trzeba poprawić skuteczność, bo widzimy, że nie strzelamy tylu goli, ile chcemy. Trzeba docenić determinację zespołu. Było dużo walki. Muszę pochwalić drużynę za akcję w ostatniej minucie. Puszcza wychodziła z kontrą, ale determinacja wszystkich zawodników daje bodziec, że to jest mocne zakończenie tego meczu. Na tym będziemy budować to, co przed nami.

O ZEJŚCIU ŁUKASZA BEJGERA:

Miał trudny tydzień w kontekście zdrowotnym. Nie czuł się w 100 procentach na grę w pojedynku. Nie mogliśmy sobie pozwolić na drzemkę czy brak doskoku. Potrzebowaliśmy takiego gotowego w pełni zawodnika. Łukasz zszedł, bo nie był gotowy.

O WYSTAWIENIU KLIMALI I EXPOSITO OD PIERWSZEJ MINUTY:

Chemia jest i będzie coraz lepsza. Zadowoleni będziemy wtedy, jak wpadnie piłka po strzale któregoś z nich. Jeden i drugi walczył, pracowali bardzo intensywnie. Patryk miał więcej szans na gola. Jeszcze nie ma tego pierwszego, który być może go puści i bramek będzie miał więcej. Na pewno nie działałem pod wpływem publiki czy dziennikarzy. Planujemy by grali ze sobą dalej w zależności od sytuacji. Nie skreślamy też ustawienia z Petrem Schwarzem. Dziś chcieliśmy wnieść więcej intensywności i mieć dwóch napastników o innej charakterystyce.

O ZMIENNIKACH:

W przerwie była jedna zmiana, bardziej wymuszona. Potem Żukowski wszedł za Samca-Talara i Schwarz za Olsena. Można było poszukać Szwedzika za Nahuela, ale Matias jedną akcją może rozstrzygnąć mecz. Trudno powiedzieć czy mogliśmy więcej zrobić. Każdy, kto wszedł chciał pomóc i na swój sposób pomógł.

O WYSTĘPIE SAMCA-TALARA:

Przyzwyczaił do zupełnie innej dyspozycji. Patrzymy na niego jako tego topowego zawodnika. Drużyna bardzo chciała, ale od początku meczu było nerwowo. Chcieliśmy szybko strzelić gola i stąd mogły się brać takie sytuacje. Nie był to jego wybitny mecz i nikt nie ma zamiaru oszukiwać. Takie też się zdarzają. On chce, stara się. W treningu wyglądał świetnie. To jednak jedno, a mecze to drugie. Nie oceniajmy go tak bardzo krytycznie.

O USTAWIENIU LINII DEFENSYWNEJ:

Obserwujemy zespół. Po meczu w Białymstoku, wracając do Wrocławia, wiedzieliśmy, że będzie potrzebna świeża krew także w obronie. Nie była ta zmiana spowodowana pod Puszczę. Bardziej chodziło o obserwację Petrova na treningu. Dzisiaj możemy być z niego zadowoleni. Złapał kartkę, ale takie sytuacje się zdarzają. Rzeczywiście Puszcza wykonuje wiele dośrodkowań. Trzeba było cały czas reagować. Cieszy to, że ta drużyna wszystko zdołała wybronić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *