2024-11-22

Cracovia wywozi trzy punkty

Śląsk Wrocław po 42 dniach wrócił na własny stadion. Spotkanie rozegrane w ramach 11. kolejki PKO BP Ekstraklasy przeciwko Cracovii zakończyło się wynikiem 2:4. Bramki dla Trójkolorowych zdobyli Petrov i Guercio.

Ostatni mecz na Tarczyński Arenie Trójkolorowi rozegrali jeszcze w sierpniu. Wrócili więc na własny stadion po 42 dniach, a czekało ich niełatwe zadanie – rywalizacja z Cracovią, która w tym sezonie jest w dobrej formie. Wrocławianie mieli jednak nadzieję, że kibice poniosą ich w końcu do pierwszego ligowego zwycięstwa.

Spotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy wprost idealnie. Po minucie gry sędzia podyktował rzut wolny po prawej stronie pola karnego Cracovii. Petr Schwarz wrzucił piłkę w pole karne wprost na głowę Simeona Petrova, który umieścił ją w siatce rywali.  Goście chcieli szybko odpowiedzieć, ale zamiast tego zaliczyli stratę, która pozwoliła Śląskowi wyprowadzić kolejny groźny atak.

Z akcją wyszedł Mateusz Żukowski. Oddał strzał, golkiper rywali zdołał obronić, w szesnastce zakotłowało się, aż w końcu Tomasso Guercio wepchnął piłkę do bramki. Sędzia chwilę wahał się, czy w tej sytuacji nie było spalonego, ale ostatecznie zadecydował, że gol został zdobyty poprawnie. 

Po kwadransie gry Rafał Leszczyński przy wybiciu piłki we własnym polu karnym kopnął zawodnika drużyny przeciwnej. Wojciech Myć obejrzał tę sytuację ponownie na monitorze i podyktował rzut karny, który niestety pewnie wykonał Benjamin Kallman. Cracovia zdobyła bramkę kontaktową.

W 24. minucie Mateusz Żukowski wybiegł na skrzydło, ale został powalony na ziemię przez rywala. Piłkę przejął Piotr Samiec-Talar, który ominął leżącego i podał do Jakuba Świerczoka. Piłkarz z numerem dziesięć oddał strzał, ale bramkarz pewnie złapał futbolówkę. Później gra trochę się uspokoiła. Gospodarze tworzyli sobie więcej sytuacji od przeciwnika. Kwadrans przed przerwą przejęli piłkę w środkowej części boiska. Futbolówka trafiła na lewą flankę do Tommaso Guercio, który zaczarował obrońcę, dobiegł w okolice pola karnego i próbował uderzenia, ale został zablokowany. 

Pod koniec pierwszej połowy Cracovia dwukrotnie wykonywała rzut wolny blisko szesnastki WKS-u, jednak gospodarze skutecznie wybijali futbolówkę i oddalali zagrożenie. W 45. minucie gra przeniosła się pod bramkę gości. Jakub Świerczok próbował strzału głową, ale gol nie padł.

Druga część spotkania zaczęła się nie po myśli Śląska. Cracovia dośrodkowała z narożnika boiska w pole karne wrocławian. Tam piłkę uderzył Jakub Jugas i wyrównał wynik spotkania. Pierwszą obiecującą akcję dla gospodarzy po przerwie przeprowadził Guercio. Oszukał rywala po lewej stronie boiska i wbiegł z piłką w szesnastkę. Tam próbował podać do kolegi z drużyny, ale zrobił to niecelnie. W 58. minucie z futbolówką z polu karnym Cracovii znalazł się Żukowski. Oddał strzał, ale piłka trafiła wprost w ręce bramkarza.

W 62. minucie na murawie pojawił się Sylvester Jasper, dla którego był to pierwszy występ w zielonej koszulce. Kilka chwil później zawodnicy Cracovii znaleźli się przy polu karnym Śląska. Rafał Leszczyński jednak uratował drużynę Jacka Magiery przed stratą gola. Nie zdołał jednak zrobić tego w 68. minucie, kiedy na jego bramkę uderzył Mick van Buren. Goście po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszli na prowadzenie.

W 73. minucie meczu Mateusz Żukowski we własnym polu karnym postawił stempel na stopie van Burena. Sędzia po tej sytuacji ponownie pobiegł w stronę monitora, aby sprawdzić tę sytuację. Po weryfikacji podyktował już drugi rzut karny dla Cracovii w tym spotkaniu. Jedenastkę wykorzystał Ajdin Hasić i podwyższył wynik.

Później gospodarze próbowali odwrócić losy spotkania, jednak to się nie udało. W 88. minucie dobry strzał oddał Tudor Baluta, ale piłka o kilkanaście centymetrów minęła słupek. Mecz zakończył się wynikiem 2:4.

Przed Śląskiem przerwa reprezentacyjna. Wrocławianie do gry wrócą 20 października. Zmierzą się wtedy na wyjeździe z GKS-em Katowice.  

Śląsk Wrocław – Cracovia 2:4 (2:1)

Bramki:
1:0 Petrov 2’
2:0 Guercio 8’
2:1 Kallman (rzut karny) 21’
2:2 Jugas 48’
2:3 van Buren 68’
2:4 Hasić (rzut karny) 75’


Śląsk: Leszczyński – Guercio, Bejger, Petkov (Szota 45’), Petrov, Żukowski (Ortiz 75’) – Pokorny, Schwarz, Cebula (Baluta 16’), Samiec-Talar (Jasper 62’) – Świerczok (Musiolik 62’). 
Cracovia: Ravas – Ghita, Glik, Biedrzycki (van Buren 45’), Jugas (Hoskonen 55’) – Hasić (Al.-Ammari 80’), Maigaard, Rózga (Olafsson 84′), Kakabadze, Sokołowski (Atanasov 80’) – Kallman.
Żółte kartki: Samiec-Talar, Petkov, Szota, Żukowski (Śląsk), Hasić, Rózga (Cracovia).
Sędziował: Wojciech Myć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *