Błażej Kulikowski nowym koszykarzem Śląska
Błażej Kulikowski wzmacnia skład Śląska przed sezonem 2024/2025. 23-latek podpisał z WKS-em trzyletni kontrakt.
Kulikowski już w grupach młodzieżowych wyróżniał się jako utalentowany zawodnik – na swoim koncie ma zarówno medale mistrzostw Polski z Jagiellonką Warszawa i Treflem Sopot, jak i nominacje do najlepszych piątek tych zawodów. Z reprezentacją Polski zdobył wicemistrzostwo Europy do lat 18 dywizji B, a także wystąpił na Mistrzostwach Europy U16 i U20.
W sezonie 2019/20 w barwach Trefla zadebiutował na poziomie PLK, a w następnym przeniósł się do Czarnych Słupsk. Błażej miał istotną rolę (6,4 punktu w 17 minut) w wywalczeniu awansu do ekstraklasy, ale w kolejnym roku jego minuty na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej zostały mocno ograniczone. Kulikowski na nieco ponad rok wrócił do Sopotu, ale kluczowe dla jego rozwoju okazały się dopiero przenosiny do Dąbrowy Górniczej.
Kulikowski dołączył do MKS-u w listopadzie 2023 roku i u trenera Borisa Balibrei w końcu dostał więcej czasu na parkietach Orlen Basket Ligi. 23-latek spędzał średnio 23 minuty na parkiecie, podczas których notował 5,3 punktu i 1,4 zbiórki, a jego drużyna pokazała się z bardzo dobrej strony i awansowała do fazy play-off.
– Błażej to bardzo obiecujący zawodnik, który już w poprzednim sezonie pokazał duży potencjał – ocenia trener Śląska, Miodrag Rajković. – To dla niego dobry moment, by zrobić kolejny krok w swojej karierze. Chcę, żeby pod moimi skrzydłami poczynił duże postępy i jestem pewien, że praca z nim będzie dużą przyjemnością.
– Dołączyłem do Śląska ze względu na ambicje sportowe – mówi Błażej Kulikowski. – Trójkolorowi zawsze walczą o jak najwyższe cele, a o to w sporcie chodzi. Zdecydowanie renoma zarówno klubu, jak i trenera odegrała tutaj również bardzo dużą rolę.
Nowy zawodnik Wojskowych może występować na pozycjach rzucającego i niskiego skrzydłowego. Ceniony jest przede wszystkim za solidną postawę w defensywie, ale potrafi także przymierzyć z dystansu. W ostatnim sezonie jego skuteczność za trzy wynosiła nieco ponad 37%, a rok wcześniej nawet niecałe 47%.