Gwardia zaczyna grę w play-offach. Czas na decydujące starcia o PlusLigę


Gwardia Wrocław fazę zasadniczą sezonu 2022/23 zakończyła na trzecim miejscu I ligi i już dziś, 19 kwietnia, rozpocznie fazę play-off. Na początek, w walce o najlepszą czwórkę, podopieczni Dawida Murka zmierzą się z AZS AGH Kraków. Dzisiejszy rywal wrocławian sezon zasadniczy zakończył na 6. lokacie.
Gwardia zaczyna grę w play-offach
Gwardziści w fazie zasadniczej dwukrotnie mierzyli się z podopiecznymi Andrzeja Kubackiego – w pierwszej rundzie ulegli przeciwnikom, jednak niespełna dwa tygodnie później, zrewanżowali się ekipie z Krakowa. Trzeba jednak przyznać, że w obu meczach nie brakowało emocji i woli walki – dokładnie na to liczymy w zaczynającej się dziś serii play-off. Rywalizacja w ćwierćfinale toczy się do dwóch wygranych spotkań.
– Nastawiamy się na bardzo ciężki bój. Zdajemy sobie sprawę, że mecze, które z nimi graliśmy, były bardzo zacięte, ale play-offy rządzą się swoimi prawami. Tutaj dochodzi presja walki o najlepszą czwórkę, a my czujemy się silni, w dobrej formie i będziemy robić wszystko, żeby wygrać rywalizację w dwóch meczach – mówi Łukasz Lubaczewski.
W ostatnich tygodniach sztab szkoleniowy wrocławskiej ekipy dał szansę na grę wszystkim zawodnikom, każdy mecz zaczynając właściwie innym wyjściowym składem. W tak intensywnej rywalizacji, jak w play-offach, gdzie mecze rozgrywane są co trzy/cztery dni, dla Gwardzistów szeroka ławka będzie tylko atutem i elementem zaskoczenia przeciwników.
– Myślę, że w kwestii zaskoczenia to na pewno tak, bo nie ukrywajmy, że w naszym zespole rotacje są praktycznie co mecz i drużyna, która z nami gra tak naprawdę nie do końca jest w stanie ustalić jakim składem zaczniemy z nimi spotkanie. Na pewno jest to dla nas komfortowe, że mamy bardzo szeroką ławkę i od dłuższego czasu w każdym zestawieniu wychodzimy zwycięsko – dodaje wrocławski przyjmujący.
Trzecie miejsce w ligowej tabeli po fazie zasadniczej oznacza, że pierwszy i ewentualny trzeci mecz Gwardziści rozegrają we własnej hali, a wrocławska “Orbita” jest dla nich niezwykle szczęśliwa – w sezonie zasadniczym na szesnaście rozegranych meczów Gwardziści czternaście razy schodzili z parkietu z podniesioną głową.
– Każda z drużyn lubi grać mecze na własnej hali ze względu na kibiców. Tutaj wielka prośba do fanów, żeby licznie przybyli do Orbity i wywalczyli ten awans wspólnie z nami – kończy Łukasz Lubaczewski.
Walkę o najlepszą czwórkę rozpocznie się już dziś, w środę, 19 kwietnia. Początek meczu zaplanowano na godzinę 20.30.