Już dziś, w środę czeka nas jedno z najbardziej elektryzujących spotkań w polskiej piłce recznej – KPR Gminy Kobierzyce zmierzy się z KGHM MKS Zagłębiem Lubin. Przed nami pierwsze dolnośląskie derby w tym sezonie.
Zagłębie może zaliczyć ostatnie miesiące do niezwykle udanych. W maju podopieczne Bożeny Karkut świętowały zdobycie ORLEN Pucharu Polski oraz piątego z rzędu mistrzostwa kraju. We wrześniu obroniły natomiast Superpuchar Polski, pokonując PGE MKS El-volt Lublin. Bezbłędne są również w rozgrywkach ligowych – wygrały wszystkie sześć spotkań, nie tracąc przy tym punktów i są ostatnią niepokonaną drużyną w stawce. Tym samym wyprzedzają rywalki o co najmniej sześć oczek, a Kobierki, które mają dwa mecze rozegrane mniej – aż o dziewięć. W ostatnim meczu mistrzynie Polski wygrały z lubliniankami 33-29.
Miedziowe nie zrobiły wielu transferów względem ubiegłego sezonu. Barwy klubowe zmieniły Adrianna Górna oraz Daria Przywara, a do zespołu dołączyły m.in. dwie Hiszpanki – Elisabet Cesáreo oraz Alicia Fernández Fraga.
W bardzo dobrej dyspozycji pozostają bramkarki MKS-u – Monika Maliczkiewicz oraz Barbara Zima. Najskuteczniejszymy zawodniczkami są za to Natalia Janas, obecnie liderka klasyfikacji strzleczyń (44 bramki/6 meczów) oraz Kinga Jakubowska (30/5).
KPR Gminy Kobierzyce również może zaliczyć początek sezonu do udanych. Podopieczne Marcina i Marka Paliców wygrały trzy pierwsze spotkania. Wywalczyły również w dwumeczu przeciwko tureckiemu zespołowi Uskudar B.S.K. awans do kolejnej rundy EHF Pcuharu Europy. W ostatnim ligowym straciu uległy jednak drużynie Enea MKS Gniezno 20-28 i są obecnie czwarte w tabeli ORLEN Superligi Kobiet.
Kobierzyczanki dobrze zaczęły spotkanie w Gnieźnie, ale zwłasza w drugiej połowie nie mogły znaleźć drogi do bramki rywalek.
– Szwankował nam atak od początku meczu. Jeszcze w pierwszej połowie bramka i obrona wyglądały bardzo dobrze, ale w drugiej części spotkania nawet to nie funkcjonowało. Nie miałyśmy trochę pomysłu na naszą grę w ofensywie, a nawet jeśli dochodziłyśmy do pozycji rzutowych to nie mogłyśmy pokonać bramkarki. Nie da się tak odrabiać strat – mówiła wówczas kapitanka zespołu, Aleksandra Kucharska.
Ze względu na remont oświetlenia w kobierzyckiej hali nastąpiła zmiania gospodyń środowych derbów. KPR rozegra je jednak na wyjeździe.
– To jasne, że wolimy grać we własnej hali, ale nasz cel jest niezmienny. Chcemy wygrać mecz z Zagłębiem, chociaż wiemy, że będzie to niezwykle trudne zadanie. Można powiedzieć, że to zespół kompletny i nadal niepokonany w lidze. Nam przytrafił się gorszy mecz w Gnieźnie, dlatego ostatni tydzień spędziłyśmy na analizie błędów i pracy nad ich poprawą. Tylko bardzo dobra gra pozwoli nam wygrać w Lubinie, ale wiem, że Kobierki nie pokazały jeszcze swojego pełnego potencjału – zdradza rozgrywająca KPR-u, Małgorzata Buklarewicz.
– Mecze z Kobierzycami zawsze są pełne emocji. Znamy się bardzo dobrze, więc każdy szczegół może zadecydować o wyniku. Jesteśmy w dobrej formie i chcemy to potwierdzić przed naszą publicznością. Liczymy na głośne wsparcie kibiców, bo atmosfera w hali RCS zawsze dodaje nam energii – mówi na łamach oficjalnej klubowej strony rozgrywająca Zagłębia, Kinga Jakubowska.
Oba zespoły mierzyły się ze sobą w okresie przygotowawczym – wówczas górą było KGHM MKS Zagłębie Lubin. Co przyniosą pierwsze dolnośląskie derby?
7. seria ORLEN Superligi Kobiet
KGHM MKS Zagłębie Lubin – KPR Gminy Kobierzyce
środa, 22 października, 20:30
transmisja: Polsat Sport 2







